Następny katolik, który ocenia innych. Do tego negatywnie. Doskonałe potwierdzenie tezy gościa z 13.30.
W tytule wątku stoi "Dlaczego ludzie odchodzą z Kościoła?" więc moje wypowiedzi tutaj są jak najbardziej uzasadnione.
Zastanawia mnie natomiast Twoja postawa - ta pycha i pewność siebie jakbyś Pana Boga za nogi złapał, był kimś zupełnie wyjątkowym poprzez to, że czujesz sacrum w budynku...
To, że ktoś co niedziele uczestniczy we mszy św nie znaczy, że jest dobrym katolikiem. To postawa w życiu codziennym jest świadectwem naszej wiary.
Próbujesz mi wytłumaczyć coś, o czym bardzo dobrze wiem antaresie. Nie zmienia to faktu, że będąc tylko dobrym człowiekiem mogę zrezygnować z modlitwy w kościele i usprawiedliwiać to tym, że na co dzień wykazuję dobrą postawę. Nie o to chodzi.
Madre i piekne slowa .Na szafot z tym gownem .
Nie chodzilam do kosciola przez dlugi czas, przez te same powody ktore opisujecie. Staralam sie jednak zyc wg. przykazan Bozych, po prostu zyc jak dobry czlowiek.
Poszlam do spowiedzi po 10 latach i ksiadz do mnie ze nie wazne jak zylam bo jesli nie przychodze do kosciola i nie przystapuje do komuni to i tak droga do Jezusa zamknieta. Zamurowalo mnie. Nie takiego Boga sobia wybrazalam ktory ma gdzies jak na codzien sie zachowuje i patrzy czy jestem w lawce i przyjmuje komunie. No i jeszcze mniej chce mi sie chodzic do tego kosciola...Co wy na to?
A co ty na to Gość 20:17 jak w konfesjonale siedział diabeł ..... ?
Czy diabeł twoim zdaniem musi mieć rogi i ogon i koniecznie pachnieć siarką aby go rozpoznać ?
Co powiesz na to że właśnie cię oszukał prostą biurokratyczną zagrywką ?
Nzstępnym razem powie ci że kościół jest właśnie zamknięty ale możesz iść na przykład do meczetu bo tam otwarte całą dobę .... ;-)
Ten ksiądz nie ma racji. Każdy może zbłądzić i gdy się poprawi i żałuje za błędy to nikt mu nie zamknie drogi do Boga. Tak mnie uczyli księża na lekcjach religii. Proszę przypomnieć sobie przypowieść o synu marnotrawnym.
Gościu z 20 17.Myśle ze źle zrozumiałaś lub ksiądz niezbyt zrozumiale się wyraził.Po 10 latach nie bycia w kościele i nie korzystania z sakramentów zdecydowałaś na powrót do wspólnoty Kościoła i pełne uczestnictwo we Mszy.To jest właśnie pełnia wiary.Jezus na ciebie czekał i wielka była radość z twojego powrotu.Błądzimy,grzeszymy,upadamy ale puki mamy w sobie miłość ciągle mamy możliwość podniesienia i przebaczenia sobie i światu.To pewnie Boga raduje.Dał nam na początku wolną wolę i bez względu czy czynimy dobro czy zło daru tego nam nie odbiera.Możemy wiec chodzić lub nie chodzić do kościoła i żadne trąby grać nie bedą.A i tak na koniec rozliczeni będziemy z z miłości nie bezgrzeszności .I własnie aby co dzień o tym pamiętać uczestniczę we mszy i korzystam z sakramentów.A kościół tworzą ludzie ,Eucharystię odprawiają kapłani ,oni tez są ludźmi.Jeśli ich postawa żle wpływa na moją wiarę rozmawiam o tym z nimi.Bo jesteśmy sobie na wzajem potrzebni ,laikat -klerowi i wice wersa.
W uzupełnieniu (15:08), ku zachęcie do zgłębiania wiary (wczoraj 20:17), pozwolę sobie zacytować (za: OW VOCATIO):
„Czy będziesz zbawiony?
W obliczu świętego Boga, każdy (bez wyjątku) człowiek jest grzeszny i dlatego, choćby nawet bardzo się starał, nie ma szansy na spędzenie wieczności ze Stwórcą. Nowy Testament ujmuje to krótko: wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni Bożej chwały (Rz 3,23 NPD). Ludzie, którzy są przekonani, że dzięki własnemu dobremu, moralnemu postępowaniu dojdą do zbawienia, są w straszliwym błędzie, który może zgubić ich na wieczność … ”.
Gorilla
Tylko Goryl może tak pojmować nauki KK.Miłosierdzie boże jest nieograniczone i raczej wszyscy będziemy zbawieni nie potępieni
Na zbawienie trzeba sobie zapracować, bo Bóg jest miłosierny
ale i Sprawiedliwy
„CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
W obliczu świętego Boga, każdy (bez wyjątku) człowiek jest grzeszny i dlatego, choćby nawet bardzo się starał, nie ma szansy na spędzenie wieczności ze Stwórcą. Nowy Testament ujmuje to krótko: wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni Bożej chwały (Rz 3,23 NPD). Ludzie, którzy są przekonani, że dzięki własnemu dobremu, moralnemu postępowaniu dojdą do zbawienia, są w straszliwym błędzie, który może zgubić ich na wieczność. Dlaczego? Ponieważ zbawienie może jedynie otrzymać od Boga jako Jego łaskawy dar, który w żaden sposób nie można sobie zasłużyć. W tym bowiem ujawniła się Boża łaskawość, że w Chrystusie dokonuje On zbawienia każdego, kto w Nim składa całą swą wiarę i zaufanie. Taka jest suwerenna Boża decyzja i dar, jaki nam ofiarował. Nie zależy ona od naszych uczynków, aby nikt nie mógł się pysznić. (Ef 2,8-9 NPD). W jaki sposób można otrzymać ów dar zbawienia? Ponieważ Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni (1 Tm 2,4 NPD), to w osobie Syna – Jezusa, sam przyszedł na ziemie, aby poprzez przelanie swojej krwi (Dz 20,28), zapłacić karę za nasze winy. To jest jedyna droga pojednania człowieka z Bogiem. Bóg tylko w jeden sposób okazał światu swoje zmiłowanie: poprzez złożenie w ofierze swego Jedynego Prawowitego Syna, aby każdy, kto trwa w ufności do niego, nie zginął, lecz otrzymał odwieczne i nieskończone Życie (J 3,16 NPD). W ten sposób Bóg spełnił konieczny warunek zbawienia, którego żaden człowiek nie był i nie jest w stanie wypełnić. Od nas oczekuje On, Że Mu zaufamy, a uznając Go naszym PANEM odwrócimy się od starego, grzesznego stylu życia i zaczniemy pełnić Jego wolę, prowadząc nowe życie wg Jego Ducha. Dlaczego pełnienie woli Bożej jest tak ważne? Z prostego powodu: jej pełnienie jest testem naszego serca. Tylko przez podporządkowanie się woli Najwyższego możemy prawdziwie pokazać, czy szczerze złożyliśmy w Bogu całą nasza ufność. Jezus wyraźnie powiedział: Nie każdy, kto mówi do mnie: ‘PANIE! PANIE!’, wejdzie do Królestwa Niebios, lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca, który jest z Niebiosach (Mt 7,21 NPD). Czy to jednak w istocie nie oznacza, że uczynki są potrzebne do zbawienia? Twoje własne uczynki na nic się zdadzą, nawet jeśli będziesz bardzo religijnym i ciągle modlącym się człowiekiem. Jak napisał prorok Izajasz, my ludzie jesteśmy w swej naturze skalani, całkowicie zbrukani grzechem, a wszystkie nasze dobre czyny są jak skrwawiona szmata (Iz 64,4 NPD). Na zbawienie nie można zasłużyć sobie uczynkami. Zaraz, jak to możliwe, aby nasze dobre czyny nie liczyły się u Boga? Zbawienie jest całkowicie łaskawym Bożym darem, a pełnienie woli Bożej jest potwierdzeniem przyjęcia tego daru. Tak więc dobrymi uczynkami są tylko te, które Bóg sam wcześniej przygotował nam do wypełnienia (Ef 2,10 NPD). Tylko takie się liczą. Kluczem jest więc posłuszeństwo wobec Boga. Dlatego tak ważne jest, byś w każdej dziedzinie życia pełnił wolę Bożą. Czyniąc to poświadczasz, że Jezus nie umarł za ciebie na marne. Ale jak poznać wolę Boga? … … …”. (Koniec cytatu za: OW VOCATIO).
Gorilla
Wszystko bardzo sprytnie, żeby przypadkiem nikt nie śmiał myśleć i działać samodzielnie. Nie wnioskuj, nie analizuj, wypelniaj tylko wolę Boga. Typowe dla organizacji, których podstawą jest podporządkowanie sobie wyznawców.
. Nie przekonuje mnie ta argumentacja. Z jednego podstawowego powodu - nie mamy gwarancji, że ten konkretny Bóg akurat istnieje i jest tym właściwym. A jeśli nawet by istniał, to nie wiemy czy w ogóle daje nam jakieś znaki. Jeśli istnieje i daje to nie wiemy czy w ogóle właściwie ludzie je odczytują. Wszystko jest kwestią interpretacji a ta jest tylko ludzka a więc z założenia obarczona błędem. Czyli wszystko co zostało napisane powyżej jest tak jakby było pisane przysłowiowym palcem na wodzie. I tyle samo warte. To są tylko ludzkie słowa i ludzka interpretacja. Poddawać się czyimś wymysłom? W życiu.