Kochani mężczyźni, proszę wypowiedzcie się, czy jeśli kochalibyście kobietę, ale nie moglibyście z nią być, a wiedzielibyscie, że Was uwielbia nad życie, próbowalibyście ją celowo zranić, żeby dała sobie spokój?
skoro ty ja kochasz a ona cie uwielbia to to jaki powód ze nie możecie być razem no chyba ze ty masz zonę ?
ja (autorka wątku) jestem kobietą i chcę poznac męskie rozumowanie, ja sobie to tak wytłumaczyłam. powód, że nie mozemy być razem nie jest tu istotny.
Dla mnie to dziecinada. Powód jest bardzo istotny. Jeśli faktycznie uniemożliwia on stworzenie związku to po prostu należałoby sobie to wszystko wyjaśnić i albo żyć na stopie koleżeńskiej albo nie spotykać się w ogóle. Nikogo nie trzeba ranić bo to bez sensu. Po co zadawać komuś dodatkowych problemów, na pewno ma jakieś własne, jak każdy. Ja tak do tego podchodzę.
Jest to możliwe , jeżeli on jest żonaty i przestraszył się uczucia które jest między wami jest w stanie to zrobić . Oj będzie bardzo bolało Ciebie i Jego ... nie zazdroszczę .
dzięki za odp.
no to źle sobie to tłumaczysz, jakbym kochał kobietę to w życiu bym nie chciał jej zranić, i zrobiłbym wszystko żeby z nią być, i wiem co mówię bo zakochałem się będąc w małżeństwie i mając dziecko, długo się wahałem,ale miłość wygrała, choć co przeszedłem w trakcie rozwodu i na jaką kwotę alimentów musiałem się zgodzić to maskara, ale ok, dziecku nie żałuję...ale za to jestem z kimś kogo kocham z wzajemnością.
czyli nie kochał mnie, a wręcz nienawidził? bo b. mnie skrzywdził
Jeżeli kochalibyśmy kobietę, a ona nas, to z nią byśmy byli. Proste. A nie jakieś cyrki wyprawiac.
Jakby mnie kochala to bym zrobil wszystko zeby z nia byc, nie ma czegos takiego jak "nie moge".
Ja bym tak zrobił,celowo bym zranił. Tak aby znienawidziła mnie.Zresztą miałem taki przypadek..... Tęsknię za dziewczyną moich marzeń..., gdyby pojawiła się wcześniej w moim życiu- kto wie? Ale jest jak jest!
Mam żonę, z którą jestem od.... hm od zawsze. Nie mógłbym Jej zranić.Małżeństwo zobowiązuje!
Tak. Próbowalibyśmy ją celowo ranić aby dała sobie spokój. Mocne uczucie i ogromna chęć bycia z taką kobietą przerasta nas..... Kobiety tego nie rozumią ale my właśnie tacy jesteśmy. Boimy się zostawiać żony jeśli ona jest ok lub jeśli wiemy , że sama z dziećmi sobie nie da rady. Boimy się stracic wszystko co już posiadamy bo w taki czy inny sposób juz udało się nam dorobić... Najbardziej się boimy tego, że ta kobieta ta nowa jest wspaniała i ją kochamy ale za...rok czy dwa już nam przejdzie i nie będzie już taka kochana... Moja rada dziewczyno jeśli ten facet jest żonaty...jeśli ma dzieci to uszanuj to i daj sobie spokój. Nie zbudujesz szczęścia na czyimś nieszczęściu i nie powoduj tego że on będzie "płakał" bo jusi wybierać " żona i dzieci czy TY. Po prostu kiedyś za ten wybór Ciebie znienawidzi. Zupełnie inaczej jest jeśli on jest człowiekiem wolnym wtedy jeśli krzywdzi Ciebie bo chce żebyś dała sobie spokój to znaczy, że nie kocha Ciebie. Polecam książkę "Nie zależy mu na Tobie....prawdziwa prawda o facetach " autorem jest autor Seksu w wielkim mieście. Z tej książki dowiesz się wszystkiego o facetach. A to co Ci napisałem to prawdziwa prawda bo sam to wszystko przeżyłem. Pozdrawiam
Agata uspokój się :)
nie jestem żadną Agatą, nie próbuj mnie rozszyfrowywać. dzękuję Wam za odp., ale widzę, że nie ma jednego spojrzenia w tej spr. nawet przez mezczyzn
ja kobieta mężatka i on wolny wczoraj mnie zranił .Zgadzam się z gościem Kamilem, zrobił to celowo cierpimy oboje , razem byc nie możemy, bo on nie chce tej odpowiedzialności za duże zmiany w moim życiu więc żeby było łatwiej nie bedziemy się spotykać w ogóle, ale ranic nie musiał
Chyba nie była to dla ciebie niespodzianka? Wiedziałaś,ze tak to się musi skończyć wchodzac w ten układ..