Nigdzie nikt tak tutaj nie pisał, musisz nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Masz obsesję na punkcie Dykciarza.
a to bajka dla ciebie:
Julian Tuwim
Przyszedł śmierdziel do ogrodu
I stwierdził,
Że się ktoś dopuścił smrodu,
Bo śmierdzi.
Stanął śmierdziel, żeby fakt ten
Ustalić
I cos w związku z tym nietaktem
Uchwalić.
Więc się śmierdziel zebrał licznie
W drzew cieniu,
Protestując energicznie
W imieniu.
Potem ruszył po ogrodzie
Pochodem,
Krzycząc: “Hańba! Precz, narodzie,
Ze smrodem!”
Krzyczał, ryczał, ducha sławił
(Nie ciało),
Ale gdzie się tylko zjawił –
Śmierdziało.
Z tego morał się wywodzi
Dla wielu:
Nie protestuj, gdy sam smrodzisz,
Śmierdzielu.
Ha ha ha ha aleś mi Dykciarz dowalił tym wierszykiem. Chyba do Świąt się nie podniosę.....ze śmiechu. Każdy, kto dla ubawu obserwuje ten wątek wie, że głównymi jego uczestnikami dzień i noc, jesteś ty i "sprawiedliwa". Jako pospolity tchórz i oszust, od pewnego momentu nie podpisujesz się pod swoimi wpisami, choć jesteś rozpoznawalny w każdym zdaniu. Mnie zarzucasz, że "wszędzie widzę Dykciarza", a sam w poście z godz.14:19 i wielu innych, zwracasz się do "sprawiedliwej", choć ona również ostatnio zapomina się podpisać, a ty wciąż swoje wypowiedzi do niej kierujesz. To jak to z tobą jest? Komuś zarzucasz to, co sam robisz? Dobra, szkoda czasu dla oszustów i manipulatorów takich, jak ty. Dykciarz, dla mnie jesteś żałosnym, mściwym ludzikiem, któremu się uroiło w swoim chorym umyśle, że ma moc zniszczenia Kk za swoje prawdziwe czy urojone krzywdy. Nie jestem psychiatrą, ale myślę, że specjalista w tej dziedzinie mógłby sporo na twój temat powiedzieć. Dalszą konwersację z tobą uważam za bezprzedmiotową. Pamiętaj jednak, że będę miał na ciebie oko i kiedyś cierpliwość może mi się skończyć, a wtedy możesz mieć problemy, bo to co robisz na forum jest jawnym łamaniem prawa.
Ja po prostu widzę sprawiedliwej posty, bo są bardzo charakterystyczne i nie mylę się raczej pisząc do niej. Po za tym wiem jak i w inny sposób sprawdzić to i owo. Sama odpowiada, że to ona. No ale Ty widzisz Dykciarza w kimś całkowicie innym, bo coś sobie uroiłeś.
"i kiedyś cierpliwość może mi się skończyć, a wtedy możesz mieć problemy, bo to co robisz na forum jest jawnym łamaniem prawa." - Normalnie aż cały trzęsę się ze strachu.
Postraszyć to możesz sobie swoją starą.
Nie potrzebnie tak się emocjonujesz, trzeba będzie zmienić kalesony i kolejne pranie przed świętami. Eh co za człowiek...
Ze schowka: Jeśli limity będą przestrzegane - super, żaden problem, idźcie sobie. Ale wszyscy wiemy, że nie będą, bo księża w pandemię nie wierzą i tego nie pilnują - w Ostrowcu niektóre kościoły są pełne co niedziela, w Szewnie na przykład. Zostaje pogodzić się z faktem, że będziemy mieli duży skok zachorowań tak w połowie kwietnia i bardzo dużą śmiertelność wśród ludzi starszych, którzy zakażą sie albo w kościele, albo od kogoś kto tam był. Nic na to nie poradzimy, że ci co najwięcej krzyczą o ochronie życia nie są w stanie ponieść ofiary dla bliźnich nawet w postaci tak niewielkiego wyrzeczenia. Cena wizerunkowa kościoła też będzie ogromna, bo wszyscy będą go oskarżać o wzrost zachorowań, nawet gdyby nie miało to nic wspólnego. Mówię po prostu na trzeźwo, jak jest.
z postów czasowo wyłączonych z wyświetlania, może się do niego odniesiesz? jaką ilość dodatkowych ofiar covida jesteś w stanie złożyć na ołtarzu? 1, 10, 100, 1000 zmarłych więcej? jak to się ma do świętości życia? zgadzam się, że nic nasze pisanie tu nie zmieni, po prostu umrze więcej osób niż by mogło umrzeć niż tyle, oby tylko nikt z naszych bliskich.
Piszesz że kościoły są pełne co niedziela 22:19 więc tytuł wątku jest bez sensu. Dostarczyłeś właśnie dowodu na to, ze dykta i jemu podobni się mylą. Co do pandemii, jeśli zamykać to wszystko, sklepy też. Potrzeby duchowe nie są gorsze niż te materialne. Skoro ludzie mogą się gromadzić w marketach to i w kościołach powinni, tym bardziej, że w tych drugich jest znacznie bezpieczniej.
Nie zauważasz faktu, że ludzie, oprócz chodzenia do Kościoła raz w tygodniu, chodzą również do dyskontów(niektórzy hobbystycznie codziennie) i gdzie nieustannie znajdują się w tłumie ludzi, młodzież chodzi bez maseczek(bo obciach i wiocha) stadami przemieszczając się po ulicach miast i stadami wchodzi do w/w sklepów. Nie zauważasz też, że ludzie przez całą pandemię chodzą do pracy, często w dużych firmach, gdzie utrzymanie stałego reżimu sanitarnego znaczyłoby zamkniecie firmy? Nie udzielasz się w innych wątkach na forum, tych propagujących szczepienia, ale cała twoja uwaga skupiasz się na złu czyhającym na ludzi w kościołach i niesamowicie jesteś zatroskany w wizerunek Kościoła, a dlaczego nie o wizerunek dyskontów, albo wrednej młodzieży niedbającej o zdrowie o swoich rodziców i rodzeństwo? Dlaczego solą w oku jest dla ciebie akurat kościół, nie dziwne to? Co takiego dzieje się w kościele, że jest bardziej niebezpieczny od Biedronki czy Lidla? A już twoje proroctwo, że "wszyscy będą go(Kościół) oskarżać o wzrost zachorowań", to poważne, tendencyjne nadużycie bardzo fałszywego człowieka, a nie troskliwego obywatela i jak czytam, to co piszesz, to z trudem powstrzymuję odruch wymiotny.
W takim razie dlaczego zamykamy restauracje, kina, teatry, galerie, siłownie? Ile razy wam trzeba powtarzać sens obostrzeń?
"Zamykamy"? Ty zamknąłeś te restauracje, kina, teatry(szczególnie te teatry w Ostrowcu:))). Wiesz dlaczego? Bo bez tych obiektów można się czasowo obyć i aby nie stwarzać społecznych sytuacji do niepotrzebnego gromadzenia się i możliwości zakażeń. Bez zakupu ciuchów można się obyć, tak samo, jak bez restauracji, kina czy siłowni. Irytujące jest to twoje "Ile razy wam trzeba powtarzać sens obostrzeń?" Według ciebie wszyscy w Ostrowcu, to ludzie tak mało inteligentni, że jedynym źródłem informacji i sensownych wniosków są twoje kretyńskie wpisy w tymże wątku, bo tylko w tym wątku, z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy, się udzielasz, bo masz swój osobisty, perfidny cel. Nie przeceniasz przypadkiem swojej rangi i siły przekonywania?
To chyba oczywiste, że otwarte kościoły w święta przyczynią się do roznoszenia covid.
Duchowni sami mówią o powstrzymaniu się od osobistej obecności w kościele.
Jeśli możemy kilka osób uratować przed śmiercią nie idąc do kościoła, to powinniśmy to zrobić? Masz granicę po przekroczeniu której powinniśmy to zrobić? 100 osób? 200? Czy to takie wielkie poświęcenie nie iść w te święta do kościoła nawet jak masz uratować niewiele osób?
Msza jest online. Dyspensa ogłoszona. Nie jest grzechem nie iść.
Tak samo więc możemy obyć się bez osobistej wizyty w kościele, aby nie stwarzać społecznych sytuacji do niepotrzebnego gromadzenia się i możliwości zakażeń.
Czy to tak trudno zrozumieć? Nie idę bo życie starszych osób jest cenne tak samo jak moje.
No to nie idź, bo i tak nikt tam na takiego wrednego człowieka, jak ty nie czeka w kościele, a ja pójdę, bo tak mi się podoba. Podaj adres, to w drodze powrotnej z kościoła wpadnę osobiście cię zarazić.
Słuchajta! Ja wam sprawiedliwie napiszę jak to jest, bo i za taką osobę się uważam, czyli osobę sprawiedliwą!
Restauracje sobie mogą być nieczynne, bo ja potrafię świetną pomidorową ugotować, ćwiczyć nie potrzebuje, a galerie są nie dla mnie. Za to Eucharystii nie dostanę, bo sama chleba w ciało Jezusa nie zamienię. Rozumiecie? Więc sprawiedliwe jest jak kościoły pozostaną otwarte, a inne placówki niech sobie znajdą coś innego do roboty!
To że jak ktoś pisze, że przez otwarte kościoły w święta będzie dłużej epidemia i obostrzenia plus ileś tam osób może zginąć. A guzik mnie to interesuje powiem wam szczerze, mnie te obostrzenia za bardzo nie dotykają, głównie to sobie siedzę w domu tu na tym forum sporo w sumie.
To według mnie jest sprawiedliwe bo Bóg się liczy najbardziej, da mi wieczne życie raj. Co mi da wasza siłownia? Ból kręgosłupa. HAHAHAHA
Teraz lecę sobie do Kościółka i nic na to frajerzy nie możecie poradzić. Tak jest sprawiedliwie i tyle!
W jednym się z tobą zgodzę że obiekty o których piszesz można się czasowo obyć. Natomiast bez chodzenia do kościoła w ogóle można się obyć. Nie byłem tam ponad 10 lat a śluby chrzciny w rodzinie traktuje jak spotkania towarzyskie przed kościołem.
To po co tu wchodzisz ......?
Idź się narkotyzuj sokiem z buraka.
