J.Palikot ma pomysly:
"- To ja w takim razie, jak to jest takie ważne, w pierwszym tygodniu stycznia wyślę dwa wagony z ostatniej katastrofy kolejowej Kaczyńskiemu na Nowogrodzką. I postawię tam dwumetrowy krzyż, i zapalę sto zniczy. I będziemy w ten sposób się szachowali! Każdemu posłowi PiS zawiozę zaś wrak jakiegoś rozbitego samochodu, w którym zginął człowiek, też postawię dwumetrowy krzyż i zapalę znicze."
Nie lubię Palikota, ale tak samo, jak on przegina wiele razy, tak samo "krzyżowa afera" była przegięciem.
pomysl z krzyzem dobry bo wobec Tych ktorzy czcza znak rzyza wszyscy jestesmy rowni a krzyz ta rownosc symbolizuje poniekad dlatego za kazdego Polaka ktory zginie w wypadku dwumetrowy krzyz. Co do samego PiSu to owszem sporo sie z nimi zgadzam ale nie moge pozwolic aby czlowiek ktory ma problemy z wlasna psychika dostal sie do wladzy, jarek jest czlowiekiem niekompetentnym i bojowo nastawionym do wszystkich. Ja sie zapytam tylko czym on chce walczyc z sasiadami ? Slowami ? Najpierw trzeba powoli powoli zajac sie sprawami wewnetrznymi pokzac ze cos sie robi dla poprawy sytuacji wewnatrz kraju wtedy mozna cokolwiek myslec o stawianiu sasiadom jakichkolwiek warunkow. Nie znam prawa wiec nie wypowiem sie w kwestii wraku ale fakt faktem mozna by go juz miec i skonczyc ta blazenade , bo ludzie pracy potrzebuja a nie kupy zlomu.
coś dla pismena http://www.sfora.pl/Tyle-fiskus-placi-donosicielom-I-na-podsluchy-a50976