Jakoś tych pustych ławek nie widzę. Jeśli wyjdę później z domu to miejsca siedzącego próżno szukać. Msze Św są tak samo jak były, nie jest prawdą to co piszesz że jest ich mniej. Masz fobię na punkcie kościoła stąd Twoje frustracje. Jeśli Twoja córka będzie chciała chodzić do kościoła to Ty jej tego nie zabronisz więc nawet nie próbuj, a tak w ogóle to śmieszny jesteś, wiesz ?
bo taka jest prawda kiedys przed kosiolem trzeba bylo stac bo nie bylo miejsca teraz pustki - ludzie zaczynaja w koncu ogarniac kto jest szkodnikiem narodowym, tropiciel absurdu wrzuca absurdy,
http://img.liczniki.org/20180926/FB_IMG_1537948097550-1537948392.jpg
im biedniejszy kraj tym bogatszy kościół
http://img.liczniki.org/20180926/FB_IMG_1537948142366-1537948392.jpg
Zamknięte pytanie ? Jak w programie propagandzisty "Tomasz Lis na żywo".
Dziękuję.
Nie mam w zwyczaju cytować po innych, toteż szukaj tych, którzy się pochylą jak niewolnicy i cię zadowolą ustalając tę drabinkę/ hierarchię przyczyn.
Odpowiem tak jak uważam.
Moim zdaniem ludzie, którzy są " letni" w wierze przestają ją praktykować z zupełnie innego powodu, a mianowicie z tego, że nie czują się w tym Kościele jak we wspólnocie, która ma pomagać im w niesieniu ich krzyży, ponagać im w trudach życia i nie chodzi tu bynajmniej o pomoc materialną.
Potrzeba gruntownej katechezy o krzyżu, pod którego ciężarem, ile razy upadał, tyle razy i podnosił się Pan nasz - Jezus Chrystus opierajac na wierze w głębszy sens tego cierpienia.
Skoro Kościół usunął z nauki to, co z tym się wiąże, ze swoją katechezą wkroczył zdecydowanie świat, który krzyż odrzuca i daje cierpiącemu człowiekowi złudne uczucie chwilowej ulgi w cierpieniu. Niektórzy czasem wracają, a niektórzy ciągle, aż do śmierci, żyją w ułudzie i umierają ze strachem w oczach.
Do Feli z 18:42
Babo!!!! Czy ty choć raz możesz odpowiedzieć na zadane pytanie wprost. Bo czasami to mam wrażenie że proste pytania cię przeastają. Odpowiedz po kilku dniach ( naradź się z mądrzejszymi na plebanii, ale nie pisz farmazonów i w kółko to samo bo się rzygać chce). Wymień choć jeden powód dlaczego ludzie odchodzą. Ale faktycznie masz racje że nie odpowiadasz bo byś się już całkiem skompromitowała po raz setny na tym forum. Tak samo odpowiadają prawie wszyscy księża ubierając wszystko w dogmaty.
Odpowiedziałam. Czego nie zrozumiałeś ? Twoje zamknięte pytanie świadczy o tym, że masz ściśnięty umysł. Mysisz zrozumiec, że w Polsce żyją też lymudzie, którzy dyktatom takich domorosłych mędrców jak ty nie zwykli się podporządkowywać i mogą mieć swój ogląd sprawy, który zdecydowanie przerasta twój intelekt. To, że odpowiedź cię zaskoczyła, to wybacz... już nie mój problem :))
Ludzie odchodzą z Kościoła, bo na swojej drodze spotykają takie indywidua jak Felice 123 i ciemniak12. To wystarczy. Ja dziękuję za takich współpasażerów w drodze do nieba. Niech się bujają sami.
NIE TRZEBA „KLERU”, WYSTARCZĄ KSIĘŻA NARODOWCY
Koalicja Kościoła Katolickiego w Polsce z partią PiS jest niebezpiecznym niewypałem, który leżąc w błocie może eksplodować w każdej chwili.
Poziom koalicjanta świeckiego (PiS) ukazuje w całej rozciągłości poziom koalicjanta kościelnego. Bratanie się z politykami pozbawionymi wyczucia podstawowych norm moralnych, kultury i manier świadczy o niskim poziomie tych duchownych, którzy w swej ślepocie niszczą zarówno państwo jak i Kościół.
Kościół najpierw poparł PiS w rozpętaniu histerii wobec nieistniejącego zagrożenia Islamem. Nawet z takich ośrodków jak Tyniec wzywano nerwicowo o nowego „Sobieskiego”. Biskup zaś groził powtórką z „Krzyżaków”. Dla normalnego człowieka była to najbardziej idiotyczna kampania, który przyniosło hańbę Jezusowi Chrystusowi oraz jego Kościołowi. Niespełnieni w ewangelizacji kapłani zamienili się w obłąkanych Don Kichotów, walczących z wiatrakami.
Teraz przeżywamy histerię „liberalno-lewacką”. Każdy głupiec straszy, czasami nawet nieświadom znaczenia tych pojęć. Biskupi, kapłani, zakonnicy, świeccy – jak czarne kruki i wrony krążą nad krajem by lewaków i liberałów tutaj i poza granicami rozdziobać. I zamiast „dziobać”, rozsiewają nad ludźmi resztki niestrawionej strawy.
Albo ta walka z komunistami, z Żydami! Ani jednych ani drugich nie pozostało wielu, ale nasi rycerze w krótkich spodenkach i czarnych sukienkach, z szabelkami z odpustowego kiermaszu i na konikach na biegunach, udają bohaterów. Przedszkole, dziecinada.
Albo to wprost schizofreniczna akcja z „zamachem smoleńskim”, z miesięcznicami, który uznane zostały za zgromadzenia religijne a księża tam udające pajaców, uznani zostali przez biskupa za męczenników na skalę ks. Popiełuszki. Biskup, współpracownik p. Macierewicza i jego podkomisji, z tytułami naukowymi, zachował się jak paryski apasz.
I wszystko to przewrotnie nazywają katolicyzmem, Kościołem, wartościami chrześcijańskimi.
Kościół Katolicki w Polsce nie potrzebuje zagrożeń z zewnątrz. Wystarczy kilkudziesięciu biskupów patriotów, kilka tysięcy kapłanów patriotów i mamy już siłę, by ten Kościół ośmiesza i niszczy.
Teraz znowu włączyli się przebiegle w kampanię przedwyborczą. Oczywiście, że w swym kłamstwie, w swej zdradzie Jezusa i Kościoła maja przepotężnego przywódcę – ojca kłamstwa. Diabeł. Nie przebiera w środkach. Nie przekonasz go, że „tak po prostu nie wolno”, że „tak się nie robi z człowiekiem”. Robi, co mu się podoba. Diabeł nakłania nas, byśmy my także zlekceważyli to, co Bóg czyni w naszej historii – Jego przebaczenie, Jego miłosierdzie. Diabeł posługuje się mętną wodą pomówienia, plotki, obmowy, kłamstwa. Oplata mnie w lepką, a jednocześnie nieuchwytną sieć, słodko zwaną „ukochaniem narodu”, nacjonalizmem, narodowym katolicyzmem.
Oto „nadchodzi władca tego świata”. Ale nie ma on nic w sobie z Jezusa. Zamiast miłości i miłosierdzia głosi nienawiść i okrucieństwo. W imię Jezusa!
Ale nie lękaj się, powiada Jezus, „Jam zwyciężył świat” (J 16,33).
Księża wspierający PiS i tzw. „dobrą zmianę”, zakonnicy i zakonnice, którzy otumaniają lud herezją polskiego mesjanizmu muszą odejść w niepamięć. Polska nie musi protestować przy pomocy filmu „Kler”. Wystarczy zbuntować się przeciwko tzw. kapłanom narodowcom.
wychodza z kosciola bo ida do domu ,co za głupie pytanie?
W tytule postu jest odchodzą, czytaj ze zrozumieniem, albo nie zabieraj głosu i czasu innym. Odchodzą i to na zawsze albo zmieniają wyznanie. Ale dalej są chrześcijanami. A nie katolami.
"Osoba, która objawia taki zamiar (odejścia od Kościoła) winna zgłosić się do proboszcza parafii swego miejsca zamieszkania. On w osobistej rozmowie powinien z miłością i roztropnością podjąć wysiłek zmierzający do tego, by w człowieku pragnącym zerwać z Kościołem obudzić jednak wiarę zaszczepioną na chrzcie świętym i starać się, by odstąpił on od swego zamiaru. To pierwsze i najważniejsze zadanie duszpasterza. Gdy mimo podjętych starań spotka się jednak z odmową, musi przypomnieć o kanonicznych konsekwencjach takiego kroku i ostatecznie przyjąć do wiadomości decyzję takiego człowieka. Po jej przyjęciu za pośrednictwem kurii biskupiej powiadamia się parafię chrztu apostaty, aby w akcie chrztu została wpisana odpowiednia adnotacja o dokonaniu formalnej apostazji. Odtąd taki katolik - apostata nadal nim jest - nie może korzystać ze wszystkich praw przysługujących wiernym: nie może przyjmować sakramentów, pełnić w Kościele żadnych funkcji, być chrzestnym i świadkiem chrztu, świadkiem bierzmowania, świadkiem zawarcia małżeństwa, zostaje także pozbawiony kościelnego pogrzebu. Gdy jednak odstąpi od uporu, może - a Chrystus zawsze na to czeka - powrócić do zerwanej wspólnoty z Kościołem. Potrzebna wtedy jest procedura zwolnienia z kary ekskomuniki, a podstawowym warunkiem jest osobiste nawrócenie."
Ilu fałszywy łowco znasz ludzi, którzy odchodzą od Kościoła?
Podaj jakieś liczby.
Inaczej, podobnie jak twoje łowienie pedofilii uznać należy za kolejne oszustwo, gdyż nie masz żadnych dowodów na swoje widzimisię o tym, że wierni "odchodzą" od Kościoła.
Dalej złodziej krzyczy: łapaj złodzieja!!!!! Oszust wszystkich wyzywa że są oszustami!!!!
Ludzie odchodzą od krk po prostu. Nie zawracają sobie dupy jakąś apostazją. Tak samo jak biorą rozwód, a nie zawracają sobie dupy jakimś unieważnionkiem (czysta ekonomia: unieważnienienie kościelnego ślubu kosztuje kilkadziesiąt vzy kilkaset razy więcej od ślubu, no chyba że się jest u władzy lub znaną postacią to mniej lub coś za coś np córka małego rycerza który jest u władzy. Można taki zabieg stosować kilka razy.
Rozmawiam z przypadkowymi osobami: przestali chodzić do kościoła i modlą się poza mim. Można? Można (90% przypadków).
A rwoje dane to chyba z plebanii. W przeciwieństwie do ciebie jestem szlachetny i nie wyzywam cię od oszustów. Jak pójdziesz do spowiedzi (takiej nie świętokradzkiej) to wspomnij mnie że mnie wyzwałeś od oszustów. I że ja ci tego nie wybaczę dopóki oficjalnie na tym forum mmie nie przeprosisz i nie przyznasz się do fałszywego oszczerstwa. I pamiętaj: jeżeli tego nie zrobisz podczas przyjmowania komunìi zbeszcześcisz sakrament. Albo oficjalnie mnie przeprosisz albo spowiedź świętokradzka. Masz jeszcze wybór: tkwić w tym podłym grzechu obłudniku.
A odnośnie łowienia pedofilów. Dopóki będzie ciche przyzwolenie władz na bezkarnośc pedofilów w koloratkach moim zadaniem będzie łowienie informacji o nich i umieszczanie w sieci. Ktoś inny zajmie się zbieraniem podpisów o zmianę sytuacji. Jest to teraz dla mnie najważniejsza misja. Zaczynam łowić również obrońców pedofilów.
Dla ciebie choćby i to:
Choć nie jestem obrońcą- ale ty za takiego mnie uważasz- pozwolę ci się "złowić". Proszę o wskazanie na tym forum dwoich danych personalnych + adres- a z pewnością zjawię się u twoich drzwi . Zaoszczędzę ci roboty :))
Jesteś oszustem, albowiem nie potrafisz w żaden sposób wskazać, gdzie tkwi źródło informacji o wydarzeniach lub zjawiskach, które tu głosisz. Jesteś manipulatorem, a więc jeszcze większym oszustem, ponieważ obrazujesz marginalne zjawisko jako normę zachowań osób duchownych.
Nie potrafisz wskazać na czym opierasz swoje spostrzeżenia - mam pełne prawo sądzić - i gdybym znał cię z imienia i nazwiska, mam również pełne prawo powiedzieć - Panie Kowalski jest pan łgarzem. Może mnie pan podać do sądu, gdyż każdego dnia będę nazywał pana publicznie, że jest pan oszustem. Przed sądem jednak będzie musiał pan wskazać skąd czerpie pan informacje, że ludzie którzy w Kościele byli od niego odchodzą.
Ja powołam się wówczas na dane, które ty oszuście nie posiadać, ponieważ twoja "rozmowa ze znajomymi" nie jest żadnym dowodem na potwierdzenie twierdzeń, które rodzą się wyłącznie w twojej głowie.
No więc jak - idziesz oszuście na taki układ?
Ja też znam osobiście sporo osób,ktore odeszły od kościoła nie zawracając sobie glowy apostazją. Znam też takich ktorzy nigdy w nim nie byli i są mega pozytywnymi osobami w przeciwienstwie do ciebie c12. Nie wyzywają innych,mają na to zbyt wiele kultury. Jak widać nie trzeba być Polakiem katolikiem by wykazać się kulturą.
Może znasz, może nie. Podaj na czym polegało to odejście tych, którzy byli?
Dla mnie ktoś kto mówi,że odchodzi, ale nie zamyka za sobą drzwi, jest takim samym oszustem jak ty i twój kolega, który powiela fałszywe i nieprawdziwe informacje.
Żeby się wypowiedzieć w sprawie októrej mowa w moim poście z 8.30 ( w moderacji) masz czas do dziś do godz. 24.00.
Do tej pory będę nieosiągalna.