Jestem młodą, atrakcyjną, otwartą dziewczyną, nie jakąś starą, zgorzkniałą dewotą, a jednak brzydzę się facetami oglądającymi filmy pornograficzne, którzy 7 dni w tygodniu wchodzą na strony z takimi filmami i przed monitorem przynoszą sobie ulgę.
Czy Wy, faceci, zastanawialiście się, że oglądanie tego typu filmów stępia Wasze zmysły? Że nagość kobiety w realu nie jest przez to już taka atrakcyjna i pobudzająca?
Nie chodzi o to, że jestem zazdrosna jak mój facet ogląda erotyk, tylko o to, że przez dostęp do tego typu łatwych i silnych bodźców, te w rzeczywistości nie są już tak wartościowe. Bo czy po naoglądaniu się tych wszystkich scen, klasyczny seks w łóżku z partnerką bez żadnych dodatkowych wymysłów może być nadal tak podniecający? Otóż nie. I to mnie bardzo boli.
Naszych dziadków podniecał kawałek halki babki, ramiączko stanika, goła łydka. A na Waszą wyobraźnię cóż może zadziałać? Ja Wy chcielibyście swingować, uprawiać seks w trójkątach, przebierać partnerkę za prostytutkę? I potem jeszcze twierdzicie, że to nie ma żadnego wpływu, że ją kochacie, a potem zasiadacie przed komputerem i napawacie swoje oczy i mózgi obrazami orgii i ślinicie się na ten widok. Żałosne.
Może przynajmniej jeden z Was, facetów, który to przeczyta zastanowi się nad tym.
u mnie jest inaczej. Przykro, że masz takiego faceta
To zazdroszczę Twojej dziewczynie lub żonie normalnygrzegorzu. Dobrze, że jeszcze na świecie są porządni i normalni faceci.
bo o tym niewiesz guptasie..
Oj anka, Ty gorąca i spragniona jesteś, a nikt Cię nie chce "wziąć", dlaczego? Ja nie oglądam, no może bardzo rzadko ... nie muszę, bo w realu, i tu masz rację raczej wszystko jest o wiele lepsze ... :)
s... mylisz się, nie jestem spragniona. Wkurza mnie tylko, że mojego męża nie podnieca już zwyczajny seks w łóżku, przy fajnej muzyczce, tylko by chciał, żebym się przebierała za pielęgniarkę, policjantkę. Dobrze nie ma problemu. Tylko, że przebieranki się znudzą, będzie chciał coś innego, potem to też go znudzi. A to wszystko dlatego, że Internet oferuje mu obrazki coraz to bardziej wymyślne. Nie czuję się nieatrakcyjna ani zaniedbana. Tylko to dla mnie jako dla kobiety bardzo przykre, że sama ja, jako kobieta, którą podobno się kocha, już nie wystarczam... :'( że trzeba mieć dodatkowe atrakcje. Gdzie tu szacunek do ciała drugiego człowieka? gdzie tu szacunek dla kobiety?
Szczerze wspolczuje twojemu facetowi, ciesze sie, ze mam kobiete jaka mam.
Ale ty się kochasz z nią a nie z komputerem , prawda? Więc nie rozumiesz problemu anki . To jej należy współczuć .
a ja mam pytanie :CZY TYLKO FACECI OGLĄDAJĄ PORNO?
a odpowiedź brzmi:NIE.PORÓWNYWALNY PROCENT KOBIET CO MĘŻCZYZN OGLĄDA OWE FILMY
TO DLACZEGO MÓWI SIĘ TYLKO O FACETACH,ŻE ŚWINIE CZY ZBOCZEŃCY A KOBIETACH SIĘ MILCZY??
aniu widzę, że Ty z tych co oral jet fuj bo w niedziele przy obiedzie całujesz mamusię na wejściu do domu... Wiesz dlaczego raz pielęgniarka, a raz policjantka? Zebyś mu się nie znudziła właśnie. Nie ma nic gorszego niż nuda w łóżku... I BRAK SZCZEREJ ROZMOWY Z PARTNEREM.
Masz rację , Aniu , niestety. Moja piękna i atrakcyjna przyjaciółka ma ten problem z mężem. On cały czas ogląda zdjęcia W Playboyu itp , gdzie jak twierdzi są same "ideały" a ślepy jest bo nie widzi super laski , którą ma w domu. Ona jest nieszczęśliwa , bo choć na głowie staje - zawsze uśmiechnięta i zadbana , umalowana , uczesana , nawet w domu przy kuchni to wiadomo , że zdjęciom poprawianym w fotoshopie żadna żywa kobieta nie dorówna. Doszło nawet do tego , że powiększyła sobie biust . Ale to i tak nie pomogło - bo on żyje w wirtualnym świecie . Takie filmy , a zwłaszcza ich nałogowe oglądanie są bardzo szkodliwe , bo stępiają facetom zmysły. Potem potrzeba ciągle coraz silniejszych bodźców i to droga donikąd. Poza tym te filmy przekłamują rzeczywistość bo pokazują nieprawdziwe zachowania , że w realu niektóre z pokazywanych tam praktyk wcale nie sprawiają kobiecie przyjemności czasem nawet wręcz przeciwnie i że panie tam pokazywane udają , grają - to przecież aktorki i za to im płacą. A facet potem oczekuje , że jego kobieta będzie robiła to samo i jeszcze ma być jej przyjemnie. I pretensje , że tak nie jest. To tak samo , jakbyśmy my oczekiwały , że jakiś osiłek będzie prał faceta po gębie i skopie go jak na filmach sensacyjnych a on po kilkudziesięciu ciosach wstanie , otrząśnie się i nic mu nie będzie . Przecież to fikcja i udawanie i tak samo jest w filmach porno. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.
Kaśka mój Ty psychologu.
Oglądałem ostatnio taką romantyczną komedię, która strasznie przekłamywała codzienność w związku... Kobieta oczekiwała, że będę jak Rodrigo z Buenos Aires, ale nie rozumie, że Polska to nie Argentyna, a Ostrowiec to nie Buenos... Tak więc przycisnąłem ją do ściany, zerwałem stringi i zrobiłem to co powinienen w takiej sytuacji... :D
Zenku , twoje zachowanie jest zupełnie normalne. Na szczęście mój mąż postępuje podobnie - nie interesują go fatałaszki tylko to co jest pod spodem - zrywa je ze mnie i mówi " a chodź tu kobieto..!" I to jest zachowanie prawdziwego samca , które mnie osobiście podnieca bo wiem , że mnie pragnie. Dla prawdziwego faceta tak naprawdę liczy się tylko seks i nagie ciało kobiety a reszta , cała otoczka itp. nie ma znaczenia. Mój nie ogląda porno , bo po co? I nie porównuje mnie z modelkami czy aktorkami porno a ja choć do ideału mi daleko nie mam dzięki temu kompleksów i mogę się cieszyć seksem. I dlatego jak patrzę na moją przyjaciółkę , która o niebo przewyższa mnie urodą i wcale nie jest sztywna czy zimna , to naprawdę miła , otwarta i sympatyczna dziewczyna , lubiąca dobrą zabawę - zastanawiam się - co z jej mężem jest nie tak? Ona za wszelką cenę chce spełnić jego oczekiwania a jemu wciąż mało.
Ja tam jestem prawdziwym facetem, ale nie liczy się samo nagie ciało dla mnie... Uważam, że seks należy urozmaicać na wiele sposobów,a i w różnych miejscach jest inny... A jest świetny bo nie taki sam, monotonny... Możesz przerabiać i 30 pozycji podczas seksu, ale jak będzie to przewidywalne to stanie się nudne...
Czy każda aktorka porno jest ideałem faceta? Czy każda celebrytka jest ideałem każdego faceta? Uroda to pojęcie względne i ważne, że dla Twojego faceta jesteś atrakcyjna, a nie dla każdego dookoła...
Twoja koleżanka nie wiesz jaka jest w tych sprawach, nie znasz chyba też jej męża od tej strony więc nie możesz wiedzieć co i jak, a że uważasz ją za atrakcyjniejszą dla Ciebie to nie znaczy, że tak jest postrzegana przez wszystkich.
Znam kilka takich kobiet, które do pewnego momentu są rewelacyjne, rozrywkowe, a gdy towarzystwo znika one też jakby znikają... Jakby o północy wracały w skórę kopciuszka...
facet od zarania dziejow mysli nie tym koncem co trzeba
dlatego mamy tyle pedofili zoo...itp
morderstw,napadow zneca,nia sie nad rodzina
Mężowie też wam płacą, tylko wy nie potraficie tego docenić, uważacie, że wszystko się wam należy.
Naogląda sie różności i później myśli, że tak bedzie w rzeczywistości. A jak nie jest tak samo to uważa, że partnerka jest doniczego albo że nie pasują do siebie. I leci dalej przeleciec nastepną, bo moze tamta będzie zachowywała się tak samo jak ta w pornolu. Smutne ale prawdziwe niestety.
Anka trzeba powiedzieć wprost że nie podniecasz go "ty". A zrzędzisz jak stara panna i to w dodatku na forum.Wyżalić się nie masz komu?