Mnie też boli, przeraża i śmieszy że są osobniki mające bardziej "zryty łeb" niż nawet nasz niejaki "pismen" :))) do tej pory to był mój "number one" pod tym względem, ale "patriota" przebił go tym razem, może "uczeń przerósł mistrza"?
"Patrioto" czy ciebie za młodu nie molestował (pyknął) może jakiś kochliwy ksiądz, czy co? Bo objawy masz typowe ...
Ulalallaala! Wojna się szykuje, a ja siedzę spokojnie w domu i herbatę piję!
Patrioto, tylko czy Ty weźmiesz w niej udział, skoro masz kategorię, która kwalifikuje Cię do ewakuacji z dziecmi, kobietami i starcami??
Człowieku. Bardzo ci współczuję.
Nie wykończy się. Ja jestem wierzącą osobą, katolikiem i nie mam zamiaru z tego rezygnować. Natomiast z utęsknieniem czekam na chwilę, gdy wszyscy obłudnicy i podający się za katolików(tzw. więrzący-niepraktykujący) przestaną bywać w Kościele. Dla mnie może być nas garstka, nie musi być tłumów, byleby to byli ludzie z prawdziwą wiarą. Oczywiście tyczy się to też duchownych. Może być ich mniej ale niech zostaną Ci, którzy naprawdę są z powołania a nie dla własnych korzyści. Może kiedyś taki dzień nadejdzie. Jeśli nie, to trudno, ja i tak do Kościoła będą chodził by się modlić.
Gościu 15:49 nie uczestniczysz, to chwała Ci za to. Ja natomiast uczestniczę i jest mi z tym dobrze. Nie widzę jednak potrzeby, by to, że jestem wierzący ogłaszać na bilbordach. Dlatego te hasła, które zacytowałeś mnie rozśmieszają. To ateiści próbują narzucić innym swój światopogląd, chociaż nikt im tego nie każe. No ale jeśli już chcą by każdy manifestował, to, co czuje to tak będzie. Niedługo rusza akcja różańca na ulicach. Zobaczycie, ile nas, ludzi wierzących jest..
I prawidlowo :) tak trzymac , walka jest niepotrzebna , oslabiona pozycja KK mowi sama za siebie .
mała nie jest ,wystarczy ze sąsiedzi z sasiedniego bloku nie wiedza co dzis jadłes na obiad lub z która kobietą dziś spałeś
wybacz, ale tematyka twoich postów zasługuje tylko na kliniczne podejście...