A dlaczego żadne używki, Wariatko? Tytuł tematu brzmi: "Dobry i szybki..."
A więc kupując butelkę wódki półlitrowej i wypijając ją w miarę szybkim tempem, nasze zdenerwowanie, gniew, tudzież złe emocje mijają w zawrotnym czasie. Oczywiście jak każde lekarstwo, to i to ma swoje skutki uboczne. Pojawia się spokój, dobrze, ale jednocześnie smutek i pytanie w głowie: - Co ja robię tu, co ja tutaj robię. Zadręczamy się, ale przychodzi pewny moment, gdzie człowiek budzi się w spokoju...Nie interesuje go wtedy małżeńska kłótnia, krzyki, nic go nie interesuje. A na drugi dzień to samo - jak dzień za dniem. Wódka, spać, wódka - fajka, spać. I to przez 365 dni w roku. Dlatego ponowie pytanie. Dlaczego nie odżywki?
Byłam w takiej sytuacji Stelino.
ja dziś postawiłam na połączenie przyjemnego z pożytecznym - pojadę nad wodę + poczytam jakiejś dobrej książki, poleniuchuję a przy okazji opalę się.....no i odstresuje ;)
na stres najlepiej jest zająć umysł czymś innym niż źródło stresu wiem że to trudne, ale pomaga - może ktoś uzna to za głupi pomysł ale polecam bieganie - wysiłek fizyczny potrafi czynić cuda - a nic nie kosztuje
Popieram calineczke, wysiłek fizyczny. Ja gdy mam dużo stresów i chodze nabuzowana to właczam muzyke lub tv i i tensywnie ćwiczę- wszystkie zle emocje poowoli odlatuja;) dobry tez jest spacer lub rozmowa z ZAUFANA osoba. Jesli czujesz ,ze problem narasta ,lepiej udaj sie po pomoc do lekarza
Ja gdy jestem nabuzowana to swoje emocje wyładowuję w pracach domowych. Potrafię wysprzątać mieszkanie w tak szybkim tempie i tak pięknie, że długo mam spokój i czas na dobra książkę lub film. Nie wiem co by było gdybym cały czas była w takim stanie i oby nie sprawdzać. Boję się że sięgałabym po coś mocniejszego, a to uzależnia.
czy ktos wie gdzie kupie tanio tegile corida?