14.46 Dziękuję za zaproszenie do zacnej grupy.
Wymyśliłam sobie taki nick, bo faktycznie już od dziecka należałam do tych odważnych, którzy , jak trzeba idą pod prąd i zawsze są sobą, nie udają.
Ale jakbym cos zaczęła przesadzać, to proszę mnie objechać, byle delikatnie, nie językiem pogardy;) Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych. Jest Moc!
Nie ma sprawy! Jesteś w stanie zrobić jakąś odznake z ziemniaka dla naszego leader'a Gucia? Kogo pierwszego "palimy na stosie"? Dyktę, czy masz jakiś inny typ?
Avengers interesuje mnie tylko jako obrona wartości chrześcijańskich przed inwazją pogan. Bo jeśli ktoś uczciwie szuka Boga i zatrzymał się na jakimś odcinku drogi, bo nie ma sił iść dalej.. To rozumiem i nie kłócę się. Bronię się tylko przed pogaństwem, które widać było nie raz na różnych manifestacjach. Niech sobie spacerują, byle nie zakładali swoich symboli na TO, co czyni nasz Kościół realnym i żywym. Niech nie zniekształcają katolicyzmu.
No i jeszcze, kiedy widzę, że kogoś traktuje się jak zwierzę, albo może i śmiecia. Wtedy nie pytam o wiarę, tylko wrzeszczę. Palenie na stosach to przeżytek i niech nie wraca już. Teraz jesteśmy nowocześni i szanujemy życie od poczęcia do naturalnej śmierci. I tyle:)
eee to słabo. Ja liczę na prawdziwe Avengers rodem ze starego Testamentu, wtedy kiedy Bóg palił sodomę i gomorę!
Ha. Obyśmy nie nabrali galopu i nie zostali prześladowcami. Tak łatwo przekroczyć granice...
Na szczęście Jezus przyniósł ze sobą NT. Nie ma co się uwsteczniać:)
(J 2,13-22)
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!
Jezus też twardo się rozprawiał z ludźmi.
Dlatego świątynie powinny być wielkie i bogate, obrazy i złoto.
Człowiek mądry nigdy nie odrzuci istnienia Boga
Człowiek mądry zawsze będzie miał wątpliwości.
Dzięki temu otwiera się na poznanie prawdy. W każdej dziedzinie.
Największe religie świata są drogami do poznania prawdy, a prawda jest tylko jedna. W każdym z nas istnieje Boska świadomość, którą przysłania egocentryczny umysł poprzez odwracanie naszej uwagi od chwili obecnej i złudnym poczuciu oddzielonej tożsamości opartej na utożsamianiu się z ciałem fizycznym.
14.39. Zgoda. Mam książkę pt. Psychologia religii. Wynika z niej, że poszukiwanie prawdy o Bogu jest wpisane w naturę człowieka. Można prawdę odrzucić z jakiegoś powodu. Niemniej, człowiek w głębi swojej istoty szuka Boga i jest szczęśliwy, gdy czasem czuje Jego Prawdziwą Bliskość. Pięknie o niespokojnym sercu człowieka oddalonego od Boga-pisze św. Augustyn, który po latach nawrócił się, zwłaszcza dzięki swojej mamie- św. Monice:)
Ciemniak, zgadzam się, jak najbardziej. Prawda jest potrzebna człowiekowi, żeby nie poszedł z o. kłamstwa.
Zatem człowiek nie powinien prawdy zostawiać ( niech się broni) To do człowieka należy, żeby jej bronić, czasem aż do oddania życia - oby nie!
14:59. Towarzystwo Wzajemnej Adoracji w akcji. Daj se spokój, on nie chce z tobą gadać:)
Owszem, ale wielu daje sobie wmówić, że "prawda sama się obroni", a tymczasem to "kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą". Nie jest przypadkiem, że na świecie powtarza się choćby słowa o "polskich obozach". Czy "prawda" sama się wówczas obroni?
Głupotą jest myśleć, że wszechświat istnieje wiecznie, albo, że sam genialnie stworzył prawa naukowe i wszystko sobie precyzyjnie poustawiał. Nakręcił jak w zegarku. To byłby dopiero absurd. Czyzby człowiek stworzył ten świat?haha
Nie wszyscy ufają temu, co przekazuje onet
Pamiętam jak modliliśmy się do Boga Słońca, aby wstawał do nas każdego dnia. Przyszedł taki jeden i stwierdził, ze to wcale nie jest Bóg, miał swoje jakieś dziwne swoje tezy na ten temat. Szybko spaliliśmy go na stosie. Lata potem faktycznie wyszło że słońce nie jest Bogiem. He he he, pamiętam jeszcze, że skwierczał bardzo palony na stosie, prawdopodobnie to był dźwięk palonego zła które z niego wychodziło.
Ciemniak 16.33 Napisałeś coś bardzo ważnego, co niestety potwierdza się w naszych czasach. Ludzie powtarzają coś od rzeczy tyle razy, aż w końcu ktoś zaczyna w to wierzyć. Mamy np. wierzyć w to, że pojechaliśmy do Niemiec, aby odebrać ich terytorium?
Dziwne rzeczy się dzieją. Kiedyś fakt był faktem. To antypolskie media nauczyły, ze słowem można sprzedać każde g. W komunie takie rzeczy były na porządku dziennym. Za PO/ PSL były jedne media. Przekazywały, co chciały. Jakoś nikomu nie przyszło do głowy by je obalać. Teraz jaaki protest. ojej.