Odchodzą ci którzy w kościele nigdy nie byli.Im sie tylko tak wydawało że w nim są.
Dykta wraca do pracy? Dziwne, sądzić by można, ze to samozwańczy król z kotem u boku. Patrzy ze swojego wysokiego stołka na nas i oświeca, oświeca, strofuje, błaga o litość na swojej drodze krzyżowej, gdy nie słyszy oklasków lecz drwinę... Jeszcze chwila, a wyda mu się, ze jest mesjaszem narodów, który zna prawdę i tylko on. Oświeci, jak znajdzie chwilę czasu, by nam go w swojej łaskawości poświęcić Wyobrażacie sobie ludzi, którzy muszą z nim pracować?.
Dykta
Pic na wodę
Zmienisz ksywę i będziesz nadawał
Nie wytrzymasz bez tego forum
Po co miałbym zmieniać? Wtedy bym nie pisał zupełnie bez sensu, że mnie nie będzie. Ja nie felka, żeby samemu sobie klaskać pod komentarzami. Ale za parę tygodni pewnie wrócę jak mi znowu godziny obetną, wiec spokojnie - nie zdążysz się stęsknić.
Z dykta jest niedobrze
Patrz jego wpis z 20;44
No, o to mi chodzi- mesjasz narodów. Tfu na psa urok
Raczej na KOTA urok
Ps.Dykta jakiego masz kota?
Dlatego wraca do wariatkowo, znowu mu się pogorszyło.
Czy tego gościa tak opluwają katolicy, czy jak ktoś napisał im się tylko wydawało, że są katolikami, bo nigdy nimi nie byli.
To niedopuszczalne, by wiary prawdziwych katolików broniła taka hałastra pełnych jadu i nienawiści krzykaczy. Opamiętajcie się. Jeśli tacy mają być katolicy, to Pan Dykciarz dawno wygrał. Jego wartości nie obowiązują ale nas tak.
To bardzo dobra wiadomość że dasz wszystkim od siebie odpocząć. Przepustka jak widać Ci się skończyła.
Nie, nie widzę sprzeczności. Pisząc o pełnym kościele mam na myśli maksymalną liczbę osób jaka może w nim być w obecnej sytuacji. W przypadku mojej parafii jest to 80 osób i tyle właśnie było. Reszta stała na zewnątrz. No i co w tym dziwnego dykciarzu ?
Ciekawe, pół mszy liczyłeś, że jest dokładnie 80 osób? Przy drzwiach z kartką stałeś? Dla mnie pełny kościół to pełny kościół, a nie zapełniony w 1/4, bo przepisy. Jednak to nieważne, bo w czasie pandemii trudno wyliczyć, ile przyszło, a ile by przyszło, gdyby nie pandemia. Skupmy się zatem na 2019. Jeśli oficjalne dane są dla ciebie zbyt skomplikowane, bo miałeś więcej religii w szkole niż matematyki, tu masz prosty jak cep artykuł:
Nie trzeba liczyć bo to widać gołym okiem. Znowu się ośmieszasz dykta.
Co do gościa z 21:41 - zwykłego dachowca, ale mam też dobrą wieść: staram się, by oficjalnie każdy posiadacz kota został z automatu włączony do Kościoła Boga-Kota. Uznałem, że skoro dziecko tuż po urodzeniu nie ma wpływu na wybór wiary katolickiej, jest chrzczone z automatu, to wolna wola nie jest wymagana do wstąpienia do związku wyznaniowego. Jako że każdy kot jest kapłanem Boga-Kota, jego przyjęcie pod swój dach jest wyrazem czci dla Boga-Kota. Kto z was będzie zatem moim bratem lub siostrą w wierze?
"Nie trzeba liczyć bo to widać gołym okiem. " - gołym okiem i bez liczenia oceniłeś, że było dokładnie 80 osób, no no, jestem pod wrażeniem... MArnujesz się tu, powinieneś dla rządu liczbę zachorowań na covida w powiatach liczyć.
Nie jest trudno ocenić jeśli się wie ile miejsc może być zajętych w danym kościele, to z kolei przekłada się na realną liczbę. Jeśli wszystkie dostępne miejsca były zajęte to z automatu wiadomo ile było ludzi. Logika nie boli panie dykta.
Jeśli chodzi o rok poprzedni to co niedziela kościół pękał w szwach i żadne twoje dane tego nie zmienią. Na święta to już w ogóle masakra, żeby usiąść trzeba było z pół godziny wcześniej być.