Nauczeni od małego nie kwestionować prawd wiary, nakazów i zakazów. Nigdy pytań nie stawiali, to i teraz nie potrafią na nie odpowiadać. Przyjęli za pewnik religie od rodziców i karcą za każde złe spojrzenie na tą wizję. Tak jak za młodu byli karceni podczas indoktrynacji.
Jest niebo, ale jest też piekło, które skutecznie trzyma ich w ryzach.
Wczoraj już jest przeszłością. Jutra może nie być...
Mądrością człowieka jest nie opierać się na suchym listku, tylko na mocno ukorzenionym drzewie. Taka jest nasza wiara:)
Nie jesteśmy sami:) Mamy Boga i mamy braterstwo w nas:)
21:53, jako ateista, łżesz jak 21:53.
21.57 Racja. Gdyby z tamtym gościem było o czym zamienić słowo, to by się pogadało, czemu nie?
Ale o czym???;) hehe. No nie ma. Obcy kulturowo, mówiący innymi językami. Inny system wartości. Inne postrzeganie prawdy. długo by wymieniać.
Przecież ten pan może sobie założyć wątek, gdzie znajdzie sobie podobnych. czemu nie?
Męczy się i męczy z nami, jęczy i ję czy, narzeka, marudzi.
Po co sie tak mordować z jakąś średniowieczna ciemnotą.
Nikt go tu nie trzyma na smyczy, no raczej nie. Po co tak marnować sobie cenny czas?
21.53 O to chodzi. Tamten pan chodził na korepetycje do " ojca kłamstwa"
Zainteresowanych tzw. Ekstremalną Drogą Krzyżowa na Święty Krzyż
pragnę powiadomić, że w tym roku wyruszy 26 marca- z tej samej parafii i o tej samej porze, co w ubiegłym roku.
To jest piękny wątek o odchodzeniu ludzi z kościoła, przeczytajcie pierwszą jego stronę co ludzie pisali w 2017 - nadal aktualne.
Wątki typowo religijne szybko tu na forum padają, ludzie nie chcą pisać.
Katolików naszych ciągnie jednak mocno do poznania przyczyn dlaczego ludzie odchodzą z kościoła.
Kto wie może sami już z tyłu głowy rozważają taką opcję i dlatego codziennie tu przychodzą.
Cieszy popularność tego wątku. Jeszcze niedawno tak bardzo chcieli go skasować.
Wątek w odpowiedzi na ten trzymał się tylko jeden dzień.
SUKCES moi drodzy, dziękuje wam wszystkim za te wszystkie posty. Niech ludzie poznają prawdę o odchodzeniu z kościoła!
Ateistyczny bełkot 23:35. Kościoły pełne, na pohybel takim jak ty.
22.35 W końcu zaintrygowałeś mnie. Czyli gdzie jest ta prawda o odchodzeniu z Kościoła??
Jeżeli biorąc pod uwagę liczbę dorosłych ( niepełnoletni sami nie wiedza po co żyją),
biorąc pod uwagę średnia liczbę mieszkańców miasta, liczbę odsłon, liczbę postów-
jeżeli dasz mi tu na tacy 50 postów, ze ktoś napisał o swoim zdecydowanym odejściu z Kościoła, tylko 50 dowodów
to zacznę z Toba rozmawiać.
Proszę, wymieniaj daty, godziny wpisów- zweryfikujemy, czy jesteś normalny.
Czekamy na info
Wystarczy tylko 50 osób znikających z KK.
Dowody!
Albo będzie pusty długi śmiech:)
Tylko umówmy się na konkretne posty. Nie narzekania, tylko słowa, że odchodzę, albo nie pójdę więcej.
Bo samo narzekanie o niczym nie świadczy. Wszyscy narzekają na wszystko. To żaden dowód.
Czekamy na konkret!
EH!
22:48
Co Ty pleciesz sprawiedliwa, to jest wątek o powodach dla których ludzie odchodzą z kościoła, nie świadectwa odejścia z KK. Dlaczego miałbym więc się tu świadectw doszukiwać?
Tu piszemy o powodach jak pedofilia, kasa, brak reakcji na zbrodnie etc
Sprawdź oficjalne statystyki podane przez KK, to się dowiesz ile ludzi odeszło od 2017 - jest ich cała masa!
Gościu z 22:48, dziesiątki artykułów miałeś na ten temat w tym wątku, analiz episkopatu, oficjalnych danych kościelnych, wypowiedzi księży wystraszonych odpływem owieczek, łączenie parafii bo za mało wiernych, masz dane dotyczące apostazji, masowych rezygnacji z lekcji religii - a te 50 postów z anonimowych kont to można w 5 minut ogarnąć. Ja wiem, że trudno wymagać od wierzących logiki i polegania na faktach, a nie na bzdurach, ale podejmij ten wysiłek - zapewniam, że jest miły bogu :)
Dobrze. To inaczej.
Nie ma konkretnych osób mówiących o swoim odejściu- ok.
To teraz mam jedno tylko pytanie- po sobie bić pianę przez kilka lat, skoro powody odejścia od Kościoła można zamknąć na jednej, dwóch stronach Forum.
Po co się mordować i tracić bezcenny czas na opowiadanie w kółko jedno i to samo?
W
Za bardzo czepiam się? Nie sądzę.
Tytuł tego wątku spokojnie można podać studentom Teologii jako temat pracy na następne zajęcia dając tydzień na opracowanie. Więcej nie trzeba. Można się zmieścić na kilku stronach druku.
Tutaj czwarty rok mija. Wszystkie argumenty wyczerpały się. Co nas wobec tego trzyma?
Mogę odpowiedzieć tylko za samą siebie.
Nie chcę być bezczelna i włazić z buciorami w dusze innych ludzi. Tylko Bóg ma wiedzę. Człowiek nie zna nawet samego siebie do końca.
" Przestańmy oceniać innych, spójrzmy w prawdzie na samych siebie" ( i znów mój ulubiony mędrzec kardynał Wyszyński)
Zastrzegam, że miałam i mam nadal więcej wybitnych nauczycieli, niektórzy uczyli mnie osobiście, np Arcybiskup W. Depo, Ks psycholog M. Dziewiecki oraz wielu innych.
Tak więc nie męczę się kulturalną rozmową:)
Temat Kościoła budzi silne emocje. Silniejsze niż jakikolwiek inny.
Zastanawiające.
Przecież ten temat powinien być całkowicie obojętny ateistom, prawda?
Jest tyle interesujących, wciągających spraw.
Kościół. O świętych KK nie ma co pisać. Nudy .
O grzechach? Każdy je ma .Nudy.
Niektórzy ateiści godzinami siedzą w tym wątku. A przecież KK nie wdziera się do ich domów, nie puka do drzwi z Ewangelią. Komu ta Ewangelia przeszkadza? Rujnuje komuś samopoczucie? Życie?
Rodzina nie jest zazdrosna o czas spędzony przez ateistę na rozmowach o Bogu???:)