Nie bądź zazdrosna o Bożą miłość fo innych, niż Twój zdefiniowany "dobry Katolik".
Nie dyktuj Bogu, kogo może kochać.
W samo sedno Gościu z 12:48. Bóg nie potrzebuje doradców i nikim się nie wyręcza. Ludzie sami uzurpują sobie prawo bycia równymi Bogu, sami osądzają innych i sami wyrokują kogo Bóg bardziej kocha. Czy faktycznie tworzą dzieło Boga czy wręcz przeciwnie?
Co to jest zbawienie 12:36 ? Wszystkie dusze prędzej czy później trafiają w to samo miejsce, w zależności od wzorców czy przekonań. Bardzo ładnie ukazane jest to w filmie "Nasz dom", który został nakręcony na podstawie książki sławnego medium. On zaś napisał ją na podstawie przekazów z tamtej strony. Warto obejrzeć.
To jeszcze raz - wszyscy, czyli Stalin i Hitler również?
Tylko Bóg to wie. To nie jest wiedza dla ciebie. Bóg ich osądził i Bóg wybrał im miejsce.
Od czasu Soboru Watykańskiego II mamy taką wykładnię.
Opisuje to ciekawa praca konkursowa. Ale jest też wiele opracowań tekstów JPII i Ratzingera na ten temat.
"Jeśli zaś chodzi o kwestię zbawienia niechrześcijan, Sobór zasadniczo trwa przy idei Votum Ecclesiae, jak analizuje znów B. Sesboue: „Czy należy rozumieć, że wymaganie życzenia wejścia do Kościoła jako rzeczy koniecznej do zbawienia zostało zniesione? Sullivan odpowiada twierdząco co do innych chrześcijan, lecz przecząco co do niechrześcijan.” 38W nowej –starej koncepcji zawartej przede wszystkim w Lumen Gentium, „Kościół uznaje wszystko to, co jest dobre w innych religiach za ≪ przygotowanie do Ewangelii ≫” 39Jak czytamy w Lumen Gentium: „Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie. Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze 37SESBOUE, Poza Kościołem..., s, 25238Ibid., s. 254. 39Ibid., s. 255
do wyraźnego poznania Boga, a usiłują, nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie.”40Choć B. Sesboue twierdzi, z czym pozwalam się zgodzić, żew dokumentach soborowych „Nie mówi się już bowiem o życzeniu czy pragnieniu ze strony tych ludzi [niechrześcijan –A.K.](...)” –nie ma już wzmianki o „nieświadomym pragnieniu” i duży nacisk położony jest na powszechność woli zbawczej Boga i w konsekwencji zasięgu Jego łaski, do której mają dostęp nawet w Niego niewierzący"
https://dsft.dominikanie.pl/wp-content/uploads/2019/06/I-miejsce.pdf
Jest powszechność woli zbawczej Boga.
Ci, którzy nie z własnej winy nie poznali Boga... To przecież chodzi o kraje misyjne!
Moja córka stwierdziła: nie muszę wierzyć i spełniać przykazania. To tylko niepotrzebny kaganiec. Na wszelki wypadek tuż przed śmiercia poproszę o spowiedź. Jak ksiądz zdąży, a jak nie , to już będzie jego wina. Moje sumienie będzie czyste!!!
13.51. Gościu, czytaj słowo po słowie, co mówi Kościół, nie na wyrywki. Ile w naszych czasach, w naszym kręgu kulturowym jest osób, które nigdy nie miały Pisma św. W ręku. Jeśli nie miały, pomijając dzieci, to chyba z jakiejś niechęci albo lenistwa. Ktoś, kto chce być blisko Boga, nie ma przeszkód.
Posądzanie kogoś, że zazdrości innym miłości Bożej, to jakiś absurd.
To nie sukienka, której zazdroszczę koleżance, bo ja i tylko ja chciałabym taka mieć! Taka b y to była zazdrość;) Nigdy, bo po co..
Sama sobie odpowiadasz Amelko ?
Jeśli jako troskliwy rodzic częstowalabyś swoje dzieci na placu zabaw ciastkami, to czy nie poczęstujesz obcego dziecka bawiącego się ładnie z nimi?
Taka przypowieść mogłaby opisywać miłość Boga do niewiernych dobro czyniących.
Czemu Bóg w swojej wielkości miałby się ograniczać?
12.45 ŁAdnie BRZMI!
Ale to, czego się nauczyłam oraz mój rozum i sumienie = to, co napisałam12.36. Starałam się ująć jak najbardziej delikatnie. Moze za bardzo;)
Dokładnie tak, milośierny Bóg zaprosi do królestwa niebieskiego wszystkich czyniących dobro. Czy to Buddystów, czy też Ateistów. Najważniejsze jest czynienie dobra na świecie. Nie każdy miał szansę urodzić się w rodzinie katolickiej, dlaczego on miałby być wyeliminowany przez to z raju? Nie każdy też mial nawet szanse poznać religię Katolicką, a jest dobrym człowiekiem. Bóg jest miłosierny i nie pozostawi nikogo na wieczne potępienie. Nie ważne jaką religię wyznajesz, ważne kim jesteś!
Kościół oficjalnie nie stwierdził ze ktokolwiek jest potępiony. Powinieneś to wiedzieć.
Zatem ich "dokonania" oddaliły ich od Boga, czy wręcz odwrotnie?
To tylko potwierdza to wszystko, o czym pisałem wcześniej. Świat duchowy nie jest taki, jakim przedstawia go prężnie działające przedsiębiorstwo zwane Kościołem. Należy wznieść się ponad religie i poznać prawdę.
Czy według Ciebie oni czynili dobro na świecie i byli dobrymi ludźmi?
Cytuję: " Bóg jest miłosierny i nie pozostawi nikogo na wieczne potępienie". Więc zadaję pytanie szczególnie do słowa "nikogo".