No, brali przyglupow ktorym nie szlo w szkole ahaha
i z tego przygłupa wychodził mądry prawdziwy facet,przygłupy to są teraz
Znam wielu takich co nie byli w wojsku i żadnej mądrości nie widziałam u nich, albo dziś żule albo ciapy życiowe na czyimś utrzymaniu. Boi się wojska to pracy będzie się bał. Mówię to na przykładzie tych, których znam. Swoją drogą nawet autem się boją jeździć a w ciężarówce by się pozesrywali ze strachu. Oczywiście nie, że wszystkich do jednego worka, ale 4przykłady takich niedojd znam co musieli kombinować, żeby nie iść do wojska i płakali a mamusie ich broniły.
To ty chyba mało widziałeś, bo poboru nie ma już ładnych kilkanaście lat a tabuny nowych kierowców ciężarówek przybyło. Niedojda co się nie uczył i niewiele umiał szedł to wojska, bo tyle mu zostało a potem się chwalił jak przez rok tanie wina chlał ot i cała martyrologia wojaków dwurocznych.
i taka prawda,nie szli niedorajdy życiowe,zbrakowane lękiem i trwogą przed musztrą
Tak, tak. Dziś to róznicy pomiędzy chłopaczyną a dziewczyną nie ma. Zniewieściali i wystraszeni. Szanuje się.... Śmiech na sali. Mam córkę w liceum i dużo mi opowiada. Dziewczyny dziś coś warte ale chłopcy nie. Dlatego mam nadzieję, że córka na takiego nie trafi, choć ciężko będzie bo mało dziś normalnych chłopaków w wieku do 25lat.
Dziś nie ma chętnych, kto by im rurki ściągnął. A w sumie w ogóle rozpieszczone te dzieci. Nie jeden prawa jazdy nie zda za trzecim razem i to w Ostrowcu. O czym mówimy, to nierealne. Zaraz by zaczęli kombinować żeby nie iść. Może i lepiej bo z bronią do czynienia.
ale jak oni będą po poligonie w zimie biegać z tymi gołymi kostkami i jak będą trzymać karabin jak ręka będzie zajęta trzymaniem smartfona i nie usłyszą rozkazu dowódcy w tych słuchawkach o odmrożeniu kolan przez te rozcięcia nie wspomnę no i pod rurkami nie zmieszczą się kalesony wojskowe
w latach 90-tych też była moda na rozcięte dżinsy ale nikomu by nie przyszło do głowy chodzenie tak w zimie przy -15 stopni C, latem się biegało w tych poprzecieranych dżinsach
Uważasz, że kalesony i gumofilce to lepsza opcja?
Oj, niektórym by się przydało, żeby poznali uczucie, co to jest fala w wojsku, a i ziemniaki obierać by się nauczyli synusiowie i wnusiowie żyjący z emerytur mamuś lub babć. Pogonić na poligonie ha ha ha
Z niewolnika nie będzie dobrego żołnierza, obowiązkowa służba wojskowa to czyste marnotrawstwo zasobów ludzkich i funduszy państwa. Jedyna nadzieja to dobrze wyposażona i opłacana armia wojskowa, w której bycie będzie prestiżem. Z drugiej strony wojsko zmniejszyłoby ilość tzw. przysłowiowych kalek życiowych, ktoś albo wziąłby się w garść albo zastrzelił :).
Trzeba byc niezlym debilem zeby uczyc sie dwa lata jak rozkladac bron, rzucac granatem i obierac ziemniaki.
Niektóre kobiety po 10 latach małżeństwa nie potrafią obrać ziemniaków i kotleta usmażyć ....:) mężczyzn do wojska a kobiety do szkoły gotowania na 2 lata :)
Znam takie, które po 30 latach małżeństwa za swoje koronne danie dla całej rodziny uznają ziemniaki ze zsiadłym mlekiem.