Dlaczego Policja i Straż Miejska pozwala na to aby mieszkańcy os. Stawki (mówię tutaj o okolicach kościoła) parkowali swoje samochody na trawnikach, chodnikach, zatoczkach autobusowych oraz w wielu niedozwolonych miejscach, miasto wybudowało pod kościołem ogromny parking za kupę kasy po to aby mieszkańcy mieli gdzie trzymać swoje samochody podczas gdy mieszkańcy wieśniacy wolą trzymać swoje rzęchy po oknami w wyniku czego ja nie mogę normalnie przejść chodnikiem, nie mogę przejechać rowerem, nie mogę przejść dzieckiem bo pół albo cały chodnik zastawiony samochodem a reszta zasypana śniegiem, dlaczego w/w władze nie wlepiają mandatów tym kretynom którzy nie mogą zostawić samochodu na parkingu jak cywilizowani ludzie tylko muszą blokować chodniki i trawniki. Ludzie żal mi was narzekacie że w tym Państwie źle się dzieje i że nikt nic z tym nie robi zacznijcie od siebie i swojego otoczenia przestańcie się zachowywać jak półgłówki i zacznijcie trochę myśleć i szanujcie innych ludzi, wiem że wiele osób się ze mną zgodzi .....
... to sobie odśnież chodnik... Jeśli ktoś samochodu nigdy nie miał to przeważnie tak gada. Parking - jaki parking. W godzinach wieczornych to sobie możesz tylko pomarzyć o parkingu a rowerem to się jeździ po ulicy a w zimę to sobie nim po piwnicy możesz pojeździć.
Prawda, niedługo to w klatkach schodowych będą parkować, przecież muszą mieć widok z okna na swoją furę. Wystarczy jeden telefon wiadomo gdzie, dostanie taki jeden z drugim mandat to może się nauczy parkować samochód w miejscu do tego przeznaczonym. Czasem to nawet pogotowie czy straż pożarna nie ma jak dojechać bo pod klatką parada samochodów. Mnie tęz to dobija.
Nie mieszkam na Stawkach, ale popieram!
Tak jest na każdym osiedlu niestety, nawet pod szkołą na ogrodach czasem stoi ich tyle że problem ominąć.
Obecnie mieszkam w mieście 10 razy większym od Ostrowca i na naszym osiedlu każdy parkuje wszędzie tam gdzie tylko da się wjechać samochodem i nikt do nikogo nie ma pretensji, do straży miejskiej zgłaszane są te najbardziej drastyczne przypadki gdy ktoś kogoś zablokuje i o 7.00 rano nie można wyjechać albo zniszczy trawnik. Jakbyśmy byli złośliwi to straż miejska nie wyjeżdżała by z naszego osiedla, bo 3/4 samochodów parkuje nieprawidłowo bo na osiedlu ktoś mądry ustanowił strefę zamieszkania w której parkować można tylko w miejscach wyznaczonych, których niestety jest o wiele za mało. Dlatego żal mi was, że sami na siebie szczujecie Policję i Straż Miejską, macie do nich pretensje, że nie zajmują się poważniejszymi sprawami a sami ich prowokujecie i zgłaszacie bzdury, którymi jak przyjmą to już muszą się zająć i wtedy znowu będziecie narzekać.
a może zgłoś to do w/w instytucji nie na forum -tu ci nikt nie pomoże
Generalnie zgadzam się z autorem wątku, bo mieszkam w rzeczonej okolicy i niestety wiem, że jest problem z parkowaniem, szczególnie w weekendy czy święta, kiedy jest bardzo dużo aut, w tym przyjezdnych. Ale jedna rzecz mi się nie spodobała, mianowicie autor pisze o szacunku dla innych, a właścicieli aut wyzywa od półgłówków? WTF, sam się człowieku naucz szacunku. Swoją drogą, to Ci którzy zostawiają auta na chodniku przy Hubalczyków, czy w zatoce autobusowej powinni raz czy drugi zapłacić mandat, może byłaby nauczka.
Przejdz się wieczorem na ten parking i zobacz czy są wolne miejsca- dopiero potem się buntuj,że parkują gdzie indziej. Wieczorem wszystkie parkingi- również też pod kościołem są całkowicie zapełnione! Akurat Stawki to osiedle, które ma masę bloków bez parkingów, mamy XXI wiek wiec każdy ma samochód, a osiedle było budowane pod inną ilość aut. Jest ciągle za mało miejsc parkingowych na Stawkach.
Na zachodzie buduje się podziemne garaze, albo piętrowe- u nas tylko powierzchnia płaska, której jest mało, to efekt jest taki jak widać- każdy parkuje gdzie może.
A wiesz o tym, że rowerem się po chodniku nie jeździ?
brawo podsuwam pomysł na poprawę budżetu straży-cała chmara parkujących przy pierwszej bramiew zatoce auttobusowej na chodnikach trawnikach mumo wolnych miejsc na parkingach aż mnie korci przedzwonić
Jeśli o trawniki i zatoczki autobusowe chodzi to oczywiście powinny takie osoby być karane mandatami. Jednak przepisy ruchu drogowego dają możliwość parkowania na chodnikach i większość tych osób nie łamie przepisów. Przestań więc jątrzyć i poucz się przepisów...
Ale czy czasem jak na chodniku się nie staje to dokładnie jakaś szerokość chodnika ma zostać wolna? Chodzi o metry. A poza tym jak mam przejechać wózkiem z dzieckiem po chodniku jak wózek się nie mieści bo jakiś jełop stanął? Co może nie wolno mi nim po chodniku jezdzić?
Narzekacie,ze sąsiedzi parkują po trawnikach. A co wy niby kierowcy wyprawiecie na Pułankach w okolicach WSBiP???? Za każdym razem, jak zobaczę samochód zaparkowany na trawnikach, chodnikach będę dzwonił do SM. Nauczcie sie sami parkować, a dopiero czepiajcie się innych.
Trawniki -to wielkie słowo jest to gleba porośnięta zielskiem i psimi odchodami,gdyby to był faktycznie trawnik to zgadzam się na kary,ale w Ostrowcu jak żyję 53 lata to nie widziałem trawnika.Ludzie dajcie żyć innym,popatrzcie na siebie i swoje winy.
Ja też mieszkam na osiedlu i parkuję samochód na parkingu do którego mam 60 metrów, problem polega na tym iż dla jednych te 60 metrów to jest dystans 100 km a dla drugich to nie stanowi problemu, ci którzy nie widzą problemu bądź nie zgadzają się z założycielem wątku nie byli by pewni swego gdyby choć raz pomyśleli że co by było gdyby np Pogotowie nie mogło by dojechać do nich bo jakiś cwaniak samochód postawił pod klatką, ja byłem w takiej sytuacji więc spadajcie nie wiecie o czym mówicie
znam przepisy ruchu drogowego odnośnie jazdy rowerem po ulicach więc skoro nie można poruszać się rowerem po chodnikach to proszę mi powiedzieć jak mam się dostać np na drugi koniec bloku pod ostatnią klatkę do której właśnie prowadzi chodnik a nie droga powiatowa, może mam przenieść rower na plecach..... pozdrawiam
Będzie tak gadał tylko ten kto nie ma samochodu. Zazdrość?