Można nie być członkiem kościoła, można być niewierzącym ale zawsze warto być człowiekiem.
Ha Ha Ha 21:51 i 21:46 Możecie go gonić, ale kiedy wy startujecie to on już jest na mecie. Tyle was dzieli od niego. Takie to bystrzaki z was! "Sprawiedliwa" odpuściła, nie idźcie tą drogą, bo całkiem zabawnie się was czyta.
Dykciarz, chcę zobaczyć twojego kotka
Dykciarz, chcemy zobaczyć twojego stwórcę= kota.
Chodzi o to, że potrzebujemy porównać: czy stwórca kot jest podobny do swojego stworzenia. Nie dostałes przypadkiem kociej mordki?;D) Po owocach poznacie ich. Po owocach poznaje sie drzewo ( kota także)
Słabe to, wróć do tych bardziej złożonych zdań i wypowiedzi. Coś jak pisałeś o 18:30. Zabawniejsze to było. Te Twoje nerwy całę, wykrzykniki, znaki zapytania... Zaszedł Ci dziś Dykta za skórę.
Dykta, czy twój kot kupowałby WHISKAS?
Odp dykty: nie ma takiej potrzeby. Sam sobie stworzy jak zgłodnieje.
a jak będe grzeczny to i mnie cos tam odpaliy
Albo komuś Dykta zaszedł za skórę, albo jest najlepszy, genialny i w ogóle gwiazda powiatowego forum, która wszystkich w mieście powala na glebę swoim fenomenem. Czuję, że czeka go światowa sława. No może chociaż wojewódzka:) Dla mnie ten cały Dykta, to człowiek chory owładnięty niezdiagnozowaną psychozą maniakalną na temat Kościoła. Z nim chyba nie da się o niczym innym porozmawiać, bo może ma niewiele do powiedzenia o innych dziedzinach życia? To, co on tu wypisuje drażni nawet mnie, choć nie jestem fanatykiem wiary, a w kościele bywam okazjonalnie. Jak można z taką pogardą wypowiadać się o ludziach, którzy myślą inaczej niż on? Dla mnie Dykta jest człowiekiem z bogatą przeszłością, złymi doświadczeniami, z którymi nigdy się nie pogodził. A ta jego forumowa twórczość, to rodzaj terapii i zaspokojenia żądzy zemsty na kimś lub czymś. Tak, czy inaczej gostek ostro przegina i na dodatek udaje chojraka, którego nikt nie ma prawa ruszyć, bo jest nietykalny. Myślę, że jednak ktoś powinien w końcu postawić go do pionu i nauczyć szacunku dla ludzi, jeśli sam nie umie wyciągnąć wniosków na temat swojego zachowania.
23,27 Gościu> szacun ogromny. Szkoda było kobiety delikatnej jak sprawiedliwa
Tu trzeba jajem w dykcię.
i patrzeć czy równo puchnie. Nie będzie frajer zaniżał poziomu. Kota ogonem mu ;D
Bla bla bla jaki to czuje się zły i poszkodowany, że jestem zmuszony wchodzić w te parę wątków w których Dykta co jakiś czas pisze, czytać to co ma do powiedzenia i jeszcze mu odpowiadać. Interesuje Cię temat kościoła i nie chcesz ludzi jak Dykta, masz cała masę for internetowych z logowaniem dla katolików. Interesuje Cię rozmowa na forum Ostrowca bez dykty, masz tysiące innych wątków.
No ale Ty jednak wybierasz miejsca w których on pisze, to jakaś forma masochizmu?
Piszesz, że on tak tutaj wielce obraża ludzi? To raczej na niego robią tutaj polowania.
Przyznajcie, że boli was fakt, że nie poraficie mu podołać słownie i w tym jest największy wasz problem z Dyktą.
O czym ty bredzisz, człowieku? Może raczej niewiele osób chce mieć z nim kontakt, nawet wirtualny? Facet( a może nie facet? Podpisać można się dowolnie) ma bardzo wysokie mniemanie o sobie, a w gruncie rzeczy jest bardzo małym człowieczkiem dowartościowującym się poniżaniem innych ludzi. Nikt, oprócz niego nie widzi w nim partnera do rozmowy. Od lat maniakalnie usiłuje narzucać wszystkim swój ateizm, jakby to na kimkolwiek robiło wrażenie i kogoś obchodziło w co i kogo on wierzy. Dawniej, przed kilkoma laty, gdy podpisywał się i był zarejestrowany na forum jako MARU1 zażarcie walczył z pedofilią w kościele i tak go trzyma do dziś. Nic w życiu podobno nie dzieje się bez przyczyny.....
Pseudo psychoanalizę możesz sobie darować. Czy jest jakiś przymus odpowiadania Dykcie? Czy jest przymus pisania tam gdzie on? Nie rozumiem, nie odpowiada Ci człowiek, ani to co pisze, to po co z nim dyskutujesz? Robią ofiarę ze "sprawiedliwej" jakby była zmuszona z nim dyskutować. On pisze co jakiś czas raptem w kilku wątkach. Robicie z siebie ofiary zamiast przestać z nim wchodzić w interakcje, zupełnie was nie rozumiem.
Przyznajcie, że problemem nie jest ignorowanie go, tylko to, że nie możecie go pokonać słowem.
Do 00:48. Nie ma to jak samemu siebie pochwalić 3 razy dziennie i już można czuć się niepokonanym i największym z największych........ na forum. Dobre i to, jak nigdzie nie chwalą, a jaka oszałamiająca kariera. Fajnie, że nie muszę cię znać. Nie trawie takich typów.
0;22 bardzo trafna analiza
0;22Pelna zgoda z jego charakterystyką.Nic ująć a można jeszcze coś dodać
Problem ma sam z sobą
00. Rozmowa z mądrym inaczej. Miaumiau. Przecież widać że sam do siebie gada.
Dykta, podaj adres. Przyjdziemy oddać ci pokłon. No nie daj się prosić .
Przeciez jesteś znany w mieście.
Po czym poznać dyktę? To proste: KOT PROWADZI GO NA SMYCZY. łatwo poznać, co nie?
