Jezdze francuzem nie bmw :-) o bmw wiem ze to swietna marka ktorej opinie psuja mlodziki ktore chca sie wyszalec. Zaprzeczysz?? Zaprzecz mojemu wyzszemu postowi uzywajac konkretnych argumentow bo poki co ty ty sie kompromitujesz.
ChuckNorris dobrze napisał. Tak samo jak Kaśka.
kobieta singielka nie zawsze zajmuje sie dzieckiem. podrzuca dzieciaki i idzie się bawic by wyrwać "sponsora" na lepsze życie
Ale opcja z dzieckiem tyczy sie kobiet porzuconych lub kobiet ktore odeszly. I teraz mozna dokonac podzialu na kobiety slrzywdzone zrazone do zwiazku i kobiety nie majace pojecia o udanym zwiazku ktore sa samowystarczalne i preferuja zabawe :-) no bo sory ale na cos trzeba wydawac pieniadze i spedzac jakos czas a skoro odpada tak wazna i obszerna czesc jak obowiazki jednej ze stron zwiazku to jakos trzeba ten czas spozytkowac :-)
Według Ciebie zatem singielka=zaliczająca co i rusz (zapewne przygodnych) mężczyzn. Interesująca diagnoza, tylko nie biorąca pod uwagę mnóstwa okoliczności. To jest stereotyp, ale mnie by bardziej interesowało dlaczego w ogóle oceniasz i wyrokujesz w sprawie, o której niewiele wiesz. Dowartościowuje Cię obrażanie osób, które prowadzą życie według innego schematu niż Twój? Chcesz innym mówić, jak powinni żyć? Pfff. Uświadom sobie, że to tak nie działa.
Ran ale zabawa to nie tylko zaliczanie facetow :-) sa rozne sposoby zabawy , po prostu nie majac rodziny i wynikajacych z tego obowiazkow masz wiecej czasu dla siebie . I na co ten czas przeznaczysz ?? Oczywiscie ze na siebie :-) Ran i jeszcze jedno :) singielka i singiel moga tylko przygodnych zaliczyc inaczej nie byliby singlami :-P
Do gościa z godz.12.55- Bardzo Ci dziękuję za tę wypowiedź.Napisałaś to(bardzo ładnie),co ja też chciałabym napisać.Każdy ma prawo oceniać i nikt nie jest ślepy.Czasem się zastanawiam nad mężczyznami dlaczego tolerują i hołubią w domu próżniaków i fleje,które nie umieją zadbać ani o porządek w domu,ani o obiad dla rodziny na co dzień i po przyjściu z pracy są tak zmęczone,że tylko powinny się położyć....... i tu chyba jest sekret cwaniaczek.Wystarczy być tirówka na gwizdek i już się żyje lajtowo.Do czasu!Mężczyźni wybierają często te łatwe w obsłudze licząc na mega sex na co dzień zapominając o tym,że takie panie idą z każdym,kto da im więcej korzyści materialnych i wcześniej czy później porożem będą zahaczać wejścia do obiektów budowlanych.Inteligentne kobiety dbają o dom i rodzinę(czasem kosztem nieprzespannych nocy) a do łóżka chodzą tylko z ludźmi szanującymi je i kochającymi za wszystko a nie tylko dziki sex szympanów BONOBO.
Sorry,SZYMPANSÓW BONOBO kopulujących na powitanie gości,w trakcie spotkania i na pożegnanie.
No gościu z 12:55 twój przykład do doskonała ilustracja teorii Kaśki. Zdradzona przez męża nie chcesz być z mężczyzną bo żadnemu nie potrafisz zaufać. Nie jesteś sama z wyboru, to tylko tobie tak się wydaje. Jesteś sama ze strachu przed zranieniem, boisz się, że znów będziesz zdradzona. Przy okazji na wszystkich facetów patrzysz przez pryzmat wiarołomnego męża. A przecież nie wszyscy są tacy. Wmówiłaś sobie że nikogo nie potrzebujesz. To oczywista nieprawda, gdyby tak było nigdy nie wychodziłabyś za mąż i nie zakładała rodziny.
A to że sobie radzisz to zupełnie inna sprawa. Każdy jest w stanie sobie poradzić jak musi.
Kaśka mądra jesteś.pozdrawiam
poniewaz wiedza czego chcą, nie są nawiwnymi i głupiutkimi gąskami, chcą mężczyznę nie tylko do łóżka, wymagają ciut więcej (także w głowie)
Dlatego naprawdę piękne i inteligentne kobiety potrafią takich mężczyzn znaleźć i docenić i żyją w szczęśliwych związkach.
A propos - chyba nikt nie zrozumiał postu Kaśki. Ją uważam tak samo - że człowiek ma naturalną potrzebę bliskości.
Jasne ale z kimś wartościowym.Te piękne mają wyższe wymagania , adekwatne do siebie, dlatego wola być same niż z byle kim . I radzą sobie dobrze , nie łapią wszystkiego ci ma ptaka w spodniach i na drzewo nie ucieka.
Te brzydsze tez są inteligentne , ale wiedza że wyboru nie mają więc często wiążą się z kimś kto ich oszukuje , zdradza ,okłamuje , a one i tak wybaczają,cierpią po cichutku i tkwią w związku bo nie maja ani siły , ani możliwości żeby odejść.
Wyższe wymagania, wyższe wymagania - powtarzacie to jak mantrę. Pytanie co też takie "piękne i inteligentne" kobiety mają do zaoferowania mężczyźnie? Bo bardzo często poza dobrym wyglądem i wysokim mniemaniem o sobie nic do związku nie wnoszą.
Czy mężczyzna może od takiej kobiety oczekiwać wsparcia, akceptacji, podziwu? Nie sądzę. Prędzej wiecznej krytyki i udowadniania na każdym kroku że jest do niczego i ona to zrobi lepiej. Nikt tego nie zniesie na dłuższą metę. Dlatego kobiety, które MYŚLĄ ŻE SĄ piękne i inteligentne są często same.
O i tu jest sedno sprawy. Te naprawdę piękne i inteligentne mają udane małżeństwa ,związki . Te co myślą o sobie że są takie najlepsze najczęściej są same bo poza czubkiem własnego nosa nic nie widzą. A reszta samotnych to te. którym związek się rozpadł - porzucone albo zdradzone.
Wyznają zasadę, że spodnie się dobiera. Widocznie nie mają w czym wybierać.
Dlatego, że przeważnie nie ma prawdziwych mężczyzn. Przystojnych, inteligentnych, mądrych, pracowitych, dobrych i czułych! Chociaż zdarzają się i tu wyjątki. I jak taka kobieta/singielka trafi na podobnego sobie osobnika tj. mężczyznę/singla i "zagra im coś w duszy" to powstanie duet nie z tej ziemi! :)
Ja mam TO szczęście...
Dlatego że piękne i inteligentne rzadko kiedy są równocześnie ciepłe, czułe i dobre. A to tego w kobietach szukają mężczyźni.