Powszechne, bo nigdzie nie znajdziesz równie mądrych. Któż jak Bóg!
Te zasady wynikły z natury i potrzeby ludzi, nie z objawienia. Dobro było długo przed Mojrzeszem :)
W tej sprawie, 19:34, musisz jednak dopytać także Naczelnego Rabina Polski.
PROROCTWO
"Religia kontroluje wszystko i wszystkich, poprzez cwaną manipulację i kłamstwo kazano wam utrzymywać pasożyta religii i klękać przed złotym cielcem. Dlaczego sławicie mojego trupa ?? choć wcale nie umarłem. Żyję w każdym z Was i żyć będę, bo jestem duchem zwycięstwa.. Zapewniam że nie umarłem na krzyżu, a ten którego tam umieścili to nie ja, lecz jakiś biedny człowiek który stał się przypadkową ofiarą rytualnego mordu, poczynionego starannie by was wszystkich oszukać na drodze do prawdy życia. "
a z tym z Ostrowca co się dzieje?
Najkrótsza odpowiedź na pytanie, dlaczego kościół jest zwyczajnie obrzydliwy, a filmy Sekielskich to zaledwie czubek góry lodowej, poczytacie choćby w opisanej poniżej książce. Felice i reszta oczywiście odwrócą wzrok jak zawsze, chociaż przy tej skali przestępstw przeciw dzieciom nawet kościół satanistów uniósłby się honorem i sam by się rozwiązał:
"Przez to, że tu, a nie tam, mam opóźnienia lekturowe, teraz dzięki przyjaciołom dotarła do nas walizka z różnymi zamówionymi książkami i nadrabiam. I ok, mniej więcej się spodziewałem, co znajdę w „27 śmierciach Toby'ego Obeda” Joanny Gierak-Onoszko. Bo czytałem i reportaże o siostrze Bernadetcie, i relacje Aksamit o ks. Jankowskim, i o ks. Pawle Kani, i o kardynale Gulbinowiczu, i książkę Kąckiego o Poznaniu, w tym o Paetzu i Kroloppie, i w cholerę jeszcze innych tekstów. I wiedziałem o okrutnych systemach szkolnych, służących wynaradawianiu dzieci, na przykład aborygeńskich. A nie byłem przygotowany.
Bo, że siostra zakonna kazała dzieciom jeść wymiociny z ziemi, a jak nie zjadły, to te same wymiociny czekały na nie po trzech dniach – to się jakoś mieściło w tych koszmarach, o których już wiedziałem. Że księża gwałcili, że uczniowie gwałcili, że bito, że śmiertelność wysoka – też. Że ksiądz, który katował dzieci biczem zakończonym metalowymi gwoździami, zdzierając im skórę z pleców, został biskupem i w kościele widnieje na witrażu obok Jana Pawła II (to ten po prawej stronie, wyłaniajacy się jakby spod ziemi) – to nie dziwi. Właściwe to towarzystwo. Że ten „dobry, kochany papież Franciszek” zapoznał się z tymi dokumentami, po czym odmówił przeproszenia ofiar swojej korporacji – to również nie dziwi.
Ale że kiedy siostry zmusiły małą dziewczynkę do urodzenia dziecka z gwałtu, a następnie wrzuciły je po prostu do pieca – to przerosło moje oczekiwania.
Ale że zakonnicy własnoręcznie zbudowali krzesło elektryczne, którym razili kilkuletnich chłopców, żeby rozbawić gości, przybywających z okazji uroczystego zakończenia roku, takich jak wyżsi rangą oficerowie policji konnej czy szacowni hierarchowie kościoła – to nie było coś, czego mogłem się spodziewać.
System, który kościół katolicki ręka w rękę z rządem stworzył w Kanadzie (również inne kościoły, ale z lektury wynika, że poziom przemocy w szkołach pozostałych denominacji nie był aż tak ekstremalny), był tak koszmarny, że nie byłem w stanie czytać tego ciurkiem, musiałem odkładać, znowu wracać, odkładać, znowu wracać. Googlowałem twarze ocaleńców, zdjęcia szkół, twarze oprawców. Dostaje się od tej lektury dreszczy i mdłości i nie wiem, jak bardzo odchorowała to autorka, ale nie wyobrażam sobie, żeby dało się tego uniknąć. Tym większy szacunek mam dla niej za tę katorżniczą robotę.
Lektura obowiązkowa."
Papież Franciszek nie przeprosił. To znaczy, że nie zwariował od napływu gównianych wieśći. Państwo z dykty pod most Kamienna. Tam jest twoje miejsce. Z litości. Bo pracy i domu zapewne już nie masz, świrze obleśny. Spadaj. aplauzu nie będzie.
Ach ta katolicka miłość bliźniego, jakże ona się wylewa z tego forum, od wyznawcy przykazania miłości z 20:37 chociaż, który radośnie chwali Pana w kościele co niedzielę, jak serce grzeje to umiłowanie nauk chrystusowych. Gwałcenie dzieci, zmuszanie do jedzenia wymiocin, sadzanie na krzesłach elektrycznych ku uciesze lokalnych elit, to wszystko nieważne. Ważne dobre imię kościoła, którego nie wolno nadszarpnąć, bo świat się zawali. Cierpienie każdego dziecka krzywdzonego przez kapłana to ciernie w koronie Chrystusa, którą on dzielnie nosi mimo wszystko, by jego dzieło na ziemi mogło się dokonać. A dokona się, jak wiadomo, gdy mu się zabawki znudzą i wszystkich nas pozabija innymi zabaweczkami. Nigdy nie widziałem bardziej chorej ideologii. Nazizm czy komunizm, one trwały krótko. Rak zwany religią katolicką toczy społeczeństwo od tysięcy lat
Mam i dobrą wiadomość - nie będę już dyskutował z wami o Biblii, naturze zła, historii kościoła. Zdałem sobie sprawę dzięki tej książce, że to jak dyskutować o filozofii hitleryzmu w obozie zagłady, próbować dostrzec dobro tam, gdzie go nie ma. To po prostu nurzanie się w gównie, którym jest religia katolicka, dlatego oficjalnie z niego wychodzę, myję ręce i nigdy nie wracam. Wpadnę pewnie czasem pośmiać się z proboszcza lub innych zbrodni kościoła, ale dyskusje nie mają tu sensu, co zaczynają dostrzegać i inni tutaj - prawdziwi katolicy nie wierzą nawet w dane kościoła katolickiego, po co więc z nimi dyskutować? Skoro nie wierzą nawet swoim, to jak mają uwierzyć obcym? Aż dziw że wierzą, że proboszcza aresztowano. Naprawdę, zostawcie to - nie ma sensu. Kościół jest tak przegniły, że zawali się sam, nie trzeba ani tego analizować, ani próbować rozumieć. Po prostu otwórzcie butelkę winę i podziwiajcie widowisko.
Ave Bóg-Kot.
https://oko.press/watykan-kontra-arcybiskup-dziega-jest-postepowanie-za-krycie-przestepstw-seksualnych-ks-dymera/
https://gs24.pl/wiez-cztery-zawiadomienia-o-zaniedbaniach-abp-dziegi-trafily-do-nuncjusza-apostolskiego/ar/c1-15409545
Dykciarzu, co proponujesz, bo czas ucieka, wieczność czeka?
Proponuję byś się cięciu już powiesił :-)