Następny leniwiec się odezwał 08:21 . Modlić się można wszędzie a robisz to ? Idę o zakład że nie.
Poczytajcie sobie "Głosy spoza chóru" i "Labirynt watykański", to potem porozmawiamy.
Ogry,nie chodzisz do kościoła bo nie chcesz. Nie zwalaj winy na innych bo to śmieszne. Stara śpiewka aby usprawiedliwić swoje lenistwo.
P.S. Nie mam zamiaru Cię hejtować, piszę tylko że nie masz racji.
Oczywiście, ja też nie chodzę do kościoła bo nie chcę. A nie chcę z takich samych powodów o których napisał Ogry. Kiedyś chodziłam i było mi z tym dobrze. Chodziłam bo chciałam, bo czułam że mi to potrzebne, że rozwija mnie to duchowo, ubogaca. Czułam się dobrze wśród ludzi wierzących, modląc się we wspólnocie. Teraz ci ludzie mnie przerażają, to co mówią, jak się zachowują wierzący, ten hejt w internecie, to zakłamanie, obelgi, dzielenie ludzi na dobrych katolików i lewaków, ta agresywna "obrona krzyża" . To jest zaprzeczenie idei Chrystusa, dokładna odwrotność przykazania " miłujcie się ". Już nie potrafię odnaleźć Boga wśród tych ludzi, nie umiem się modlić razem z nimi w kościele, nie czuję się z nimi ani dobrze ani bezpiecznie. O kapłanach to już nawet szkoda mówić.
Dlatego nie chodzę już do kościoła. Nie chcę w tym cyrku z takimi ludźmi uczestniczyć. To nie jest nic warte.
Można się i tak usprawiedliwić ze swojego lenistwa.
Ja chodzilam i będę chodzić, nie idę dla księży ale modlitwę do Domu Bożego jakim jest kościół
Ja też chodzę pomimo nagonki na ksiezy i kościół.
Chodzę i co mi zrobicie lewaki ?
Samo to, że nazwałeś nas lewakami potwierdza kto najczęściej do kościoła chodzi.
No i właśnie o tym mówimy. Chodzisz do kościoła, modlisz się a obrażasz innych. Wyzywasz od lewaków. Marsz do spowiedzi bo grzeszysz. Ludzie mający inne poglądy maj prawo je wyrażać, a ty nie masz prawa nikogo obrażać.
Przykład typowego polskiego katolika...współczuję.
Nikt nikogo nie obraża, po prostu piszemy prawdę. Gdzie tu obraza ?
Również chodzę a wypowiedzi osób, które twierdzą że nie chodzą przez księży po prostu mnie śmieszą. Nie ma to jak dobrze usprawiedliwić swoje lenistwo i słabą wiarę.
Lenistwa? A co to jest jakiś obowiązek? Jeśli uważasz, że trzeba pokonywać lenistwo, żeby chodzić do kościoła to chyba nie za bardzo wiesz po co tam chodzisz. Jak jeszcze chodziłam do kościoła to była to potrzeba serca i chodziłam tam z radością. Bez wysiłku.
Dzisiaj to nie lenistwo musiałabym pokonywać. Tylko obrzydzenie.
Tak, modlitwa w kościele jest obowiązkiem każdego wierzącego i uważającego się za katolika człowieka gościu 16:05. Ja doskonale wiem po co tam chodzę dlatego nie wymyślam sobie sztucznych usprawiedliwień typu źli księża czy ludzie. Chodzę dla siebie a nie dla innych. O jakim obrzydzeniu mówisz ? Bóg Ci obrzydł ? Tak by z Twojej wypowiedzi wynikało.
Lenistwo to jest być złym człowiekiem myślącym, że wejście do jakiegoś budynku czyni go lepszym.
Praca nad sobą i stosunek do innych osób czynią Cię lepszym. Lepszy Dom Boży jest na polanie niż w murach pełnym hipokrytów.
Antares co Ty możesz o tym wiedzieć ? Nikt nie uważa się za lepszego tylko dlatego że idzie do kościoła. Nie masz zupełnie pojęcia o naszej wierze, zresztą jak większość wypowiadających się tu ludzi. Co ciekawe, Ci sami ludzie są potem najbardziej roszczeniowi jeśli chodzi o ślub, chrzest czy pogrzeb.To są właśnie hipokryci.
Właśnie w tym wątku bardzo wyraźnie widać, jak ci chodzący do kościoła dają do zrozumienia, że są kimś lepszym.
Gdzie coś takiego zauważyłeś gościu 13:30 ? Ja czegoś takiego nie widzę. Może po prostu jest tak, że Twoje kompleksy każą Ci tak myśleć ?