Dosyć ostatnio popularne zagadnienie. Mężczyzna się żeni, później rodzi się dziecko. Wszystko fajnie. Po jakimś czasie ma wątpliwości z jakiegoś tam powodu. Robi badania DNA na własną rękę aby się upewnić. Okazuje się, że to nie jego dziecko. No i co teraz? Bierze rozwód, ale alimenty musi płacić. Sąd ze względu na dobro dziecka, każe mu płacić. Gdzie jest równouprawnienie? Dlaczego mężczyzna jest dyskryminowany? I to jeszcze w tym lepszym wypadku. W tym gorszym to sąd nawet nie pozwoli zrobić badań DNA. Prokuratura często odmawia skierowanie sprawy o zaprzeczenie ojcostwa również ze względu na dobro dziecka.
Ja mam taką propozycję dla naszego pięknego państwa (bo pewnie chodzi o to, że lepiej niech jakiś łoś płacić niż państwo):
Niech łapią przypadkowych kolesi na ulicach i każą mu wychowywać losowe dziecko z domu dziecka. Jak się niech zgodzi to nakaz płacić alimenty na to dziecko.
Kiedy w końcu będzie można być mężczyzną na równych prawach?
Dość dyktatury kobiet
Gościu -załozycielu aż nie wierzę ,że tak jest.To co napisałeś zakrawa absurdem.
Tak raczej jest, ponieważ dziecko w małżeństwie traktują jako dziecko małżonków. Gdyby nie mieli ślubu to co innego. Jednakże uważam, że to bardzo krzywdzące. Niektórzy na swoje nie płacą latami.
Zrzec się sądownie dziecka jak nie twoje i masz problem z głowy. Dzieci zrzekają się sądownie ojca lub matki patologicznych żeby nie płacić ich długów i alimentów na nich.Ale to jest dziwne żeby płacić na nie swoje dziecko.
Bardzo dużo facetów nie wie,że to nie jego dziecko.Najlepiej niech sprawdzą na własną rękę dyskretnie jak nie są pewni.Jest ok gdy są zakochani i nie zauważają przebiegłości partnerki.Znam taką,która tak zrobiła i nadal facet myśli że to jego, a ona już ma go w nosie i odchodzi,a on myśli ,że dziecko jego i nie ma zamiaru się przyznać bo alimenty i opieka i wstyd.Panowie,działajcie na własną rękę dyskretnie.
Są jeszcze lepsze , ja znam taką artysię która już mając jedno panieńskie zaszła w drugą ciążę z żonatym facetem , a że spryciara jakich mało to poszła pomieszkac z tym pierwszym niby że syn potrzebuje kontaktu z ojcem .Chłopak nie głupi i pogonił bo znów byłoby na jego konto .Wstydu taka nie ma .
Udają kochające żony mydląc oczy facetowi z nie jego dzieckiem dokąd się da. Często odchodzi od męża poznając drugiego nie mówiąc mu ,że dzieciak nie jego bo urodził się już będąc w małżeństwie.Rozwodzi się,a facet płaci na nie swoje alimenty myśląc,że to jego.
A ja znam takich, że odchodzą i nie płacą złotówki alimentów na dzieci, choć są w 100% jego dziećmi.
To już wyrodny ojciec i takiego dziecko powinno się zrzec żeby w przyszłości na dziada nie płacić alimentów i nie mieć na starość pod opiekę jak się nie interesuje przez całe życie.Taki moze na starosć upomnieć się o swoje, a sąd nie uwzględni tego że nie płacił ale że musi .Nauczyć dziadów rozumu.
Każdy men powinien dbać o swe dzieci to nie podlega dyskusji.Jak uczy życie ,wielu facetów tzw ciapków płaci za nieswoje bez wzgledu na to czy są w małżeństwie czy konkubinacie.Panowie,uszy do góry jak kangury jeśli sa przesłanki ,zrobić DNA i walczyć o swoje a ladacznicę kopnąć w przysłowiowy zad i żyć przyszłością a nie wspomnieniami.
Ale i robią z włosa dziecka,śliny
Właśnie tutaj jest problem. Wszyscy wiedzą, że już nie twoje, ty też wiesz, dziecko wie, sąd wie, ale mimo wszystko karze płacić (niby dla dobra dziecka). Ciekawe czy można pozwać matkę dziecka o wyłudzenie pieniędzy.
Dla dobra dziecka, to powinien płacić prawdziwy ojciec. A dziecko ma prawo go poznać. Myślę, że w takich sytuacjach są przesłanki, aby pozwać matkę o wyłudzanie alimentów, jeśli z pełną świadomością podała o alimenty nie tego faceta co trzeba, czyli nie ojca dziecka.
pracowałem z dziewucha która miała dzieciaka w wieku 15 lat,potem wyszła za mąż za młodego kawalera ,osaczyła go od razu i dzieciak z tego małżeństwa.Ale ptaszki zaćwierkały że ten dzieciak to nie jego a on myśli że tak.Teraz dziewucha z dnia na dzień odeszła od męża bo znalazła nowego sponsora nie mówiąc mu że dzieciak nie jego a on się nim opiekuje i pewnie będzie płacił alimenty nic o tym nie wiedząc i dlatego panowie róbcie badania na własną rękę i nie dajcie się
11.06. "Ptaszki zaćwierkały". To jak "ćwierkały", ty usłyszałeś, a on nie? Dziwne. Myślę, że takich niepotwierdzonych plotek nie ma co rozsiewać, bo można skrzywdzić dziecko. Jak nie ma się dowodów, to lepiej milczeć. No chyba, że ty jesteś ojcem tego dziecka? To by zmieniało problem rzeczy.
No każdy swoje mądrości tu przedstawia, może był w takiej sytuacji może nie. Byłe żony są przebiegłe, cwaniary, patrzą aby wydoić tylko kasę z męża, podając się w sądach na dobro dziecka. Gdzie tu dobro dziecka?
uda się albo się nie uda