jeszcze poszanowanie i dzieki dla luzika i kocjusza-poprostu niektorzy sa zyciowi i pomocni chodzby slowem.
powiem wam coś....................
tylko ludzie bez wyobraźni nie szanują biednych i kpią i z wyznań tych, co maja kłopoty finansowe, powodzenia kolego|!!!!!!!
Nigdy nie idz do kruka ,bo to hieny ,najlepiej wyślij pisma do kazdej instytucji ,w której jestes zadłużona poleconym albo faksem tak żebyś miała potwierdzenie nadania i proś o rozłożenie na raty ,na które będzie cie stac oraz o anulowanie odsetek ,ale to dopiero jak zaczniesz spłacać ,Wszystkie firmy chca odzyskac swoje pieniądze i ida na ugode ,ale nie możesz póżniej zawiesić spłacania ,tylko sumiennie nałożone raty płacić .I będzie ok .Powodzenia życze
jeśli nie masz gdzie się podziać z dziećmi to staraj się o mieszkanie z gminy - odejdzie ci odstępne
jak łatwo jest ludziom oceniać innych,normalnie brak słów,ja niestety nie potrafię tu nic doradzić może poza tym żeby poprosić o rozłożenie na raty..życzę wyjścia na prostą..trzymaj się nie daj się ..będzie dobrze..musi być!!
Są ludzie gotowi rezygnować z wielu potrzebnych usług (przez niektórych nazywanych luksusem) kosztem fajek i alkoholu. Paląc 1 paczkę dziennie wydaje się ok. 300 zł miesięcznie, za co można zapłacić netię, vectrę, orange i ZEORK. Ze wszystkiego można zrezygnować, ale jarać trzeba. Pół roku temu rzuciłem palenie właśnie ze względów finansowych. Czuję się z tym świetnie. Na początku było ciężko, ale teraz mam 3 stówy więcej w portfelu (o wpływie na zdrowie nie piszę, bo wiadomo) :)