Przecież to nie chodzi żeby kogoś przekonywać, każdy musi znaleźć metodę która mu pasuje. Ja nie wyobrażam sobie NPR nie ze względu na utrudnienia i mierzenie temperatury, tylko dlatego, że w trakcie dni płodnych mam największą ochotę na seks i nie widzę powodu dlaczego miałabym go sobie odmówić. Jeśli jest konieczność to każdy wytrzyma bez seksu a jeśli jej nie ma to nie ma po co. Przed samym okresem w dni niepłodne w ogóle mi się nie chce kochać, wiec jak dla mnie ten NPR byłby tylko po to, żeby facet miał przyjemność. Z tego samego powodu nie biorę tabletek, zabijały mi libido. Używam prezerwatyw i jestem zadowolona.
I to się nazywa racjonalne podejście do tematu:)
Naturalność, naturalność... również śmierć i choroby są naturalne - czemu w takim razie się leczymy? Dawniej kobiety umierały podczas porodu i to było uważane za zupełnie naturalne , połowa dzieci umierała przed 2 rokiem życia i to też było naturalne. Zanim Pasteur wynalazł pierwszą szczepionkę jak przychodziła zaraza to wybijała 3/4 populacji i to też było naturalne. A teraz my za naturalne uważamy to, że możemy poznać płeć dziecka przed urodzeniem:) Tak, że to co naturalne też jest względne, jak się dobrze zastanowić .
Najlepszy środek antykoncepcyjny,to środek dupy.