Do tych czynników powyżej dodałbym jeszcze fakt, że zioło mają teraz jakieś chemiczne. Skunks to nazywają (czy, może teraz coś nowego). Pomimo wielu właściwości leczniczych palenia konopii, jest też niezaprzeczalny wpływ na psychikę. Mianowicie fakt, że thc (psychoaktywny związek chem. zawarty w konopiach) utrzymuje się w korze mózgowej od sześciu tygodni do sześciu miesięcy po zapaleniu joint'a. W tym okresie osobnik jest znacznie mniej odporny na stres i wysiłek psychiczny niż normalnie.
Dlatego m/in przestałem jarać grass.
Wina Tuska.