5min w kolejce babcia nie wystoi bo ojej ona musi ale pod lidlem
na promocji to kto się pcha .dlatego zaprzestałam przepuszczania od czasu kiedy
moher nie dość że się wepchała przede mnie gdzie moje dziecko tu zaznacze
niepełnosprawne zwróciło jej uwagę i co beszczelny gówniarz uuuu żadnej nie przepuszczę mowy nie ma skoro moje chore dziecko wystoi grzecznie to moher też,żadna mnie przepuściła nawet kiedy byłam w ciąży bo mogę stać bo młoda ect,dlatego ja nie przepuszczam skoro kolejka obowiązuje każdego to te panie też.
A czy ciąża to choroba ? Nie. Niech stoi . Dwoje urodziłam i nigdy nawet nie przyszło mi do głowy zeby prosic kogoś o ustapienie miejsca czy podejscie do okienka poza kolejnoscią... Ciemniak12 -teraz do Ciebie-Szacunek wynosi sie z domu. Ty raczej go nie masz do nikogo, sadząc po Twoich wpisach na forum. Poczytałam troche i powiem Ci ze Cię nie lubie. Tak po prostu.Nie znam i nie lubię. Nie jestem pewna ale chyba zalatujesz mi dwulicowoscią. Może się mylę ,jesli tak to naprawde będę zdziwiona bo rzadko się mylę w ocenie ludzi.Ale przeciez Ty i tak sie do tego nie przyznasz- prawda? :)
Ja natomiast bardzo lubię czytać posty ciemniaka12. Wiesz dlaczego go nie lubisz gościu 20:04? Bo pisze prawdę, która nie jest Ci na rękę. Ot i cała tajemnica.
Ciemniak 12 - bardzo dobrze piszesz. Podpisuje sie obiema rekami. Wszystko dokładnie tak samo odczuwam. Prym w takim zachowaniu wiodą starsze kobiety. Zaznaczam że nie tylko w Ostrowcu. Tekst typu: "ja tu będę stała" i odejście do sąsiedniej kolejki. Wchodzenie do lekarza na chwilę i inne podobne zachowania typu będę sprytniejsza zaoszczędzę czas. One tego nie czuja. Ja im to uświadamiam bardzo często i zawsze.
nie bo starsze panie wychodzą z założenia wolno mi ,bo wiek
nie ważne że ty człowieku stoisz 2h pod gabinetem ona tylko po receptę i nagle z 5min robi się 20mni ,dlatego sorry nie ze mną takie numery
Wczoraj miałam taka sytuacje.Stalam z małym dzieckiem w kolejce na usg.Tłum ludzi,ja 20 w kolejce,no ale cóż,trzeba stać,pomimo,ze dziecko niecierpliwi sie.Nagle pojawia sie babcia z małą wnusią.No i od razu lament,ze taka kolejka,ze tyle ludzi,ze dziecko nie wytrzyma itd,no i w pewnym momencie oczywiście padło pytanie:"a może państwo mnie przepuszcza?"Ja na to,ze nie,bo tez jestem z małym dzieckiem i czekam cierpliwie.Jednak inne panie przepuscily babcie z wnuczką.Ciśnienie podniosło mi sie na 200,ale nic sie nie odezwałam.Babcia weszła i po 2 min wyszła,bo wnusia tak sie darła,ze nie pozwolila sobie zrobić usg.Szkoda bylo mi tej małej,ale pomyślałam sobie,ze babcie spotkala zasluzona kara za takie bezczelne postepowanie i nie liczenie sie z innymi.
Mnie raz taka 50+ upomniała po długim obgadywaniu w miejskim w warszawie, że powinnam ustąpić miejsca starszej,. może 60latce. czemu nie zrobiła tego ona? Ja też mam 40lat, nie jestem najzdrowsza i jechałam z maleńkim dzieckiem. No, ale tym babom to się łby lasują. Nie uczę już moich dzieci szacunku do nikogo. Każdy ma to na co zasługuje./
Zadać pragnę pytanie tym, którzy twierdzili, iż moje spostrzeżenia są fałszywe dlaczego więc tak wiele wpisów osób tu się wypowiadających potwierdza to co napisałem o pokoleniu 60+?
Jeśli jak twierdzą oni za "komuny" wszyscy byli grzeczni, ułożeni, kulturalni to skąd wzięło się dzisiejsze zachowanie osób starszych?
Czy osoba, która wyniosła w domu zasady savoir vivru i stosowała się do nich do 1989 roku tak nagle się przeobraziła? Dokonała się w niej taka wielka metamorfoza, że zapomniała co to znaczy "proszę, dziękuję, przepraszam"? A może własnie prawda jest taka, że dziś jeszcze te osoby starają się stosować dokładnie te same zasady, które stosowali przez całe życie?
Metryka nikogo nie upoważnia do chamstwa i cwaniactwa. I czym prędzej to sobie uświadomimy tym lepiej będzie dla nas wszystkich.
Należy wziąć sobie do serca mądre słowa: "Takim, jakim ty JESTEŚ- ja BYŁEM, takim, jakim ja JESTEM, ty BĘDZIESZ" i warto też pamiętać, że młodość nie trwa wiecznie..., a potem jesteśmy zdani na innych. Zachowujmy się więc w stosunku do starszych tak, jak chcielibyśmy, by ktoś zachowywał się w stosunku do nas w przyszłości. Mnie nie obchodzi, czy starsza osoba ma siłę iść na pielgrzymkę, czy będzie leżeć/siedzieć w domu cały dzień, więc w autobusie może postać..., ja ustępuję miejsca zawsze, bo mnie jest łatwiej utrzymać równowagę niż starszemu, bo ja upadnę i szybko się podniosę, a staruszek?... No właśnie! Niedługo nie będziemy ze sobą w ogóle rozmawiać, nie będziemy zwracać uwagi na drugiego człowieka, bo staniemy się całkowitymi egoistami-obojętnymi, bez serca, bez skrupułów, dla których słowo empatia nic nie znaczy.
Jak nie uczysz dzieci szacunku do nikogo, to i Ty od nich na starość szacunku nie dostaniesz! Będziesz płakać ale będzie za późno, bo Twoje łzy nawet nie wzruszą tak okropnie wychowanych dzieci. A swoją drogą co to za ludzie będą żyć po nas? Niewychowane chamy bez uczuć.
W autobusach wszystkie ledwo żyjące oby tylko siedzieć, a w gonitwie do przychodni nie dogonisz żadnej.