Dziwne pytanie. Skoro jednak je zadałeś to wypadałoby odpowiedzieć...Myślę, że każdy ma inne powody. Ja często zadaję sobie wiele pytań na temat naszej marnej egzystencji, zastanawia mnie po co to wszystko, kto tak super wszystko to urządził? Świat jest za bardzo skomplikowany aby mógł powstać samoczynnie. Tu wszystko działa jak jedna wielka machina, wszystkie jej trybiki się zazębiają i tworzą jedną całość. Jednocześnie życie człowieka jest takie krótkie.. Dlatego wierzę, że jest coś więcej i jest ktoś, kto tym wszystkim steruje..Z wiarą łatwiej jest żyć. Nie wiem jak wam ale mi ona bardzo pomaga. No to tyle jeśli chodzi o mnie ;-)
dawno głupszego pytania nie słyszałem..ale odpowiem-wierze
Ja wierzę w to co widzę, czuję, mogę dotknąć, poczuć, wierzę w to co zostało naukowo potwierdzone.
Do Ja - to nie jest wiara , ale wiedza skoro możesz dotknąc czuć itd...
Do tego co zostało naukowo potwierdzone itd. nie potrzeba wiary. Wiara zaczyna się tam, gdzie nauka nie daje sobie rady..
Sporo ludzi wierzy na pokaz, albo w potrzebie.
Dlatego dla mnie wiecej nie istnieje, ale wiem ze wiara na tym właśnie sie opiera. Ale to co się czuje- wewnątrz, w sercu jako tako naukowo nie jest potwierdzone, a jednak się w to wierzy:)
Naukowo sumienie nie jest potwierdzone, ale jest w sercu jakiś głos - że masz czynić dobrze. Co jest dobre a co złe .
daj sobie odpowiedź komu albo w Kogo wierzysz i czy jesteś wierzący w Boga.