Można być gnojkiem, a można być po prostu dobrym człowiekiem. Można.
Wczoraj rano podsumowany wynik odsłon: 92 209
Dzisiaj rano: 92 936
Ten wątek daje ludziom do myślenia.
Nie ma wygranych ani przegranych. Ludzie po prostu chcą przyjrzeć się życiu innych i pomyśleć nad swoim.
Myślę, że kasując wszystkie odmiany poniżania i oceniania-
zostanie ważny ślad. Wszyscy się czegoś uczymy. Chyba to dobrze:)
Może ma osobisty ,,uraz" do KK/Boga?
Może i tak być.
Może człowiek chodzić poraniony i się mścić.
A później jeszcze bardziej nieszczęśliwy, bo źle się żyje z poczuciem krzywdy- złość i rozpacz.
Chyba łatwiej jest w końcu odpuścić z mądrą myślą, że i nam nieraz ktoś wybaczył albo wybaczy, mimo, że nie zawsze na to wybaczenie zasługujemy.
Na tym polega heroizm, że człowiek potrafi , chociaż to strasznie trudne, potrafi okazać prawdziwe miłosierdzie, nawet, gdy inni wolą, żeby było ząb za ząb...
O kimś takim mówi się z podziwem, że jest szlachetnym człowiekiem.
> nie bądź w stanie odpowiedzieć na proste pytania dotyczące wiary
> stwierdź, że pytający jest zły, poraniony i się mści
> strasz go sądem
> obrażaj go wulgarnie na forum
> potem stwierdź, że heroizm i miłosierdzie każą ci mu przebaczyć, bo jesteś szlachetnym człowiekiem
Nie ma prostych pytań dotyczących wiary.
" Nie wystarczy w Boga wierzyć, trzeba mu jeszcze zawierzyć"
Rozumiem to jako powierzenie swojego życia z zaufaniem i wiernością. Tu zaczyna się miłość.
Czyli, wiara jest po prostu życiem w dobrej relacji z TYm, który mnie powołal do życia i codziennie to życie podtrzymuje. To moje życie prostuje, dyscyplinuje i wzbogaca- swoim Słowem, sakramentami, znakami, które są przeznaczone, by zobaczyć, ze On jest blisko i bliskie są Mu nasze sprawy. ( takie małe cuda w codzienności)
Przeklejka z poczekalni:
> nie bądź w stanie odpowiedzieć na proste pytania dotyczące wiary
> stwierdź, że pytający jest zły, poraniony i się mści
> strasz go sądem
> obrażaj go wulgarnie na forum
> potem stwierdź, że heroizm i miłosierdzie każą ci mu przebaczyć, bo jesteś szlachetnym człowiekiem
14;48
Podzielam Pana ujęcie ,,problemu"
A może po prostu koleguje z Luckiem.
Może jeden drugiego synkiem jest albo od zabawy w koci łapci.
A może jeden z dwiema maseczkami?
Jak się nie nauczy odzywać z szacunkiem to i szacunku nie dostanie. I na tym polega gest miłosierdzia wobec niego- żeby się w końcu nauczył rozmawiać z ludźmi i nie robił beki z Kościoła.
Apostołowie za Kościół oddali życie, a on prześmieszki robi. Palant jeden.
"Apostołowie za Kościół oddali życie"
Widzisz jakie poświęcenie, a popatrz teraz na siebie. Przez cały dzionek boży oddane jedynie kilka bąków podczas pisania na forum Ostrowca.
Musisz się bardziej starać, bo szczęście wieczne w niebie się oddala!
Nie Tobie o szczęściu w niebie się wypowiadać
Do g z 17;41
...oddanie jedynie kilka bąków..." - napisał, z wyrzutem niedosytu, namiętny amator fetyszu prut.
Czasem forum wzrusza, czasem denerwuje, a czasem
tak zdrowo ryczę ze śmiechu, że chyba słychać mnie w sąsiednich mieszkaniach.
Niech żyje lek bezpłatny zwany głośnym, spontanicznym śmiechem:)
Super:)))
" Dobre słowa są plastrem miodu, słodyczą dla duszy,
lekiem dla ciała" / z Księgi Przysłów 16,24
Pasują zawsze. Teraz potrzebujemy jeszcze bardziej zdrowia i sił. Dobre słowo+
Najtańsza witamina na świecie- szczery, życzliwy uśmiech:)
"ideologia, jaką w swej istocie jest katolicyzm.
Zdaję sobie sprawę, że dla wielu ludzi to stwierdzenie może być przykre, a nawet obraźliwe. Jednak muszą stanąć wobec tej rzeczywistości w pełnej prawdzie i ją po prostu przyjąć. By im to ułatwić, przypomnę kilka podstawowych elementów, jakie określają ideologię. Przede wszystkim jest to spójna konstrukcja teoretyczna, która wyklucza inne, często równie spójne. Co więcej, wykluczonym, jeśli warunki polityczne to umożliwiają, odmawia się prawa życia na obszarze zarezerwowanym dla zwolenników danej ideologii. Na przykład ogłasza się miasta, gminy, a czasem nawet państwa jako „wolne od …” i tu podstawia się dowolną grupę etniczną czy religijną.
W przypadku katolicyzmu jest to ideologia bardzo precyzyjnie zdefiniowana, która główną władzę daje w ręce bezżennym mężczyznom. Ich orientacja seksualna nie ma znaczenia, ale według różnych szacunków, podawanych zresztą przez socjologów katolickich, orientacje homoseksualna jest wśród nich przeważająca. Jeden z socjologów francuskich, sam niebędący katolikiem przeprowadził bardzo gruntowne badania w swojej książce pod znamiennym tytułem „Sodoma” i w pełni potwierdził te szacunki. Dodając, że im wyżej w karierze kościelnej, tym procent homoseksualistów większy, a w Watykanie dochodzi ponoć do 70 procent."
https://studioopinii.pl/archiwa/198833
Socjolog niewierzący może sobie coś tam badać. Nie rozumiem tylko, do czego mi to jest potrzebne- w kwestii moich relacji z Bogiem i z Jego Kościołem. Wystarczy mi to, co pisze w Piśmie świętym na temat występków przeciw naturze, na temat nierządu, cudzołóstwa...itd...i że komu wiele dał, od tego wiele wymaga Bóg!! W Biblii nie ma , że "ponoć" i sobie można poplotkować:)
To mi wystarcza, żeby ocenę wszelkich sytuacji zostawić Bogu
i spokojnie sobie iść spać. Dobranoc:)