Kolega z klasy z liceum chodził do sawickich i im ścinali rzeczywisty czas przejazdu. Jeździli w 2 osoby+egzaminator. Z tym czy jeździli w 2 osoby to nie wiem. Ale wiem, że ścinali im godzina za droge do Kielc i godzinę po Kielcach.
Ja robiłem w Auto-Sawie w 2008 roku. Byłem 3 razy w Kielcach. Zawsze jechało dwóch kursantów i instruktor. Jeśli kursant prowadził, to miał dopisaną 1h, ale raz nie prowadziłem i mi nic nie zabrali. Nie wiem jak jest teraz.
za moich czasów(19lat prawko) było tak że w malucha pakowano 3 kursantów i każdy z nich po mieście wojewódzkim jeżdził( ale godziny miał przeliczane z kilometrów, przelicznik był taki 20km= 1 godz., tłumaczyli to tym, że jeden trafi na korki i godzinę to będzie stał w korku, a drugi jak bedzie miał szczęście to zrobi 30-40 km w trakcie tej godz.)
Bajki to możesz dzieciom opowiadać ja też tam robiłem i była pełna ELKA i wpisali mi 3 godziny.
Kolejny watek sondazowy zalozony przez ktoregos wlasciciela nauki jazdy w celu monitorowania poczynań konkurencji! "Z tego co słyszałem"; "Z tego co wiem" hahaha dobre.
moje dziecko dopiero przyniosło ,,kwit'' po zakończonych wykładach - i już na nim po wpisach widać jak sam właściciel okantował kursantów na godzinach wykładów - tylko napisać do gazety, lub podać dalej - jak tak można!!! przecież za każdą godzinę wykładu czy samej jazdy płacimy my - Rodzice!!! Teraz zaczęła się jazda - i czekam na kurs jazdy mojego dziecka do Kielc - zobaczymy, jak będzie wyglądało rozpisanie godzin.