Tak, również nabożeństwa, np Różańcowe z dodanymi rozważaniami oraz Litanią...
Dlaczego pytam o bierzmowanie? To proste. O sprawach wspólnoty Kościoła rozmawia się, a nie plotkuje na forum. Rozmawia się na żywo, w zakrystii przy świadkach. Katolik, który czuje się odpowiedzialny za parafię, ma prawo zapytać, zwłaszcza ten, który pomaga opłacać wszystkie rachunki. Ma prawo przyjść do zakrystii i zapytać. Może też zapytać i poradzić w kwestii zdrowia.
Jeżeli na FORUM chce rozmawiać o Kościele ktoś, kto nie jest związany z Kościołem- to jest trochę śmieszne. Bo np, jeżeli ja w wąskiej Uliczce wejdę do tamtejszego zboru innej wiary i zacznę jako katolik wypytywać o stan majątkowy albo czyjeś zdrowie...to przecież potraktują mnie jak wariata. I będą mieli rację.
zatem, jeśli Lolek chodzi do kościoła i przygląda się księżom i słucha ogłoszeń paraf.- to
serdecznie zapraszamy do zakrystii po którejkolwiek Mszy św. Poprosimy o przedstawienie się, odp na temaat bierzmowania-
i zacznie się miła rozmowa na interesujące tematy.
Odpowiedź była poważna, nie jakieś głupie LOL
19:14, rozumiem, że to c.d. do wpisu z 18:53, który potwierdza moją uwagę o potrzebie odwoływania się w dyspucie o wierze do realnego doświadczenia (tu: objawienia).
Oczywiście, że mamy 3-cią wojnę - o dusze, zmaganie światła i ciemności o cywilizację życia lub śmierci.
Wszystko w rękach Boga, ale wiele objawień, jak również wizji wielu mistyczek i mistyków (spełnionych i tych "oczekujących" na spełnienie) wskazuje na to, że wprawdzie wszystko w rękach Boga (tu się nic nie zmieniło), to od człowieka - stosującego się do orędzi objawień lub nie - również zależy, co nas czeka, choć nie jesteśmy pozostawieni sami sobie.
Co do przykładu z kluczem, pamiętam z jakiejś książki w podobnej dyskusji przykład w stylu:
Ile jest 2 razy 3? Tyle, ile zechce Pan.
Ale wspomniałen o 'lekkiej przesadzie'.
Mój post z 13:25 był reakcją (widać przesadną) na zdanie: "Jezus pozamyka wszystkie drzwi", z wyakcentowaniem słowa 'Jezus' (lub 'Pan'), którego możliwe nadużywanie, w sensie jak pisałem w następnym poście, może zwalniać od myślenia i nie być "kluczem" do otwierania drzwi poznania prawd wiary czy woli Boga, a "brechą" do ich wyważania.
Natomiast (niekoniecznie podobne) "przeakcentowanie wypowiedzi" miało miejsce w przypadku dyskusji między Felice123 a Gość_sprw, która nieprecyzyjnie wyraziła się w sprawie istotnej z punktu widzenia doktryny wiary, przez co Felice123 zasugerowała lightowość jej wypowiedzi, właściwą innemu wyznaniu.
Stąd cały ambaras.
P
Tutaj nie pisze znany nam człowiek podpisujący się P:)
Czcigodny P doskonale wie, że na podstawie kilku zdań w błyskawicznej dyskusji
Nie wydaje się tak surowej oceny, co do kondycji czyjejś duszy. De facto, trzeba by było bardzo dobrze najpierw poznać człowieka ( bynajmniej nie na podstawie kilku zdań), żeby coś o nim powiedzieć.
Ale to jeszcze nic:)
Nam, uczniom Chrystusa nie wolno wyrokować w sprawie czyjejś wiary.
" Nie sądźcie, abyście nie.... Nie potępiajcie, abyście nie...itd" Tylko Bóg jeden wie, jaka wartość ma czyjaś wiara. Nawet dzisiaj to słyszeliśmy w kościele w Ewangelii: A kto by drugiemu powiedział...
( no właśnie, o jego ....wierze, to podlega karze...)
Zatem, wydaje mi się, ze Felice zrobiłą małą prowokację, żeby ludzie rozwinęli ciekawy i ważny temat:) Powtórzę jeszcze raz: nikt nie ma prawa nazywać czyjejś wiary lajtową. To by była bezczelność. Bo na jakiej podstawie?
Poza tym Imię Jezusa pisane, jak widać z miłością, a nie hejtem, nigdy nie występuje za dużo. To nie w naszej wierze:) Dla Boga to radość, a nie obraza:)
Drugie p. Dekalogu odnosi się do lekceważącego, bez szacunku traktowania Imienia Bożego.
Mnie akurat nie mozna o to posądzić;)
Jestem pewna, że teraz odpowiadam prowokatorom. Ale, to dobrze. Bo widzę, że ktoś ma głęboki niedosyt rozważania spraw Bożych. Pozdr
Jeżeli ja tez mogę mieć pytanie do autora postu z dnia 8 lutego rano.
Nie wiem , kto napisał zdanie, że nie da się zatrzymać ludzi odchodzących z Kościoła. Jest to wątek, k óry zwyciężył...
Otóż w wyrazie który zamiast literka t jest wyraźny krzyż. Bardzo mnie ciekawi, dlaczego akurat w tym poście się znalazł.
Mam dwojakie refleksje na ten temat. Ale gdyby autor tego zdania odpowiedział szczerze, to by mi wyjaśniło pewna sytuację, którą bym mogła zdradzić na forum:)
Odpowiadając w skrócie, bo późno już.
Ja nie oceniałem na tym Forum stanu niczyjej duszy czy wiary, tyko pisałem o zagrożeniach wynikających z pisania o wierze oraz o pewnym specyficznym kontekście używania imienia Bożego.
Wg zaobserwowanych, być może prawdopodobnych "nieścisłości", ale niekoniecznie na podstawie jedynie własnych przemyśleń co do zasad.
Póki co, zamilknę.
P
W kontekście tego, czym żyje dzisiaj świat- tylu zagrożeń, barykad, często mówienia różnymi językami. ..nie odwołuję się do woli Pana w sprawach nieistotnych.
"Bądź wola Twoja", zwłaszcza na ziemi:) Będę wdzięczna za rozwinięcie:)
" Nasze usta ma otwierać Bóg i po Bożemu mamy się do siebie odzywać( Prymas Tysiaclecia)
Ciekawa jestem interpretacji :)
Chodziło mi o pozamykanie Takich " drzwi", naszej komunikacji i relacji, które sprzeciwiają się Bogu.
I jeszcze- jeśli mogę prosić o przypomnienie " nieścisłości", bo nie mogę znależć, a nurtuje mnie ten temat:)
Post do P z wczoraj/ 23.45 :) Dzięki:)
P czcigodny:) Chętnie wrócę do wspomnianych nieścisłości.
Z tego co pamiętam, były dwie ważne rozmowy:
Wiara, która jest darem łaski Bożej i wolna odpowiedzią człowieka.
oraz nasze pochylenie się nad " włosami policzonymi na głowie- z czego wynika pełne ufnośći zawierzenie: CHociażbym przechodził ciemną doliną...
Te właśnie tematy mi się przypomniały. Ale już sama nie wiem.. Może, coś przeoczyłam jeszcze?
Chętnie poproszę o Rzucenie nieco światła i soli. Potrzebuję rozmowy z mądrym człowiekiem. I z góry dziękuję za odpowiedź.
Bo mogę już nie mieć dużo czasu, by posiedzieć na Forum. Pzdr:)
09:50. Zastanawia mnie dlaczego pan "czcigodny" nie podpisuje się na forum imieniem i nazwiskiem, jeśli wyraźnie czuje misję nawracania, pouczania, wychowywania, krytykowania i ma do tego uprawnienia, bo jest wzorem wszelkich cnót i zasad, to dlaczego robi to anonimowo, jednocześnie namawiając innych do bezpośredniej rozmowy w zakrystii i ujawnienia swojej tożsamości? Ja gdybym był "czcigodny", to bym się nie wstydził i działałbym na forum z otwartą przyłbicą, a nie kryłbym się za jakimś anonimowym podpisem - "P".
Chwała Bogu-Kotu, jedynemu prawdziwemu bóstwu, jakie człowiek mądry i dojrzały może wyznawać! Dawno mnie nie było, czy coś przeoczyłem? Zajrzałem na poprzednie 2 strony i widzę, że raczej po staremu, czyli wiara jako łaska i wolna wola, ale jak skorzystasz z tej wolnej woli, to będziesz po wsze czasy gotować się w smole. Ktoś napisał o kolejnym przypadku pedofilii w kościele, reakcja gościa: "Wiemy, wiemy, żegnamy uprzejmie. Nasze rodziny żyją jeszcze innymi sprawami, a nie tylko w kółko macieju. Spokojnych snów. Szczęść Boże:)". Właśnie wyobraziłem sobie, że dokładnie to samo słyszeli rodzice zgłaszający w kurii gwałt na dziecku. Jeśli dobrze kojarzę, 10% wszystkich spraw o pedofilię toczących się obecnie w sądach to duchowni. Właśnie dzięki takiemu podejściu, że już się znudziło nam o tym słuchać, tyle tych przypadków. To jak informacja o kolejnej strzelaninie w USA albo kolejnym przekręcie w PIS. Już samo to powinno wam dać do myślenia.
"08:26, daliśce upust swojej antykatolickiej zaciekłości, a teraz, jak co nieco się klaruje, to krzyczycie: zamknąć wątek." - co się konkretnie klaruje? Ciekawym. Tzn. ja się dużo tu dowiedziałem, wy też czytając o kolejnych zbrodniach kościołach, ale czy coś się z tego wyklarowało?
"naprawdę uważasz, że Jezus-Bóg może być uniwersalnym kluczem zamykającym i otwierającym wszystkie drzwi, super robotem i amuletem do rozwiązania każdego problemu i to ad hoc?" - gościu, rzucasz perły przed wieprze, za dużo trudnych słów dla fanatyków religijnych. Ale... tak, właśnie na tym każda religia polega, na zrzucaniu odpowiedzialności za świat i własne życie na barki wymyślonego bóstwa.
"Zapominasz, że Bóg jest wszechmogący i może wszystko, dosłownie wszystko. Tylko jak widać nieraz nie widzi potrzeby ingerencji." - hahaha! Dokładnie to samo mówił kler w kościołach podczas II wojny światowej choćby. Wymówka uniwersalna. Jak bóg nie wysłucha twoich modlitw, to widać nie widział potrzeby ingerencji, pamiętaj o tym.
"O sprawach wspólnoty Kościoła rozmawia się, a nie plotkuje na forum. Rozmawia się na żywo, w zakrystii przy świadkach. Katolik, który czuje się odpowiedzialny za parafię, ma prawo zapytać, zwłaszcza ten, który pomaga opłacać wszystkie rachunki. Ma prawo przyjść do zakrystii i zapytać. Może też zapytać i poradzić w kwestii zdrowia." - totalna bzdura, jeśli zapyta o proboszcza Józefa i dlaczego był ukrywany przez współksięży, zostanie z tego biura wyproszony. Katolik w zakrystii ma prawo pytać wyłącznie o kwestie miłe i przyjemne dla księdza w tej zakrystii zasiadającego. Co to twojej uwagi, że ludzie spoza kościoła nie mogą pytać o ten kościół - czyli np. dziennikarze "antykatolickiego" TVN-u nie mogą pytać o ukrywanie pedofilii w kościele, bo to wolno robić tylko katolikom. Tylko, że oni się do tego nie kwapią.
A wracając do tytułu wątku, mógłbym długo pisać o ostatnich wybrykach kościoła, od naigrawanie się przez arcybiskupa z pandemii, pogrzeb chronionego przez 20 lat biskupa-pedofila Dymera z honorami, czy też nazwanie na stronie parafii kapusiem mężczyzny, który zgłosił za dużo ludzi na mszy na policję, dzięki czemu później na osiedlu rozwieszano obraźliwe plakaty na jego temat.
Skupmy się zatem na czym innym - na zachodzie kościoły przestają być potrzebne, więc są burzone lub przerabiane na hotele itp., skoro u nas coraz mniej wiernych, to pewnie i nie będzie potrzebny kościół co 200 metrów i będzie trzeba coś z nimi zrobić. Można część przerobić na świątynie Boga-Kota, część na meczety, ale co z resztą? Te nowoczesne i tak są brzydkie, więc można burzyć, ale tych zabytkowych trochę szkoda.
https://wiadomosci.tvp.pl/52512442/we-francji-burza-koscioly
https://www.wiatrak.nl/80327/budowa-i-burzenie-kosciolow-w-holandii
https://www.eng.pch24.pl/burzenie-kosciolow-to-juz-na-zachodzie-norma--a-w-polsce-,65950,tv.html
Po co przerabiać na świątynie jakiegoś kota? Żeby później zburzyć nadążając za zachodnią modą? Weź się dykta ogarnij.
12.03 Wiesz, Gościu, ja to nawet już nie wchodzę i nie czytam kocio- d tekstów.
Niech tamten pan założy sobie wątek i zbiera lajki od jemu podobnych. Szkoda wchodzić, lepiej pomijać.
Dykciarzu, gwałt zgłasza się na policji a nie w kurii, to po pierwsze. Jeśli są dowody to policja prowadzi postępowanie, jak każde inne i tyle w tym temacie. Gwałciciel dostaje wyrok i idzie siedzieć. Czego tu nie rozumiesz ? Wszystko inne to takie bajanie i próba dyskredytacji Kościoła.