Powiedzcie mi jak to jest u Was, czy inicjujecie zblizenie, jak tak to w jaki sposob? I jak jest z Wasza ochota na seks?
No...u mnie to jest tak. Pytam -Staryyyy robimy co??? A un-A co chcesz?? No to ja- no...jakis numerek czy cuś.Na to un- no ale szybko, dobra-, bo zara Gwiezdne wrota. O i tak to u mnie je..Szybko jak u krolika.
Nie rozumiem pytania. To znaczy niby rozumiem ale nie do końca. No bo przecież jak mam ochotę to inicjuję seks, albo mówię prosto z mostu, albo siadam mężowi na kolana, albo się przytulam. Naprawdę nie wiem z czym jest problem.
Noo , ja to mówię " Zrzucaj ciuchy, przystojniaku ! " i nie ma wykrętów :)
no co do ochoty to u mnie jest nawet większa niż u niego :) ja zazwyczaj zaczynam molestowanie ;d
głupie babska , tylko jedno im w głowie seks , kochanek , a do roboty , a nie czekać aż facet przyniesie wypłatę , jak sie porzadnie upracujesz jedna z druga to durnych wątków ci sie nie bedzie chciało zakładać.
My Panowie po ciężkich latach pracy w tym kraju idziemy do psychologa bo juz nie uciągniemy. A taka k***a idzie do laryngologa bo wysiada jej gardło ale ciągnie dalej.
Oj widzę u panów frustrację. Żona nie daje czy wam nie staje? Nie ma potrzeby obrażać kobiet, którym sprawia przyjemność uszczęśliwianie swojego mężczyzny. Nieładnie.
Wypraszam sobie. Całe życie ciężko pracuję. Zarabiam na dom i rodzinę tak jak mąż. A seks lubię i już, może dlatego, że mam przy sobie wspaniałego faceta, który o mnie dba i którego kocham. A wam to widzę porządne ru...anko by się przydało panowie, na poprawę humoru.
Kaśka dobrze im pojechałaś!:D Oj przydałoby się niektórym, przydało
ja jakos nie moge sie przelamac i mimo ze chce to nigdy pierwsza nie inicjuje, taki to juz moj problem, a jestem z chlopakiem juz prawie rok i to go denerwuje, bo wydaje mu sie ze mnie nie pociaga a tak nie jest, poprostu nie umiem sie przelamac
Inicjacja powinna być naprzemiennie. Takie jest moje zdanie, a nie np jedna strona cały czas sie dopomina, narzuca. Jak jest ZDROWY mężczyzna wystarczy się przytulić itd, reszta sama pójdzie i odwrotnie.
U mnie jest tak, że ja mam ochotę a mąż nie. Przestałam się narzucać, bez sexu też da się żyć ;). Nic nigdy na siłę!