Ja tam nie mam nic do oglądających pornusy. Sama lubię sobie pooglądać i nacieszyć się sobą;] Gorzej by było gdyby taki laski na ulicy straszył;]
To jak tak chce to niech zachęci kobietę swoją ale to wymaga trochę wysiłku i zaangażowania z jego strony a kręcenie śmigłem przy pornosie to pójście na łatwiznę. Szybko i bez wysiłku.Natomiast zupełne draństwo to odkręcanie kota ogonem i za własne lenistwo i odrzucanie partnerki zwalanie winy na kobietę.Nie dosyć że zachowuje się nienormalnie oglądając nałogowo te filmy zamiast po prostu zająć się żywą i kochającą kobietą czym sprawia jej ogromną przykrość to jeszcze wielu tu pisze że to jej wina. Faceci którzy tak uważają nie zasługują na kobietę.
Słoń wczuwa się w rolę głowną. Staje się "idalnym" bohaterem :)
No właśnie, co Słoniu oznacza ten czas przeszły?! Łapiesz kolejnego minusa u mnie. Chyba będziemy musieli poważnie porozmawiac :>/
"Zatkało" - znaczy "zapowietrzyłęś się"? Moja babka mówiła, że jak się krowy zapowietrzały, to się je przebijało takim cienkim szydłem. Może w przypadku słoni też to by było skuteczne ;)
Tak, chciałem odbyc z Tobą poważną, męską rozmowę, bo zaniepokoiło mnie, jak @piękna napisała, że skończyłeś już swoją działalnośc, więc nie chciałem, żebyś przeżył jakieś załamanie :P
Facet, który nie jest w związku, a ogląda pornografię - ok. Musi w końcu w jakiś sposób zaspokoić swoje potrzeby. Facet w związku, który ogląda pornografię - to nie jest ok. Jak na moje rozumowanie, to: albo nie pociąga go już partnerka, albo ma fantazje, których nie realizuje z partnerką.
FACECI W ZWIĄZKACH, oglądający pornografię bez partnerki, za jej plecami! Wasza psychika jest inna niż nasz - ok. Ale wiedzcie, że to nie fair wobec kobiet, które podobno kochacie. Zamiast siedzieć i oglądać, nie lepiej w tym czasie realizować swoje fantazje i potrzeby z kobietą??? Czy tak by nie było lepiej? Waszym zdaniem jest ok gapić się na jakieś obce baby, a za ścianą/w pracy jest wasza niby ukochana??? Psychiczna zdrada czasem jest gorsza od fizycznej, a oglądając tego typu filmy ZDRADZACIE PSYCHICZNIE partnerkę. Gdzie niby tu wasza miłość i szacunek do bliskiej osoby?
Lena 100% racji! jestem facetem w związku i nie wyobrażam sobie, żebym mógł mojej żonce coś takiego robić. Ona mi w zupełności wystarcza, nie potrzebuję dodatkowych tandetnych podniet.
Oj tam , a jak zonka miłości francuskiej nie lubi , to se choć popatrze i pozazdroszczę hehehe , że ja tak nie mogę, co lepiej kochankę znaleźć , czy lepiej popatrzeć , bo juz tam ktoś pisał, że ogladanie toteż zdrada - głupota i tyle
Gościu z 19.12-a ty lubisz swoją żonę zaspokajać po francusku? Bo jeśli nie to się nie dziw, że ona nie lubi -coś za coś, słonko...
kobieto, autorko wątku leniwa z ciebie kobieta