a) czy sędzia który wezwał pana Prezesa do udostępnienia ksiąg rachunkowych - to według ciebie "pierwszy lepszy z ulicy" ?
b) jak ukradną mi auto, to na policji musze okazać dokumenty, że byłem jego właścicielem. Policjant żąda takich dokumentów, ja je okazuję, bo nie ma w nich niczego, co mogłoby mi zaszkodzić.
chyba, że...
nie wolno Owsiaka nazywać złodziejem! nikt go za rękę nie złapał. ale nie podoba mi się, ze nawet w sądzie nie chciał przedstawić ksiąg finansowych. to oznacza, ze ma coś do ukrycia! nie jest tak kryształowy jakim się mieni.
a jak jest coś do ukrycia powstają wątpliwości, które nie przysporzą Owsiakowi zwolenników.
tego sprzętu od WOŚP jest poniżej 1 procenta całego sprzętu w służbie zdrowia!
tyle co nic!
gosc z 15:17 to Ty chyba w specjalistycznych szpitalach dziecięcych nie byłeś. Rozliczcie najpierw księży ( gdzie pogrzeb nie mniej niż 1000zł), lekarzy z prywatnych wizyt (gdzie wizyta nie mniej niż 100zł), rozliczcie inne ogranizacje niby charytatywne chociażby "Górę grosza", itd. a później samego siebie.
tak, rozliczmy
Jedno jest pewne. Wiele osób umie czytać ze zrozumieniem i da kasę jak co roku na WOŚP.
A za tą kasę kupiony zostanie jak co roku doskonały sprzęt i być może uratuje Twoje lub Twojego bliskiego życie lub zdrowie.
A ja wole dać moim dzieciom i Owsiakowi,niż księdzu nie daje i nic nie dam.
WOŚP przeznacza 54 proc. zebranych pieniędzy na cele charytatywne
O Wielkiej Orkiestrze Odświętnej PO-mocy, żebractwie i kwestach
Co do jednostkowego altruizmu - jest on z gruntu nieskuteczny w eliminacji problemów społecznych. Dlatego osoby o niedostatkach etycznych (łotry), niedorozwoju osobowości, zaburzeniach empatii i innych defektach psychicznych (socjopatia, psychopatia), które zinternalizowały antynarodową ideologię libertariańską/ "wolnorynkową"/ "wolnościową"/ neoliberalną (lub są antynarodowo-egoistyczne same z siebie) muszą być mobilizowane nieludzkim systemem ubezpieczeń społecznych i bandyckim systemem podatkowym do zacnych odruchów serca (można to nazwać wielką ogólnonarodową altruistyczną fundacją, taką Wielką Orkiestrą Codziennej Pomocy - bez debilnych koncertów, fajerwerków i ogłupiania dzieciaków - oraz - niestety bez tego jakże cennego uspokojenia zakłamanego sumienia dziadowskim datkiem). Jaki procent swojego dochodu wrzuca do skarbonki emerytka, a jaki - Kulczyk, Gudzowaty, Krauze i reszta sfory?
Czyjeś zdrowie i życie nie może zależeć od czyjegoś kaprysu - pomoże/nie pomoże. I nie ma mowy o czekaniu, aż się znajdzie dość osób "dobrej woli", które zrzucą się na pomoc dla potrzebującego, bo kwesta na sfinansowanie tej pomocy zajmuje sporo czasu, przez który stan zdrowia może się pogorszyć (i wyleczalna choroba może zakończyć się w przypadku spóźnionego leczenia trwałym kalectwem).
http://lubczasopismo.salon24.pl/Namargin.....onkurencji .
Z ważniejszych komentarzy:
"Akcje charytatywne są koniecznością w przypadku upośledzenia systemu. Można to odbierać jako szantaż moralny, żebranie, ale jeśli, będąc przeciwnikiem takiego pozostawienia czyjegoś życia i zdrowia łasce przypadkowych ludzi, spotkam osobę, która bez owych wpłat musi umrzeć, albo do końca życia wegetować z jakimś strasznym kalectwem, to muszę powiedzieć: trzeba się zrzucać, ratować tę jedną osobę, która w tym momencie znaczy tyle, co cały świat."
________________________________________________________________
">>"A co do tego, co napisał Panu Jack: jak Pan myśli, kto płaci w Holandii na Pana leczenie? Państwo. Państwo czyli kto? Obywatele. Zatem jest to przymusowa akcja charytatywna."<<
Tak! Tylko, że nikogo nie muszę prosić, wzbudzać litości, nikt mi nie musi robić łaski!
Zdradzę pani coś. Co miesiąc "charytatywnie" płacę na system zdrowia 112 €. Ponieważ podobnie czynią miliony innych, nie ma większych problemów z finansowaniem skomplikowanych operacji czy wyposażaniem szpitali."
______________________________________________________________
"Anarchiści atakują akcje charytatywne takie jak wiedeński bal, gdzie krezusi w blasku fleszy, w drogich frakach, wśród migotania diamentów, rzucają okruchy biedakom.
Ja jestem przeciwny takim hecom pełnym obłudy, ale nie sabotuję żadnych akcji, ponieważ w danym momencie byłoby to wystąpienie przeciw im beneficjentom, konkretnym problemom ludzi, którym się nie poszczęściło.
Jestem przeciw idei, ale w konkretnym przypadku kibicuję, żeby się udało. Jednocześnie żal mi tych rodziców, którzy muszą wystawić nieszczęście swoich dzieci na publiczny widok, próbować wzruszyć itd, ze świadomością, że od ich siły przekonywania może zależeć życie dziecka."
wiecej:
Ja nie dam nic w tym roku Owsiakowi.
Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
– Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu?
Tak mi się skojarzyło, Miś wiecznie żywy jest.
Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się dla naszego klubu przemęcza, prezes, naszego klubu „WOSP”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!
To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek.
wpiszcie w wyszukiwarke:
wośp rozliczenia finansowe
wyników 0
wpiszcie:
caritas rozliczenia finansowe
wyników mnóstwo! za kazdy rok!
Zamiast urządzać festyny strażackie, zamiast odpalać F-16, zamiast poświęcać czas antenowy, państwo Polskie powinno co roku dołożyć drugie tyle na służbę zdrowia, co uzbiera Orkiestra. Czym jest dla rządu te 50mln w skali roku. A pożytek byłby znacznie większy.
ostatnio dali kosciolowi 16 mln i min. finansow twierdzi, ze to pestka...
Nie życzę sobie, żeby szpitale przyjmowały sprzęt od WOŚP, żeby potem wszyscy mówili, że to dzięki Owsiakowi są leczone dzieci, w tym moje dzieci. Szpitale stać na to, żeby kupować sprzęt dzięki kontraktom z NFZ, czyli dzięki naszym składkom na ubezpieczenie zdrowotne. Pomijając fakt, że sprzęt stanowi niewielki ułamek całkowitych kosztów leczenia, o czym Owsiak nigdy nie wspomina...
Nie życzę sobie, żeby państwo robiło ze mnie i z całego społeczeństwa żebraków na łasce Owsiaka.
Zamierzam wkrótce uzyskać i opublikować informację na temat tego, jaki procent wydatków na utrzymanie szpitalnych oddziałów dziecięcych stanowią darowizny sprzętowe WOŚP. Z pewnością niewielki ułamek- zważywszy, że fundusz NFZ wynosi 60 mld zł, a rocznie WOSP dysponuje kwotą 1000-razy mniejszą - ok. 60 mln. WOŚP to temat tabu w Polsce, można go tylko wychwalać pod niebiosa, ale postaram się takie informacje uzyskać.
http://lukaszfoltyn.salon24.pl/
p.s. daje facet do pieca http://lukaszfoltyn.salon24.pl/378827,jak-zostac-bohaterem-na-wzor-owsiaka
A czy twoje dziecko walczyło o życie? Bo moje tak i leżało w inkubatorze z serduszkiem, pod respiratorem z serduszkiem, itd...I dzięki temu sprzętowi jest z nami. Szpital sam z siebie by takiego sprzętu nie zakupił. więc się już nie wymądrzaj. Nie chcesz nie dawaj ale uszanuj tych, którym ten sprzęt uratował życie
czy płacisz podatki ?
