W którymś z postów polecałeś mi do przeczytania jakąś książkę. Czy możesz przypomnieć autora i tytuł, bo nie mogę tego znaleźć ?
To już zależy od Ciebie... Jak każda książka pozwala każdemu interpretować to według własnych poglądów.
Dlaczego zostało wycięte przykazanie: Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu — tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.
Legion, umówmy się , że skoro ty twierdzisz, że wybrano te, które były wygodne, ja powiem, że twierdzisz tak dla swojej wygody; bo po prostu szukasz w takim twierdzeniu uzasadnienia/usprawiedliwienia siebie i tego co jest twoim udziałem; że to rodzaj twojej wygody, byś poczuł się lepiej, byś nie czuł dyskomfortu Twojego życia, które odbiega od Boga i stąd te twoje próby poddawania w wątpliwość pewnych kwestii.
A tak w ogóle, to chcę ci powiedzieć, że jak wskazałeś te treści odnośnie 10 przykazań , to pomyślałam sobie: WITAJ W DOMU. Już śpieszę wyjaśnić.
Mam znajomego, który kiedyś - dawno temu- zażył mnie takimi samymi stwierdzeniami, jak ty w swoim poście. Otóż tenże znajomy, gdy był dorastającym chłopakiem, przez pewien czas zaczął bardzo bać się przepowiedni Nostradamusa. Dużo o tym mówił. Mimo to, dalej jednak postępował w swoim życiu tak jakby wszystko wiedział lepiej od Boga. Zbytnio też nie przejmował się i tym końcem świata. Minęło parę dobrych latek i ....sru - tekst o tym jak to niby 10 przykazań nie oddaje przekazu Boga, jak to niby coś wyrzucono, a coś rozbito na dwa. Zupełnie jak ty wczoraj. Znów minęło parę latek. Jego życie dzisiaj mocno jest pokręcone, a on dalej uważa, że wie lepiej od Boga jak ma żyć. Widocznie w jego życiu ma wydarzyć się coś więcej by przejrzał. Modlitwa innych też może tu wiele zdziałać.
Nie wiem jaka była twoja droga i na jakim etapie życia jesteś, ale to o czym pisałeś czyni was w tym jednym do siebie podobnymi.
A teraz do sedna. Pismo Święte ani w Księdze Wyjścia, ani też w Księdze Powtórzonego Prawa - nigdzie nie zawiera żadnej numeracji. Numeracja to rzecz wtórna do słowa Bożego napisanego pod natchnieniem Ducha Świętego. To, że Dekalog, którego uczymy się na katechizmie brzmi jak brzmi, nie oznacza, że ktoś coś namieszał, czy też miał złe intencje Przykazanie, o którym piszesz w kategoriach sensacji to nic innego, jak to co zawiera tzw. pierwsze przykazanie o nieoddawaniu czci innym bogom (cudzym).
Cudzym, czyli jakim, przez kogo czczonym ?
Ano przez tych ludzi, którzy nie byli potomkami Abrahama, czyli nie byli narodem izraelskim, do którego pierwotnie Bóg skierował te przykazania. To Abraham- nazywany ojcem wiary, tak w chrześcijaństwie, jak i w judaizmu oraz przez muxułmanów był pierwszym, który zawierzył Bogu jedynemu, który objawił mu się po prostu jako ten który jest. I tyle w temacie. Ten, który jest, a nie żaden jego obraz czy posąg w kamieniu, czy też drewnie czy też w czymkolwiek innym wykuty. Abraham też oddawał takim cielcom ( wcale nie jednemu , a wielu, bo każdy był od innych tam spraw) cześć przed tym zanim uwierzył Bogu jedynemu. W pierwszym przykazaniu więc zawarte jest to wszystko w czym ty upatrujesz sensacji. Już widzę, jak to zawodna pamięć ludzka byłaby w stanie pomieścić tę oryginalną treść, która jest kilkakrotnie bardziej obszerna od tego czego uczą się już dzieci w katechezmie. Co do zaś rozbicia treści zawartych pod nr 9 i 10 to uważam to za słuszne, że w jednej linii nie ujęto rzeczy i żony. Zauważ też, że i tu jest inna redakcja niż w Piśmie Świętym, które mówi jeszcze o polu, wole, ośle, domie, niewolniku, niewolnicy.
Generalnie wszystkie przykazania z dekalogu mają inną redajcję niż w Piśmie Świętym, co nie zmienia faktu, iż ich istota/sens nie zostały naruszone.
Gdyby człowiek maczał w tym palce ?
I co ma do tego kur, który w sumie piał trzy razy. Tytuł wszak powinien mieć swoje echo w treści dzieła ?
A i tak ten, który się wyparł wybrany został przez Chrystusa na skałę/opkokę, na której miał być budowany Kościół. Chrystus nie był małostkowy/pamiętliwy. Wystarczył szczery żal Piotra i łzy, by Chrystus uznał, że ten właśnie facet jest odpowiednią osobą, która przez to właśnie zaparcia się Jezusa poznała swoją małość wobec Boga. Chrystus wiedział, że to doświadczenie zaparcia się Piotra (które tylko utwierdziło apostoła w tym, że Bóg rzeczywiście wie o nim wszystko, wszak przecież, zanim ten fakt nastąpił, Chrystus zapowiedział, że takie zdarzenia będą miały miejsce) spowodowało, że Piotr doskonale poznał siebie - swoją kruchość. Święty Piotr dowiedział się w jednej chwili, że bez zawierzenia się Bogu, sam człowiek niewiele może i zawsze dokonywał będzie złych wyborów. Piotr zaparł się ze strachu.
I tak ma być prowadzony zarówno pojedyńcze człowiek, jak i cały Kościół - przez Boga. Jedna lekcja z życia Piotra może właściwie wystarczyć na całe owocne życie chrześcijańskie nas wszystkich. Pod jednym jednak warunkiem, że ktoś z tej lekcji w ogóle coś zechce wynieść dla siebie, dla swojego życia. Najczęściej jednak my - jako ludzie niepokorni- wolimy uczyć się na własnych błędach i doświadczeniach.