Jestem mieszkańcem Stawek,korzystałem ze stołu pingpongowego w Malwie,za godzinę gry zapłaciłem 3 zł,mam pytanie,czy powinienem płacić jako członek spółdzielni?jeżeli tak to dlaczego nie dostałem żadnego rachunku?
A buty zmienne miałeś? Rakietki i piłeczki też? Czy nawet nie mówiąc do widzenia opuściłeś Malwę? Czy poprosiłeś o rachunek, że go nie dostałeś? No cóż pewne rzeczy kosztują, a nie wszyscy o nie dbają. To tylko kilka pytań..., które mam nadzieję dadzą ci odpowiedź na twoje zapytania. A moim skromnym zdaniem jako członek powinieneś płacić,
Prawie wszystko rozumiem, oprócz tego dlaczego mają też płacić za Malwę np seniorzy z osiedla, którzy nie korzystali i niekorzystają z Malwy. Ich dzieci ani wnuki też nie korzystały z Malwy. Jak organizują kółka zainteresowań to albo dla wszystkich albo dla nikogo. To samo z kablówką - też warto byłoby ich przejrzeć.
W Malwie działa Klub Seniora, w ramach którego organizowane są teatrzyki i występy wokalne. Seniorzy spotykają się chyba ze 3 razy w tygodniu.
Kto rozpoczyna takie wątki? Chodzi o podsycanie niezdrowej atmosfery przed walnym. Wszystkie informacje "droga ciekawska" możesz uzyskać w Malwie lub na stronie SM. Ja jestem mieszkańcem zasobów Spółdzielni i całym sercem jestem za Malwą. Ta instytucja musi funkcjonować. Tam uczy się dzieci kultury. Są różne kółka zainteresowań, Klub Seniora, teatrzyk, harcówka, można zagrać w tenisa, mieści się tam biblioteka itd. W Progresie przez lata tańczyła moja córka.To był piękny okres w jej życiu. Jeżeli komuś potrzebna jest sala można ją wynająć (ja wynajmowałem na 18 córki). Malwa współpracuje z Radani Osiedli. Organizowane są: Dzień Dziecka, Dzień Seniora, Dzień Kobiet, Mikołaj dla dzieci, liczne zabawy i spotkania. Czy to mało? Pracujące tam osoby w swoją pracę wkładają całe serce. Ktoś pyta o koszt utrzymania Malwy 7 groszy z metra kwadratowego naszych mieszkań. Zawrotna kwota - prawda. Zapomniałem, przecież tam się mieści nasze BBC - Lokalna Telewizja. Jeżeli kogoś swędzi ręka aby to zlikwidować to niech najpierw spotka się z dziećmi i im powie, że od dzisiaj nie mają prawa przychodzić do Malwy i niech bawią się na klatkach schodowych. A może dla przeciwników Malwy kultura to ławeczka w Wilkowyjach. Pomysłodawcą tego wątku życzę dużo kultury- tej prawdziwej kultury.
Dokładnie się zgadzam z tym, że rozpoczęcie tego tematu w taki sposób, czyli kto utrzymuje itd. służy "podsycaniu niezdrowej atmosfery"... Ja chciałam zapytać o inną rzecz: w takim razie, skoro "Malwa" jest złem koniecznym, pracują tam tylko złodzieje, którzy bogacą się wynajmując pomieszczenia i zbierając 3 zł od graczy w tenisa (tak można wywnioskować z niektórych wypowiedzi w tym temacie), to co ma tutaj powstać zamiast tego? Czy ma być zrównanie z ziemią i posadzony trawniczek? Bo o tym tutaj nikt nie pisze. Do mieszkańców i członków jest rozpowiadana informacja o dużym zadłużeniu "Malwy". Ale nikt nie powiedział, kto w takim razie go spłaci, jeżeli "Malwa" zostanie zamknięta, a co za tym idzie: zamknięcie siłowni, "Progresu" (którzy są najemcami i płacą za to), biblioteki, oddziału jakiegoś banku, itd... Bo to mnie bardzo zastanawia. Bardzo prosiłabym o informację, co ma być zamiast "Malwy" i z czego zostanie spłacony wówczas ten koszmary dług, o którym ciągle mówią ludzie chcący zamknąć to miejsce. I jestem rzeczywiście za tym, żeby te osoby przyszły kiedyś do "Malwy" i powiedziało i swoich planach i zamiarach właśnie tym wszystkim dzieciakom: z kół teatralnych, młodzieżowych zespołów muzycznych, które mają tutaj próby oraz dzieciaki uczące się gry na instrumentach, bo o nich nikt nie wspomniał; dzieciom z "Progresu", który owszem, jest najemcom, ale jest na wszystkich imprezach organizowanych przez "Malwę": Dni Dziecka, Mikołajki itd. Zawsze jest prezentacja "Progresu" który nie jest odpłatna, bo jest to współpraca.
I teksty o pracownikach "Malwy", że są to osoby żerujące na pieniądzach... Nawet skomentować tego nie umiem! Ci, którzy tak właśnie myślą, powinni przyjść parę razy do "Malwy" na zajęcia, na występy, żeby zobaczyć, ile te osoby znaczą dla tych wszystkich dzieciaków, które codziennie w mega dużych ilościach przychodzą.
51zł płacę rocznie a w Malwie nigdy nie byłam, więc dobrze, ze ciekawa pyta. Niech płacą ci co korzystają, ja raczej nie zajrzę tam w życiu, więc wolę wydać te 51zł na fryzjera, czy wyjście do kina. Szkoda, że płacę za to kilka lat i nie wiedziałam nawet. Uzbierało się tego troszkę.
Nie zajrzysz z własnej niechęci, a nie dlatego, że nie ma tam dla Ciebie niczego interesującego. Przynależysz do pewnej wspólnoty jaką jest spółdzielnia mieszkaniowa i mieszkasz w jej zasobach. To do czegoś zawsze zobowiązuje. Możesz przeprowadzić się do domu wolnostojącego albo założyć z współmieszkańcami wspólnotę mieszkaniową i masz problem z głowy.
Z jakiej niechęci? Nie byłam, bo czego mam tam szukać. Tak teraz czytam i sprawdziłam rozliczenie czynszu i rzeczywiscie na to płacę. Jeśli te sugestie o jakichś tam powiązaniach i kwestie siłowni są kłamstwem to ok, za dużo tu rzeczy czytam a do wczoraj wątki o SM krzemionki omijałam. Krótko tu mieszkam i niespecjalnie lubię dokładać do wszystkiego, bo do mnie nikt nie dokłada.
No właśnie, nie byłaś, więc nawet nie wiesz, czy możesz tam czegoś poszukać dla siebie. Mieszkasz od niedawna, ale mniemam, że kupując tam mieszkanie dowiedziałaś się, jakie są opłaty i na co? Czyli zgodziłaś się uiszczać także opłaty na ODS Malwa.
Nie godziłam się i nie wiedziałam, że jest coś takiego jak Malwa. Po prostu dziś sobie spojrzałam na rozliczenie czynszu i widzę, że jest 4zł z groszami na "działalność społeczno-wych. więc domniemam, że to na Malwę.Jak wyżej napisałam, jeśli wszystko jest w porządku i nie ma kolesiostwa to jestem nawet za a jeśli to prawda co tu piszą to już nie mam ochoty dokładać nawet tych 4zł.
Nie ma żadnego kolesiostwa. Piszą, bo tak im na rękę przed wyborami. Spokojnie możesz dawać te 4zł na dzieciaki, seniorów no i na siebie. Jak zechcesz uczestniczyć w jakiś zajęciach bądź festynach osiedlowych będziesz miała że je współfinansujesz.
"miała satysfakcję" - zjadło mi się słówko.
Jeśli krótko mieszkasz to wyjaśnienie - co walne i co wybory jest nagonka na SM i na „malwę”, głównie na siłownię. Jeden członek SM ma zadawnione prywatne sprawy do osoby związanej z siłownią i sobie przy okazji używa. Ot, taki lokalny folklor który raz na jakiś czas roznosi się fetorkiem na miasto.
"Albo dla wszystkich, albo dla nikogo?" Strategia pt. "najlepiej nic nie robić"? Nie ma co się łudzić, czynsz i tak nie będzie mniejszy. Codziennie przez to miejsce przewija się mnóstwo osób: siłownia, biblioteka, harcerstwo, klub seniora, kółko plastyczne, szkoła tańca, kółko teatralne. Pewnie coś jeszcze pominęłam.
Faktycznie, Malwa to czyste zło i wyzysk. Trzeba ją zniszczyć. A potem narzekajmy, ze w obecnych czasach dzieci i młodzież nie wiedzą co ze sobą zrobić, więc siedzą tylko przed komputerem...
Ok, przewija się ale za wszystko raczej płaci. Czy za darmo ta szkoła tańca? Jeśli tak to ok, albo siłownia a jeśli płacić mam tak samo jak ci co nie płacą to jestem za likwidacja. I tak za dużo już dzis mamy do utrzymania zbędnych instytucji. Za wszystkie zajęcia dodatkowe swoich dzieci płacę i doprawdy jeszcze w Malwie nie były.
opłaty w malwie są śmiesznie niskie. gdyby nie 7 gr z czynszów byłyby znacznie większe. wtedy nie zawsze mogliby z nich wszyscy korzystać. a te 7 gr nie starcza na wszystko i dlatego są dopłaty. smutne, że 3 czy 4 zł miesięcznie jest dla ludzi tak dużym wydatkiem, że chcą jego zniesienia. a ja jestem dumny z tego faktu dumny i ciesz się, że taka instytucja działa w naszej spółdzielni. i będą o nią walczył. za tenis w malwie płacisz 3 zł. za to samo w hali kszo musisz zapłacić 10 zł. jest różnica! i dlatego warto, żeby malwa dalej działała.