Prawda jest taka dla większości gorzka, że ksiądz to zawód.
Nie chcą być poniewierani z parafii na parafię
Człowiek musi mieć stabilizację życia, nie moze całe życie siedzieć na walizkach bo w końcu wysiada człowiekowi psychika
Kolego z 10:12 to nie czasy komunizmu ze w jednej fabryce pracowales do emerytury. Ja w swoim 35 letnim zyciu juz 4 razy zmienialem prace i 3 razy miejsce zamieszkania bo poprzednie firmy upadaly lub redukowaly zatrudnienie i trzeba było die przenosic wiec gdzie tu mowa o stabilizacji. Chyba ze jestes poslem i ciagle z pierwszego miejsca listy startujesz?
To prawda gosciu 11.05 ,ty masz wsparcie rodziny i najbliższych, ksiądz jest sam, a czasy dla kościoła i księży bardzo trudne. Ty masz rodzinę i stałą pensję a ksiądz ?
Takie jest powołanie księdza aby głosił Dobrą Nowinę w różnych miejscach, nie tylko w jednym. Nie każdy się do tego nadaje. Dlatego wieli szacun dla tych, którzy na to się decydują i dają radę.
Mlodzi boją się życia w samotności bez żadnego wsparcia duchowego i materialnego
Chcemy mieć wolność a nie jakieś tam zakazy i nakazy, to nie średniowiecze.
A skąd u mnie taka blokada pójścia do kościoła ?
Nie wiem skąd. U mnie jest wręcz odwrotni, bardzo lubię chodzić do kościoła. Tam czuję normalność w porównaniu z dzisiejszym zakręconym światem. Może to kwestia wiary ? Spróbuj iść do spowiedzi.
Do księdza do spowiedzi ?
Do takiego co ma babę jak to bylo za Opatow ?
Z takim podejściem gościu 20:56 to faktycznie nic nie zdziałasz.
Zakazy i nakazy muszą być bo inaczej będzie anarchia. Epoka w której żyjemy nic do tego nie ma bo życie jest takie samo, tylko niektórym ludziom się wydaje że są lepsi od tych, co żyli przed nimi.
Skąd będą powolania jak biskup wali na księży przy ministrantach i śpiewających