Córka przywozi ojca-staruszka na izbę przyjęć ostrowieckiego szpitala.
Przy rejestracji pytają ją:
- Chory szlafrok ma?
- Oczywiście.
- Kapcie ma?
- Jasne.
- Zalecone leki zakupił?
- No tak.
- Prześcieradło, kołdra i poduszka?
- Ma, świeżo wykrochmalone!
- Prowiant na tydzień?
- Jest, jest!
- A ten człowiek ubrany na biało, obok pacjenta, to rodzina?
- Nie, lekarza też przyprowadziliśmy własnego. :-)
A na poważnie - gość z 23:12, ma trochę racji. Nie jest jeszcze tak, żeby nie mogło być gorzej.
Bo ostrowiacy to durni ludzie i zawzięci i wredni
To dlaczego taka/i jesteś przedmówco. Nie możesz się zmienić czy nie chcesz? Z pożytkiem dla siebie i społeczeństwa.
Uważasz że jak ktoś powie że powinni zamknąć szpital to go zamkną ??? Dobre żarty. Ogólnie uważam że za dużo narzekamy ale ten przypadek jest uzasadniony. Jeżeli nic nie będziemy mówić, robić , sprzeciwiać się to nigdy nie będzie poprawy w tym szpitalu a na to nie możemy pozwolić. Musimy wyrażać niezadowolenie aby ktoś wreszcie zajął się tym szpitalem a nie ukrywajmy że wymaga on poprawy w każdym aspekcie. Zacznijmy od głupiego parkingu gdzie nie ma miejsc. Szpital 10 lat temu powinien już coś robić w tym kierunku, było wiadomo że samochodów będzie przybywać a nie ubywać. Po drugie lekarze hm nie wchodząc nikomu w kompetencje ale emerytowani lekarze powinni w domu odpoczywać na zasłużonej emeryturze a nie leczyć. Zespoły lekarskie powinny być uzupełniane tak aby młodsi uczyli się od starszych i aby przechodziło to wszystko płynnie a nie później jakieś braki kadrowe. To było zwykłe zaniedbanie bo wiadomo było ile pani ordynator miała lat i że w końcu odejdzie. Lekarze na stałe a nie na dyżury powinni być tam dawno zatrudnieni. Teraz zostaje tylko strach o dzieci no i nasuwa się pytanie czy bezpiecznie tam teraz rodzić ? Remont no to cóż, powoli szpital wchodzi w XX wiek ale trochę mu jeszcze zejdzie. A na koniec to nie porównuj tego szpitala do gorszych tylko bierzmy przykład z lepszych. To że gdzieś jest jeszcze gorzej to nie powód do zachwytu nad naszym szpitalem.
Pracujemy, płacimy podatki więc wymagamy. Czemu może normalnie funkcjonować szpital np. w Lipsku a już w Ostrowcu nie. A zamknięcie pediatrii to już cios po niżej pasa.
Teraz nawet taka instytucja jak szpital jest nastawiony przede wszystkim na zarabianie pieniędzy.
A zwykły pacjent - narzędzie w procesie zarabiania - musi być, no bo na kogoś trzeba kontraktować usługi w NFZ. Pazerność i obłuda rządzą światem.
człowieku co ty gadasz ... nikt nie czepia się tzw. obsłudze. Szczególnie położne i pielęgniarki zapieprzają, a lekarze to w spółce z Grabowskim, zachowują się jak Janukowicz i oligarchowie. ale mam nadzieję że tak samo skończą... Po drugie dziwne jest że Kałamaga będąc właścicielem szpitala jako starosta, promuje swoją konkurencję, odwiedzając budowę nowego PRYWATNEGO oddziału. Ale i tak w ostrowcu głosuje się na TOS i SLD bez względu na wszystko. W ogóle jest dziwne że taki koleś doktor ze ZSRR jest starostą. Ostrowiecki Bierut
Obsługa to wszyscy zatrudnieni na oddziale bez wyjątku.Jak się przebywa długo,długo w szpitalu-na oddziale to od razu widać jak jest zarządzany.Każdy musi dokładnie znać swój zakres obowiązków i wtedy szafa gra.Naprawdę jest tak w niektórych szpitalach.
Bardzo_niezadowolony, hoho, myślisz, że ta twoja mama jest jedyną pacjentką, która czeka na lekarza? Jeśli masz tyle do powiedzenia to proponuję prywatną klinikę gdzie mamusią zajmować się będzie lekarz non stop. Chyba najważniejsze w służbie zdrowia nie jest ogólna sympatia lekarzy, pielęgniarek czy salowych, a ich profesjonalizm. Sama kiedyś będę lekarzem, i jeśli trafię na tak roszczeniowego synka chorej mamusi to rzeczywiście będę schodzić z oddziału nie 10 godzin, a całą dobę. Zawsze mogłeś zostać lekarzem czy pielęgniarzem, wsparłbyś znacząco ostrowiecką służbę zdrowia, zapewne podbiłbyś serca wszystkich!
ludzie z ostrowca to chamy
bredzisz waść ....
wypierdalaj
Iroman obawiam się że w takiej sytuacji nie byłoby Cię stać na leczenie.
Jeśli opinnia jest sprawiedliwa to ok ,i nie ma co się bulwersować ,ze ktoś obsmarowuje szpital.Sam byłem świadkiem zawoziłem teścia z zawalem na szczęście malym zawalem do szpitala i to jakie było zainteresowanie lekarzy towarzystwa na izbie przyjęć ,to pomsta do nieba,Wazniejsza jest dokumentacja papiery i wpisywanie danych niż to jaki przypadek przyszedł przyjechal ,bo ze na własnych nogach to wedle tego państwa oznacza chyba ze nie jest tak zle.Trzy lata temu byliśmy jak się później okazało ale to dopiero po wyjedzie do Wawy wykonaniu badan z osoba która miał raka dwunastnicy leczona była na zatrucie ponieważ były wymioty itd. itd. wiec to zatrucie:))
to w koncu te 2 zamkniete oddziały to przez ludzi z wiejskiej, tak???
Jest w tym dużo winy władz, ale ogromna jej część tkwi w ludziach, da się zrozumieć błąd lekarski raz na jakiś czas, bo nikt nie jest nieomylny, ale to, że pacjenci wyszukują u siebie każdego objawu niepożądanego wynikającego z przeprowadzonego zabiegu czy przepisanego na recepcie leku, to chodzą i zaskarżają, bo przecież każdy pacjent chciałby dostać prezent wysokości kilkunastu tysięcy złotych. W ciągu miesiąca do Izby Lekarskiej wpływa kilkaset donosów, z których tylko około 10-20% jest rozpatrywane.
Więc to przede wszystkim wina ludzi, którzy chcą zyskać na nie wiadomo czym i przez to zaostrzenie papierkowych zasad, których w tym momencie się uniknąć nie da.