Wątek ma źle postawione pytanie. Powinno być CZY LUDZIE ODCHODZĄ Z KOSCIOŁA. Odp: nie wszyscy. Na przykład ja nie odchodzę.
To może jeszcze inaczej - CZY KTOŚ POZA ANONIMOWYM GOŚCIEM Z 17:32 NIE ODCHODZI Z KOŚCIOŁA. A tak na serio - to jest akurat fakt, my tu dyskytujemy jedynie, skąd się to bierze. Twoje osobiste odczucia nas nie odchodzą. Jeśli masz inne dane niż polski episkopat, bo wszystkie badania, czy świeckie, czy kościelne, wskazują na spadek liczby wiernych, to się nimi pochwal. Nie masz takich? O jakże nam przykro.
Dykta Brawo! Dzisiaj "lanie" dostali konkretne. Szamotają się, krzyczą coś... Niech wiedzą, że dyskusja nie zostanie sprowadzona do prostackiej pyskówki gdzie czują się dobrze, bo mają spore doświadczenie. Może coś wyciągną z dzisiejszej lekcji.
Jak można wierzyć w Kościół, kiedy osoba związana z TVP i rządzącymi po ...dziestu latach małżeństwa i trójce dzieci, dostaje rozwód kościelny i ponownie bierze ślub z wielka pompą w kościele. Już nigdy nie będzie tak jak było, bo kościół to komercja, a nie wiara.
Wystarczy , że Ty jesteś przekonany do tego co piszesz.Inni nie muszą
Wątek z tendencyjnym pytaniem, no sorry!
Co do wiar(sekty, do której nakłania dykta. On tak musi. Jego guru, czytałem, siedzi na jakby tronie w kociej masce i każe się kociętom lizać po łapkach. Jakiś czas temu dykciarz namawiał żeby wstąpić do jego kociego koscioła. Może miał nadzieję na awans i taki tron? I nie wiadomo, co jeszcze???!!! Popędźcie mu kota. Zanim nie narobi głupot. On i ta kocia wiara.
19.28 Jedyny wielbiciel kociej wiary, Marsz na kozetkę psyche razem z dykta.
Jak można wierzyć w Kościół, kiedy osoba związana z TVP i rządzącymi po ...dziestu latach małżeństwa i trójce dzieci, dostaje rozwód kościelny i ponownie bierze ślub z wielka pompą w kościele. Już nigdy nie będzie tak jak było, bo kościół to komercja, a nie wiara.
Kocia wiara, to nie wiara w Kota. Ale ko mu ja to...
Oferta dla pana Dykty. Racz nam napisać tutaj swój adres. W niedzielę poświętujemy. Przyjdziemy pokłonić się kocie. Szykuj chatę.
Przyjdziemy i sie zobaczy
Ostrowczanie
Dykta, podaj swój adres. Ciekawi nas twój kot
Ponoć jest specjalna maść na pieczenie tej części ciała, która dzisiaj niesamowicie Cię piecze. Szalejesz tu dzisiaj mocno, musiało Cię zaboleć, że niejaki Dykta potrafi się tu elegancko wypowiedzieć, konkretnie i na temat. No a Twoje wypowiedzi... no cóż... Pobieraj nauki od niego, pomimo tego, że możesz się z nim nie zgadzać.
Kiedyś może uzupełnisz trochę braków sztuki "pióra", może i mu nie dorównasz, ale przynajmniej wartościowo porozmawiasz.
Zamiast mruczeć sam do siebie- podaj no swój adres. Ja do ciebie grzecznie, a ty myślisz tylko o felice. No nie bądx taki. Podaj swój adres. Przyjdziemy poświętujemy w niedzielę. Kota chcemy zobaczyć, nie ukraść przecież:)
To już jest obsesja. Przykro mi masz obsesję na punkcie Dykty. W jakich postach jeszcze go widzisz? Ile razy ostatnio Ci się śnił?
DYKCIARZ sam ze sobą prowadzi ,,dialog"