Zakonnica, która we wtorek porysowała trzy samochody, usłyszała zarzuty zniszczenia mienia. 64-letnia siostra zakonna została ujęta przy ulicy Malczewskiego w Gdańsku przez jedną z właścicielek uszkodzonych aut. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24 od jednego z mieszkańców.
"W środę o godzinie 14.30 otrzymaliśmy zgłoszenie od właścicielki toyoty yaris, że przy ulicy Malczewskiego ujęła kobietę, która uszkodziła trzy samochody. Sprawczyni miała porysować kluczem karoserię toyoty, audi i volkswagena" - powiedziała nam w środę Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Jak dodała, na miejscu okazało się, że 64-letnia kobieta to siostra zakonna. Była trzeźwa.
Grozi jej do 5 lat więzienia
Kobieta została zatrzymana. Po zgłoszeniu się właściciela trzeciego zniszczonego auta zakonnica została przesłuchana. "Wstępnie straty oszacowano na 2700 złotych. Po przesłuchaniu siostra usłyszała zarzuty zniszczenia mienia. Została zwolniona do domu" - powiedziała w czwartek Michalewska. Policja nie ujawnia, jak zatrzymana tłumaczyła swoje zachowanie przed funkcjonariuszami.
Jak poinformowała Michalewska, w przypadku udowodnienia czynu, za uszkodzenie mienia może grozić zatrzymanej do 5 lat pozbawienia wolności. "Zakonnica może dobrowolnie poddać się karze i prawdopodobnie z tego prawa skorzysta" - dodała
Dzisiaj ksieza robia wszystko,aby to oni byli "wyrocznia narodu" !!! Dzieci chca wychowac nie na katolikow-a na fanatykow! A to juz nie jest smiesznie! Fanatycy katolicy tak jak fanatycy muzulmanie,maja "dobitnie wbitą" Biblie do glowy,i "dobitnie"ja interpretuja! Mysle ze nie musze dalej sie rozpisywac,bo chyba kazdy wie o co mi chodzi!!! Jak dalej religia bedzie wazniejsza w szkole od j.polskiego czy matematyki (itd),jezeli codzienne wieczorne latanie do kosciola jest waznuejsze od uczenia go czytanki,odrabianie lekcji itp,itd-to ja wspolczuje!
Popieram. Powinien być zachowany rozsądek. W szkole dzieci skoro maja religie powinny być rozliczane z wiedzy o tej religii a nie z praktyki. Same dzieci w wiekszości wypadków na praktykę nie maja wpływu.
Przymusowe uczestniczenie we wszystkich nabożeństwach to odwrotny skutek. Widzimy co sie dzieje z dziećmy w 3 klasie - maja przesyt i niechęc do koscioła, na wszystkie sposoby starają się go unikać
Rozumiem dziecko w 2 klasie powinno znać jakies podstawy, znac podstawowe obrzedy ale nie powinno byc zmuszane do bezwzględnego uczestnictwa we wszystkim co się da --- nie tędy droga..
To przestańcie wysyłać dzieci do tego miejsca i nie będzie problemu.
Tak, ksiądz rozdawał naklejki w szkole ,ale nie tylko za tą środową Mszę z Biskupem,ale również dawał naklejki dzieciom za poprzednie nieobecne różańce. Więc, po co chodzić z dzieckiem codziennie do kościoła , jak ksiądz robi takie niesprawiedliwości i rozdaje naklejki po kilka na jednego ucznia?
Aaa... czyli Wasze dzieci były w kościele na różańcu tylko dlatego, że miały dostać obrazki? Ale katolicy, fiu fiu fiu! No, fakt, ksiądz również fachowy - obiecanki - cacanki - jak obiecał, powiniec dać. A Wy, nie mogliście wytłumaczyć dzieciom (jak już chcecie, żeby chodziły na różaniec), że nie poszły tam dla obrazków, ani jaśnie wielmożnego księdza, tylko dla Bozi? :P
wszystko sie zgadza - powinny chodzic dobrowolnie a nie z przymusu - ale tu jest inny problem większośc z nich bedzie rozliczana z udziału w różancu i potwierdzeniem tego jest ta nieszczesna naklejka
Jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził. Był ks.Wiesław nie odpowiadało wam w jaki sposób postępuje, jest nowy ks.też wam nie odpowiada, to czego oczekujecie....? a do powiedzenia ma zawsze ten co do Koscioła chodzi sporadycznie
Czy wam ubędzie od tego, że pójdziecie z dzieckiem do Kościoła? Jeśli tak, to znaczy, że sami nie za często tam bywacie. W takim razie nie rozumiem, po co wysyłacie swoje dzieci? One biorą przykład z rodziców, więc takie modlitwy na siłę są bez sensu. Różaniec można odmówić też w domu, ja ze swoimi dziećmi robimy to co wieczór po jednej dziesiątce.
Ks Wiesław był rewelacyjny - dzieci go uwilbiały, grał na gitarze, nie wymagał cudów - dzieci nie były zmuszane i rozliczane
tak to juz jest ze im bardziej sie kogos do czegos zmusza to tym bardziej sie tego kogos do tego zniecheca a im bardziej zabraniasz tym bardziej pobudzasz na to apetyt. Taka jedna z podstawowych zasad psychologii :) az dziw ze tak wielu ludzi nie jest tego swiadoma :)
gość 09:57, zgadza się
To trochę dziwne, że dzieci chodzą do kościoła tylko dla obrazka - zwykłe przekupstwo i rozbestwianie dzieci...
Z drugiej strony skoro obiecał to powinien słowa dotrzymać i dać dzieciom, a nie robić z nich sztuczny tłum na mszy - wiadomo już nikt nie chce chodzić i ich słuchać.
Teraz gdy co trzeci parafianin jest dużo lepiej wykształcony i oczytany niż ksiądz mało kto się nabiera na ich straszenie potępieniem wiecznym..
Gościu m, nikt nikogo nie straszy potępieniem. Wiara to coś innego. Do Kościoła się chodzi dlatego, że czuje się taką potrzebę, a nie dlatego, że ksiądz każe.. To samo jest z posyłaniem dzieci, czy to na religię, czy to do Kościoła. Jeśli rodzice nie chodzą, po co posyłają dzieci? Dla mnie to jest chore i śmieszne.
od kiedy to założycielu wątku do kościoła chodzi się, żeby dostać obrazek :)
taka rzeczywistość - obawiam się że dotyczy większosci
ale za to statystyka większa na mszy
a co wogole myślicie o księżach z tej parafii? jakie macie opinie na ich temat?