Jak co roku. Powtórka z historii. Tak trzymać. Alleluja i do przodu!
Nie będziesz mi frajerzyno mówić jak mam się modlić. Dzisiaj pół dnia praktycznie w kościele byłam, a Ty co? wychodziłeś jak inni w połowe? He? moge wołać Alleluja ile mi się podoba, zrozumiano? Bo inaczej ustawię Cie dziecko do pionu.
Wesołych świąt
+*
To jest ta „cywilizacja” europejskich internacjonałów, perfidne prowokacje, dzika wolność wypowiedzi wobec innych, wrednie „kulturalna” mowa nienawiści i szyderstwa.
Odezwiesz się, to rżną głupa, a jak powiesz prawdę lub odwiniesz tym samym, to do mediów biegną światowych (większość w ich posiadaniu) i krzyczą, że biją naszych, bo w Polsce nietolerancja i ksenofobia.
Ale przeginanie pały ma swoje granice.
Ale ja widzę fajne porównanie Jezus na osiołku a biskupi w limuzynach . No chyba że 2000 lat temu osiołek był jak teraz Mercedes a stajenka jak pałace ociekające złotem . No i jeszcze to co mówił Jezus miłuj bliźniego swego jak siebie samego , a ja słyszę dzisiaj tęczowa zaraza , to nie są ludzie z ust tych którzy twierdzą że są katolikami . A później pojawiają się różne dziwne pytania Dlaczego ludzie odchodzą z kościoła.
Jakubie, przecież wiesz, ze nic się nie zmieniło od przeszło dwóch tysięcy lat.
Nadal możesz być celnikiem Mateuszem, zdradzieckim Judaszem, niedowierzającym Tomaszem,
faryzeuszem, arcykapłanem, Piłatem o krok od nawrócenia, niebezpiecznym [przygłupem Herodem...
Możesz też być jedynym uczniem, który nie zamknął się z obawy przed śmiercią- w Wieczerniku,
lecz wiernie aż do końca trwał pod samym Krzyżem. Różni ludzie byli i różnie oceniali. Niektórzy na oczach Jezusa wykrzykiwali różne rzeczy. Nie zmieniło się nic!
Pan Bóg jest bardzo odważny powierzając ludziom ziemię i gospodarowanie ją. Ale to jeszcze nic:
W TYM TŁUMIE WSZECHCZASÓW JEST TEŻ KAŻDY Z NAS. jA WIEM, GDZIE TAM JESTEM.
a TY- JAKUBIE, W KTÓRYM MIEJSCU POSTANOWIŁEŚ BYĆ, DALEKO, BEZPIECZNIE- CZY CAŁKIEM BLISKO JEZUSA??:)
Odchodząc od KK odchodzi się od Jezusa. Nie ma wyjścia pośredniego.
" Pragnę ponownie zawierzyć Bożej miłości Kościół i świat, wszystkich ludzi na całym okręgu ziemi
a także samego siebie - w mej słabości"
To taki testament duchowy, ostatnie słowa Ojca świętego JPII- przeznaczone dla nas wszystkich w Święto Miłosierdzia Bożego
Z tak wielkimi słowami nie ma co dyskutować. One podsumowują wszystko: +
Dokładnie tak.
Papież pragnął zawierzyć miłości Bożej Kościół, bo widział jego upadek. Tak jak zawierzał każdego grzesznika, tak też zawierzał tę upadającą instytucję.
Jak widać Kościół, to nie Bóg, bo właśnie Bogu zawierzał ten twór ludzki.
Kościół i inni grzesznicy potrzebują ciągłej miłości Boga, by przetrwać ale miłość Boga też ma granice wobec zepsucia.
Jest grupa funkcjonariuszy, którzy usiłują wmówić tożsamość Kościoła z wiarą, Jezusem, Bogiem.
To celowe matactwo ma bronić instytucji stworzonej przez ludzi (bardzo dyskusyjnej).
Wiara, Bóg, Jezus nie potrzebują rzeszy bezrobotnych pośredników.
Nie dajcie sobą pomiatać i manipulować.
Z Bogiem. Nie z Kościołem.
może i z Bogiem ale bez pośrednika(kapłana) to się nie liczy .
To może trzeba jeszcze raz napisać , bo dwa razy wcześniej było za mało? to do Gościa 10.24:)
"Ty jesteś Piotr czyli opoka ( skała)
a na tej opoce ZBUDUJĘ KOŚCIÓŁ MÓJ, I BRAMY PIEKIELNE GO NIE PRZEMOGĄ"
To była zapowiedź samego Jezusa Chrystusa!
To, ze Papież modlił się i zawsze będzie się modlił za Kościół- to n i e znaczy, że modli się za to co jest święte w Organiźmie KK, bo za święte nie trzeba się modlić.
Modlimy się za to, co w Kościele słabe i grzeszne.
Bo Kościół nie upadnie zgodnie z obietnicą Jezusa.
Tylko szkoda grzeszników. Modlimy się, żeby pojednali się z Panem Bogiem, jeśli jeszcze nie jest dla nich za późno!
Potwierdzasz, że Kościół jest tworem człowieka. Jezus jako człowiek tworzył Kościół na chwałę Boga.
Każde dzieło rąk ludzkich potrafi być ułomne.
I Papież też chciał tę instytucję wzmocnić znając ją od środka.
Ale jednego życia mało na naprawę tysiącletnich zaniedbań.
Wg mnie pytanie powinno brzmieć dlaczego wierzący ludzie odchodzą od kościoła? Mają dość tego że kapłani którzy wyznaczają ludzką drogę jaką powinni iść a swoimi postępami pokazują że ich to nie dotyczy. Ja do spowiedzi nie chodzę na za swoje wszystkie grzechy chcę odpowiedzieć przed Bogiem. Możecie mnie krytykować ale spowiadanie się powoduje u ludzi tak jak w filmie vegi scena dotycząca jednego z czołowych przedstawicieli PiS. Spoko dzisiaj grzeszę a jutro z tego się wypowiadam.
Jutro niepewne ...... a będziesz miał przed kim się wyspowiadać/!??
Ludzie wierzący w Boga nigdy nie odejdą od Jego Kościoła:)
Jakubie, nie wiedziałem, że tęczowa zaraza, to jakieś wyznanie. Bo, że ideologia, za którą stoi medialna i ekonomiczna machina, to już stosy książek o tym napisano.
Ludzie o nieuporządkowanym wnętrzu też muszą się jakoś odnaleźć, ale niech totalnie nie odwracają i nie psują podstaw porządku moralnego i prokreacyjnego rodziny.
A z osiołkami daj sobie spokój.
Każdy z nas ma w sobie coś z osiołka:))) Czasami naśladujemy życiem osła a czasem świętych.
Nie ma co się wywyższać. Mamy wszyscy razem poprawiać się i wspierać. Tak boomerzy jak i lolki.
Radosnych Świąt:)