Dobry Bóg...
2 Księga Samuela 12:11-14
To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami - wobec tego słońca. Uczyniłeś to wprawdzie w ukryciu, jednak Ja obwieszczę tę rzecz wobec całego Izraela i wobec słońca». Dawid rzekł do Natana: «Zgrzeszyłem wobec Pana». Natan odrzekł Dawidowi: «Pan odpuszcza ci też twój grzech - nie umrzesz, lecz dlatego, że przez ten czyn odważyłeś się wzgardzić2 Panem, syn, który ci się urodzi, na pewno umrze».
I dlatego właśnie, że Dawid uznał swój występek, a nie wyparł się go i obrósł w butę jak jego poprzednik - król Saul - to jemu została dana obietnica tronu i to z jego domu/rodu - z rodu Dawida wyszedł ten, który tron przy boku Ojca odziedziczył.
Księga Przysłów 16:4
Wszystko celowo uczynił Pan,
także grzesznika na dzień nieszczęścia
"Dobry" bóg...
Jedz gówno
Księga Ezechiela 4:12-15
Będziesz go spożywał jak podpłomyk jęczmienny; upieczesz go przed ich oczami na nawozie ludzkim». I dodał Pan: «Tak będą spożywać Izraelici swój pokarm nieczysty między poganami, wśród których ich rozproszę». Na to rzekłem: «Ach, Panie Boże, oto dusza moja nigdy się nie splamiła: od dzieciństwa aż do tej pory nie spożywałem ani padliny, ani tego, co zostało rozszarpane; żadne mięso nieczyste nie weszło do moich ust». A On rzekł do mnie: «Patrz, zezwalam ci, byś upiekł sobie pokarm na nawozie wołowym zamiast na ludzkim».
Zawsze to powtarzam, że w wierze nie chodzi o to by być czystym zewnętrznie...lecz wewnętrznie. Wewnętrzna czystość ma swoje źródło w posłuszeństwie Bogu. Dla czystości zewnętrznej...wystarczy woda i mydło. Dziękuję więc za przypomnienie tych Słów Boga m.in. z których to wynika.
Inne - te z Nowego Testamentu chociażby - też to potwierdzają.
Ciemniaku, nie ma tam miejsca dla ciebie...
Księga Powtórzonego Prawa 23:2
Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana.
Ty raczej twierdzisz coś odmiennego- zbędne więc mataczenia :))
Mieć w nienawiści - według Pana Naszego Jezusa Chrystusa - to nic innego, jak zabijać w swoim wnętrzu ten obraz osób nam najbliższych, który nas niszczy.
Żebyś zrozumiał...może tak:
Jeśli w dzieciństwie miałeś ojca akkoholika i jego alkoholizm cię niszczył- to pora, byś opierając się o Chrystusa - zniszczył w sobie tę pogardę, którą w sobie nosisz i zabił w swoim wnętrzu ten obraz ojca zapijaczonego, obrzyganego, obsiusianego, bijącego i wyzywającego swoich najbliższych i spojrzał na tego człowieka - oczami Boga, jak na niszczęśnika, który nie potrafił wyjść ze szponów nałogu, bo też na Bogu się nie opierał.
Jeśli... Mierzysz mnie swoją miarką? Jeśli ktoś tu pochodzi z patologicznej rodziny to pewnie ty. Rozumiem, że niezbędny był (i tak pozostało) niewidzialny przyjaciel. Mam cudownych Rodziców.
Fanatyk religijny wymaga, by wszyscy postępowali zgodnie z jego normami, a każdy kto tak nie postępuje jest jego wrogiem, wrogiem, którego w najlepszym przypadku należy określić najbardziej plugawymi słowami, jakie będzie znał (np. poganin).
Gdzie Ty tu fanatyzm widzisz ? To tak jakby powiedzieć że fanatykiem jest ten, kto żyje uczciwie i przestrzega prawa.
Fanatyk ateistyczny to dopiero choroba. Mamy przykład na DiLuce. Biedny, zakompleksiony człowiek.