Co byś nie robiła rób to najlepiej jak potrafisz . Ja pare lat pracuje jako budowlaniec jak zaczynałem byłem zielony ale chciałem czegoś osiągnąć więc robiło się po 12- 15 godz dziennie i tak przez 5lat nauczyłem się fachu i wyjechałem za granicę inny świat inna kasa ale nie zjadłem na laurach po roku byłem brygadzistom a po kolejnym zostałem majstren. 2 lata temu troszkę zainwestowane w mały biznes nie powiem miałem urwanie głowy ale się opłacało teraz kończę pracę za granicom i rozwijam biznes w Ostrowcu i może nie tylko tu . Więc jak się chce to można . Już widzę komentarze za jak mi tatuś dał kasę to jestem monety otóż nie pochodzę z biednej rodziny i na wszystko zarobiłem sam . Pozdrawiam .
to proste. po prostu ludzie w Ostrowcu nie mają pieniędzy, a jak mają to zlecają roboty potentatom a nie komuś kto założy działalność. układy
Dlaczego? Ano dlatego ze ludzie w Ostrowcu maja w wiekszosci taka mentalnosc ze komus to by za towary i uslugi placili grosze, ale jakby od nich ktos chcial cos kupic to najlepiej za furmanke pieniedzy.
Co Ty nie powiesz gościu 13:34. Ludzie w Ostrowcu nie chcą wydawać dużo pieniędzy nie dlatego, że mają taką mentalność tylko dlatego że mało zarabiają. Główną płacą w naszym mieście jest płaca minimalna a żyć jakoś trzeba. Będą większe zarobki to i wydawać ludzie więcej będą.
Wydają bardzo duże pieniądze ale niekoniecznie w Ostrowcu.
To zobacz jakie auta jeżdżą po ulicy na TOSie i pomyśl jeszcze raz o tym że ludzie nie mają pieniędzy. Zwykle ci co pieniądze mają też płacić nie chcą. Każdy kto prowadzi działalność w Ostrowcu potwierdzi tą prawdę o mentalności.
Jest jeszcze jedna strona medalu. Ludzie z Ostrowca nie mają w sobie tzw. patriotyzmu lokalnego. Wolą kupować np. w Kielcach niż u nas. Po drugie taki patriotyzm lokalny powinien być promowany przez lokalne władze. W naszym rejonie bardzo kogoś razi w oczy jak sąsiadowi się uda, więc biorę np. fachowca z sąsiedniej miejscowości. Poczytajcie na tym forum jak każdy i wszytsko jest krytykowane: lokale gastronomiczne, stacje paliw, sklepy i usługi, nie mówiąc o Bałtowie, którym przyjezdni sa zachwyceni. Taka nasza lokalna zawiść... Brakuje nam tutaj też kultury, obycia, usmiechu itd. Czego Wam tutaj brakuje? wg mnie Ostrowiec (powiat) na tak małym obszarze ma bardzo bardzo dużo fajnych miejsc: Bałtów, Gutwin, Hala sportowa, Basen, Park, orliki, siłowni kilka, fajne lokale. Jedynie rynek jest martwy i nie ma na niego pomysłu.
Na rynku brakuje jeszcze 20bankow i więcej betonu a żeby do końca nie było się gdzie schować przed słońce . Ten co zatwierdził ten projekt rynku to chyba myślał tylko o swym portfelu .A co do baltowa to jak władze Ostrowca zazdroszczą lichocie ze stworzył coś takiego fajnego to niech się wezmą do roboty i też coś zrobią a nie gryzoń się z nimi
A ile tych wypasionych aut jeździ po Ostrowcu? Jak to się ma do ich ogólnej liczby? Może jest tak, że te wypasione bryki są przedsiębiorców, którzy tak narzekają na prowadzenie biznesu w Ostrowcu? Prawda jest taka, że zarobki przeciętnego mieszkańca naszego miasta nie powalają i dlatego jest tak jak jest. No ale możesz zaklinać rzeczywistość gościu 08:26.
Pewnie ze nie powalaja, ale to sie nie bierze z niczego. Zarobki jedno, mentalnosc drugie i mamy efekt.
Ostrowiak biznesmen z bożej łaski jakby płacił to i by się czegoś dorobił a jak udaje że płaci no to wybaczcie kokosów nie macie . Narzekacie jakbyście a chleb nie mieli ale nie wy musicie jechać na wczasy ,musicie i to gdzie ,musicie mieć kilka samochodów no i musicie zatrudniać za najniższą bo Wam się nie opłaci wiecie dlaczego to przeczytajcie jeszcze raz ze zrozumieniem.
Gościu z 9:47.Te wypasione bryki,to w 99% samochody wzięte w leasing.Ty ,jako zwykły zjadacz chleba musisz płacić podatki,a ,,byznesmym,, odzyskuje jeszcze podatek za to,ze jedzie sobie nową furą.Paradoksem jest ,że kupują np.80 calowy telewizor i wliczają to w koszty firmy.Polskie prawo!!!
Telewizora nie da się wliczyć w koszta firmy a jeśli to zrobisz tracisz gwarancję. Więc coś za coś. Ot. Polskie prawo!!!
bo tu ręka rękę myje
Gość 12.35 Masz trochę raci ale i ludziom robić się nie chce najlepiej zarobić 3tys i nic nie robić. W firmie gdzie pracuje w norwegi od wielu miesięcy brakuje pracowników a jak już ktoś przyjedzie to się robić im nie chce a kasa nie ukrywajmy dużo lepsza i co miesiąc
Bieda w Ostrowcu to jest przede wszystkim umyslowa, a nie finansowa. Ludzie swiadomi inaczej i polsprytni umyslowo chcielby dostac wszystko i jeszcze wiecej za darmo lub pol darmo. Tacy swiatowi i oswieceni, a sloma z butow czesto wystaje i rzna wielkich cwaniakow co to by chcieli zaplacic zlotowke a miec towar warty dwie.
A najlepiej ostatnio klient ma do zapłaty 150zł targuje się płaci 200zł ja mówię że nie mam wydać więc pacha ręką że bez reszty :-) W ostrowcu nieważne jaką klient ma cenę do zapłacenia zawsze się targuje.Dlatego ja klientów sobie wybieram:-)Precz z lokalnymi .
Koszty prowadzenie DG są b.wysokie w stosunku do uzyskanego zysku.Małe punkty usługowe,drobny handel,nie maja racji bytu,z racji choćby wysokich składek ZUS wpłacanych niezależnie od dochodu.Zarobiłeś czy nie, musisz zapłacić składkę w wysokości obecnie prawie 1200zł.Większe przedsiębiorstwa jeszcze sobie radzą,ale mały biznes legalnie trudno poprowadzić.Ewentualnie można "dorobić" parę złotych, będąc na emeryturze,rencie,lub był płatnikiem KRUS,wtedy tak jakaś kwota zostanie w "kieszeni"...))