Będę upierać się, by ocenę, a tym bardziej osądzanie zostawić samemu Najwyższemu:)
jeśli kiedykolwiek osądziłam, czy byłam złośliwa -to przepraszam.
Natomiast chce, żeby Pani wiedziała, że poprosiłam jako osoba świecka o kontrolę zwierzchnika ze strony Kościoła, by spojrzał, czy dobrze przekazuję, zgodnie z moim powołaniem/
Jeśli okaże się, że coś jest nie tak, dostane pouczenie i natychmiast sprostuję na forum.
Przez wiele lat moja praca była szanowana przez zwierzchników. Ale odrobina pokory nie zaszkodzi.
Myślałam, że ma Pani swój wątek tematycznie ukierunkowany. Tutaj wchodzą osoby bardzo różnie nastawione ( tytuł wątku), więc i rozmowa zaczyna się praktycznie od zerówki . A bywa i tak, ze juz dziś był pozytywny oddźwięk gdzieś w parafii. A czasami są bardzo głębokie refleksje.
Jezeli Pania mamię, to coś jest na pewno nie tak. Poniżej zamieszczę osobiste świadectwo Papieża Rodaka o Jego wierze ( osobistym wyborze)
Żadna z dewotek nie zna bożego zamysłu a głoszą swoje nauki jakby sektę chciały założyć.
Nie ma tu osób skoncentrowanych na wierze a sami skoncentrowani na sobie.
Nikczemność ludzkiej istoty jest opisywana w większości pism katolickich i na tym opiera się "system".
Dlatego domniemanie rozpoznania woli Bożej i próba pouczania innych jest zwykłą pychą lub sekciarską manipulacją.
Dyskusja o Bogu ma sens tylko z wątpiącymi, którzy nie są zaślepionymi wyznawcami czy zatwardziałymi ateistami.
Kto wątpi, ten ma szansę na rozważanie argumentów. "Żylety" obu stron już nic nie wniosą bo są zacietrzewieni w swojej niezłomnej ale płytkiej argumentacji wciąż powtarzanej jak klepanie pacierzy.
Felice wściekle zaczęła atakować Sprawiedliwą. Bo to przecież ona ma być "katolicką gwiazdą" tego forum. Zazdrosna się zrobiła po prostu i tyle.
Myślisz, że "żylety" nie mają prawa do zadawania pytań? Że nie wątpią? Jeżeli nawet nie w samo istnienie Boga, to cel który nam czy innym ludziom wyznaczył. Czy zsyłając nam to lub inne doświadczenie chciał, abyśmy podjęli taką czy inną decyzję?
Bóg nas nie zaprogramował (jak np. wierzą protestanci) - dał nam wolną wolę i powiedział: "Idź!". Idziemy więc przez życie doświadczając swoimi uczynkami siebie i innych.
Tobie jak widzę obce są te dylematy - albo zatem nigdy się nad nimi nie zastanawiałeś (tak jak ameba nie zastanawia się nad sensem istnienie - zwyczajnie trwa), albo też wmówiłeś sobie, że jesteś "sterem, żeglarzem i okrętem".
15.05 To co, za przeproszeniem Gość sobie tu pogawędkę ucina. Czy rzuca ciosy na oślep, ot tak, z nudów, bo w realu nie ma komu przywalić. Póki co, żadnej sekty nie widać na ostatnich stronach. Każdy czegoś tam broni. Nigdzie Ciebie nie ciągnie za ucho. I nie każe powtarzać pacierzy. Tutaj się nie pokłócisz, bo nic sobą nie wnosisz. Tyle, ze jesteś niemiły. Może taka Twoja uroda;)
"Spokojny jest tylko mój dom, Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma. Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie, Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię! Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie, A to ja, skrzywdziłem Ciebie. Szkoda, że tak późno pojąłem to tak późno to zrozumiałem, zrozumiałem to Samotność to taka straszna trwoga, Ogarnia mnie, przenika mnie. Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że Że nie ma Boga nie, nie ma nie!
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,dzem,list_do_m.html"
Co za idiotyczna odpowiedź. z góry nastawiona na kontrę
Felice123@, może to tylko pełne ufności, jedno z potocznego rozumienia psalmu 23-go.
P
Nie mędrkuj. Sprawiedliwa nie daj się tym prostym zaczepkom ze strony letnich Katolików. Wiara przetrwała tysiące lat i będzie trwała do końca świata.
Zastanów się co piszesz Panie P
Gościu 19.58. Bardzo dziękuję za troskę, ale już nieco poznałam Gościa forumowego P i nabrałam zaufania co do jego uczciwości. Zawsze kiedy jest o sprawach Bożych- słowa są za małe. zmęczenie też mnie przyblokowało. Psalm 23 pasuje bardzo:) Pzdr!
Dokładnie, pełne ufności:
Chociażbym przechodził ciemna doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty Jesteś ze mną...
Jezu, ufam, że nie bez przyczyny wysuwasz naszego Opiekuna , Gospodarza, Patrona ludzi dziewiczych właśnie w tym roku na plan pierwszy.
Niech pomoże zaprowadzić ład i porządek wszędzie, gdzie jesteśmy, a także pilnuje tego ładu w Domu Bożym.
Czcigodny P. dziekuję, bo już dziś za dużo przeżyć:)
Może.
Jednak nie dowiedzieliśmy się tego od @ sprw, bo @sprw - "prosto" rzecz ujmując- "nie miała nic do dodania".
Pozdrawiam.:))
Felice nie pozwala zasnąć;) Po krótkim odpoczynku wracam:)
Miałam Droga Pani do dodania. Zawarłam to w poście skierowanym do Gościa P. jako podziękowanie za to, ze odnalazł Słowo, które pozwoliło nieco zrozumieć mój wcześniejszy emocjonalny wpis, dotyczący kogoś, kto najprawdopodobniej został pokrzywdzony w taki sposób, że ciężko byłoby komukolwiek udowodnić, ze jest niewinny i ocalić soja godność i godność Wspólnoty. Myślalam, że ta sprawa jest tak znana i tak wiele razy przerabiana przez forumowiczów, że=
nie trzeba będzie dokładnie tłumaczyć tego mojego entuzjazmu. Dla mnie taki mały cud- światełko w przeraźliwie czarnym tunelu się ukazało. DZIĘKI Bogu, dosłownie!
A ja mam takie zapytanie , co tam u męża? Ma już jakieś zarzuty postawione? Czy Bóg mu pomagał w ataku na policjantów. I dlaczego została wezwana policja? Czy to sprawka Boga?