Karma powraca i dlatego życzysz komuś, żeby zdychał w męczarniach... Gratuluję życia bez mózgu. Jesteś ewenementem na skalę świata. :)
Do goscia z 17;55 aha czyli jak wychodze z dzieckiem to ma isc przy nodze tak? A malo to razy mimo pilnowania dziecko oddali sie ? Pilnowanie przez rodzica to raz, a uwaga kierowcy to dwa i to kierowca bedac na osiedlu musi miec oczy wokolo glowy.. niestety ale taka prawda..
tak kierowca musi wszystko a rodzic puszcza dzieciaka samopas bo kierowca musi uważać .... beznadzieja
tak oczywiscie wszystkiego wymagajcie tylko od kierowców... sama jestem kierowca i czesto zdarza mi sie zauwarzyc jak ludzie nie patrza w zadna strone tylko pchaja sie na ulice... ja rozumiem ze przejscie dla pieszych itd ale kierowca tez czlowiek i jezeli jedzie z predkoscia 40/50 km/h podczas takiej pogody jaka mamy teraz i taka swieta krowa zbliza sie do przejscia i nie patrzy nawet nie zatrzyma sie na chwile tylko wchodzi bez cienia ostroznsci...wszyscy jestesmy tylko ludzmi.... widac ze kazdy tutaj bardzo lubi utrudniac sobie zycie... a ty droga zalozycielko watku powinnas pilnowac psa... bo wyacz ale kierowca jadacy nawet z predkoscia te 20 km/h nie jest w stanie zobaczyc nagle wbiegajacego pod koła małego kundelka....tymbardziej że musi skupić sie na drodze... ja osobiscie mam dziecko i nie wyobrazam sobie puscic go samopas pod blok bo przeciez kierowca nie jest od tego zeby pilnowac psów czy dziecii.... ludzie nauczcie sie troche odpowiedzialnosci....
Jeśli dziecko wtargnęłoby przed jadący pojazd to owszem - nieupilnowane. Za dziecko do lat 13 odpowiada jego opiekun. Polskie prawo takie sytuacje reguluje dość szczegółowo.
zgadzam się 6 rano jeszcze ciemno maly pies bez smyczy winna tylko wlascicielka bo może nawet nie widział i nie czuł ze cos rozjechal a ze był może opryskliwy to pewnie dlatego ze poleciała z awantura i wyzywac zaczela do tego wlasciciel piekarni powinien wytoczyć sprawę za ten post
trzeba trochę myslec mam male dziecko i psa i nigdy nie puszczam samych a jeśli nawet idze z dzieckiem przydrodze to nigdy nie idzie od strony ulicy zawsze za reke i staram się być widoczny ludzie trzeba trochę myslec i przewidywać czy idąc chodnikiem zastanawiasz się ile mrówek zdeptasz nawet o tym nie wiedzac
trzeba było trzymać pieska na smyczy
juz nie popadajamy w glupie skrajnosci, pieska mi szkoda, ja swojego kocham nad zycie, ale piesek to nie dziecko, i wobec psa sa obowiazki np takie, ze pies powinien byc na smyczy. ja swojego spuszczam, tylko w miejscach calkowicie bezpiecznych, na łakach oddalonych od ulic. jesli kierowca potrącil psa i sie nie zatrzymal, to dla bardzo zle o nim swiadczy, ale wlasciciel psa tez powinien wykazac sie wiekszą wyobraznia, brak chodnika nie oznacza ze ulica jest calkowicie bezpieczna
Lena nie rób już takiego szumu bo aż żal Twoich wypocin czytać. Jakbyś była pogrożona w takim wielkim żalu to nie siedziałabyś ciągle na forum.Uspokój się kobieto
dokładnie goście z 00:14. Lena powinnaś pilnować swojego psa bo ty jesteś właścicielem i ty odpowiadasz.
Miałam podobny przypadek, pies mi wyleciał na ulicę, niestety chcąc go minąć, skasowałam sobie samochód- wpadłam na drzewo. Pies uciekł gdzieś w pola, nie miałam szans go odszukać i pozostała mi laweta, wydanie sporo kasy na blacharkę i nie tylko. Ludzie puszczają samopas psy, a później dziwują się, że dochodzi do podobnych wypadków.
No to też brawo Ty. Kocham zwierzęta najbardziej na świecie, ale przy dużej prędkości każdy doświadczony kierowca powie Ci, żeby nawet nie próbować omijać w kryzysowej sytuacji małego zwierzęcia, bo może i tak go nie uratujesz, a możesz zabić siebie i innych uczestników ruchu.
Pies powinien być na smyczy i przede wszystkim nie powinien się poruszać po ulicy. Tyle w temacie.