jest brudno bo nie chce sie im sprzatac a kultura jest bardzo niska,pielegniarki sa nieprzyjemne i wszystko robia za kare,zachowuja sie jakby robily laske a przeciez przychodza do pracy za to maja placone a nie za siedzenie na kanapach
rezydenci sa zarozumiali i wazniejsi od lekarzy,pielegniarki tez sa nieprzyjemne powinny jezdzic do innych miast i by zobaczyly jaka maja kulture pielegniarki w innych miastach,studiuja a kulture maja jak po podstawowce
A kim jest niby rezydent jak nie lekarzem??
I bardzo dobrze. Nikt nie musi byc dla was mily w udzielaniu swiadczen zdrowotnych bo to nie jeet pobyt przyjemnosciowy i nikt im nie placi za usmiechanie sie i bycie milym dla was wszystkich. Popieram. Studiowaliscie lekarze i pielegniarki, uczyliscie sie tyle lat niech inni beda zalezni od was. A jak nie pasuje, umieranie w domu pozostaje bez lekow, lekarzy i pielegniarek skoro wszyscy tacy niemili.
Pielęgniarki fakt, są nieprzyjemne i przychodzą, żeby te swoje dwanaście godzin odsiedzieć i iść do domu, ale z drugiej strony co drugi pacjent roszczeniowy i cham. Z jednej strony można zrozumieć, czekanie godzinami na badanie może wyprowadzić z równowagi, zwłaszcza, jeśli na sorze jest pięć osób, które na dobrą sprawę mogłyby być zbadane w godzinę a faktycznie jeden w godzinę jest badany. Ale niektórzy już od wejścia grają szlachtę ostrowiecką i żądają natychmiastowego zajęcia się ich problemem którym zazwyczaj jest fakt, że skończyły się leki, nikt nie pamiętał a jak sobie przypomniał, to lekarz rodzinny już nie przyjmował.
Wczoraj 13.25 ty z głową to masz w porządku? Czy cię nie chcieli leczyć ,,przyjemni'' rezydenci?
nie są mili, bałagan i długie oczekiwanie jest winą lekarzy, nie przekazują sobie informacji, lekceważą pacjenta, co innego mówią oczekującym, co innego robią. Za mało jest na dyżurze specjalistów - jeden lekarz zajmuje się oddziałem i jest proszony na SOR- no chyba się ma rozerwać - jeśli to prawda, nie zdziwiłoby mnie, gdyby nie powiedzieli prawdy. Zupełny brak organizacji. I ten ich stosunek do pacjenta.
To teraz sobie wyobraź 3-osobową drużynę piłkarską.
Wyrazam swoje zdanie, bo moge.
Nie oceniam z reguly tego czy pani na poczcie jest mila/niemila, czy szewc przyjmujacy buty sie do mnie usmiechnal, czy spojrzal spode lba, ani tez nie mi oceniac przyjemnosc fryzjerek. Przychodze do tych ludzi nie po to, zeby z nimi zartowac, rozmawiac i smiac sie, a po to zeby na jakimstam poziomie wykonali swona usluge. I zupelnie nie interesuje mnie ich nastawienie do mnie bo nie place im za usmiechanie sie. Stad nie rozumiem ocen pod katem bycia milym/niemilym. Czy wy sobie napiszecie o lekarzu to czy tamto z pewnoscia wiele to zdzisla i tak hajs sie bedzie zgadzal. A sor to raczej nie sanatorium zeby oceniac czyjs humor. Co do kompetencji nie wiem, ale to oceniac jak najbardziej sie powinno, ale bycie przemilym ewidentnie w kompetencji lekarza czy pielegniarki nie jest.
wyrazaj co chcesz, tylko co to nas obchodzi ?
To co mnie obchodza moje opinie.
Gdyby was nie denerwowaly byscie tka jadem nie pluli ha ha ha.
Brudny bo taka firma sprzątająca jak dwie kobiety mogą ogarnąć cały szpital
Brawo, lepiej tego ująć nie można!
Przykro jest patrzeć jak, my niektórzy pacjenci też nie szanujemy pracy personelu nie medycznego czyli stalowych. Jak można w toalecie palić papierosy i strzepywac na podłogę, lub wyrzucać szklane butelki do muszli klozetowej. Nie mogę się wypowiedzieć o oddziale SOR - u, ponieważ nie miałem z nim do czynienia.