Za dużo TVN gościu 07:51. Co do świeckości państwa to jak najbardziej Polska jest takim właśnie krajem. O wyznaniowym państwie z tego co widzę nie masz zielonego pojęcia.
Księża to też obywatele Polski. O Katyniu ludzie dowiedzieli się od ks. Mazura w kościele Św. Michała a nie od pani od historii.
A ksiądz Popiełuszko, Kotlarz i i mi zginęli za Polskę wolną, ale wy nie umiecie z niej korzystać.
Zamiast zająć się rodziną albo samotną schorowaną sąsiadką tracicie czas na opluwanie innych.
Zgadza się, Polska staje się coraz bardziej świecka, mimo tego że anonimowi forumowicze co niedzielę widzą pełne kościoły (a także wydolną służbę zdrowia, skuteczną strategię walki z koronawirusem i inne sukcesy Pis).
Czy twierdzą tak lewacy i wyborcza? Nie, tak twierdzi instytut statystyki kościoła, katolickiego: http://www.iskk.pl/badania/religijnosc
Dane są też na stronie episkopatu:
https://opoka.news/kosciol-przed-pandemia-najnowsze-statystyki-wiernych
Krótko:
Niespełna 37 proc. katolików chodzi na niedzielne msze.
Do komunii przystępuje regularnie niespełna 17 proc. wiernych.
W porównaniu z poprzednim rokiem zmalała liczba księży, wzrosła za to liczba parafii.
Coraz mniej powołań
A wszystko to w 2019, czyli jeszcze przed największymi skandami pedofilskimi, masowym wypisywaniem dzieci z religii czy skokiem apostazji.
Dlaczego ludzie jednak odchodzą z kościoła? To proste - im kraj bogatszy, tym więcej ludzi stać na wykształcenie, tym mniej wierzy w bajki. Nie bez powodu najbardziej wierzące są głównie biedne kraje a te bogate to sami ateiści. Innymi słowy - Polska się bogaci na nieszczęście kościoła, a im więcej PIS mu to rekompensuje dopłatami, tym szybciej ludzie się zniechęcają. I koło się zamyka.
i kto mówił, że Dykta argumentów konkretnych nie przedstawia? HA!
Zaraz zobaczysz jak wyglądają konkretne argumenty w wykonaniu tej drugiej strony - stawiam na coś w stylu "ty komuchu nie opowiadaj głupst kościuł jest potengom, jezus chrystus i maryja dziewica go utworzyły, kto atakuje kościuł ten jest bolszewikiem i diabłem!".
Gdybym był złośliwy, to bym napisał, że muszą robić więcej parafii, by mieć gdzie pedofili przenosić, ale przecież nie jestem, więc tego nie napiszę :)
O, mamy pierwszy konkretny argument, witamy szacownego oponenta! Mamy też pytanie od publiczności - czy długo myślał Pan nad tym błyskotliwym komentarzem? Bo my tu jesteśmy pod szczerym wrażeniem, taki tęgi umysł zasługuje co najmniej na miejsce w komisji Macierewicza i dobrą pensję - warsztat Tokarczuk, celność Jana Pawła 2 i kultura Piotra Glińskiego w 1 krótkiej, lecz miażdżącej ripoście!
Bez przesady. Dla mnie najlepszym argumentem jest to, co widzę na co dzień. Od kościoła odchodzą Ci, którzy tak naprawdę nigdy w nim nie byli. Do świeckości to bardzo daleka droga, nie masz czego się cieszyć dykta. Wiara ludzi nigdy nie zginie.
Bardzo trafna uwaga gościu z godz.21:19
Do dykty...
W Polsce do katolicyzmu przyznaje się 87%, to jest blisko 33mln łudzi. We mszach bierze udział 38,2%. W 2016r było 36,7%. Wg teorii tego typa, ludzie masowo uciekają z kościoła, a objawia się to 1,5% wzrostem. Dykta wymyślił nową matematykę.
Wg teorii tego egzemplarza, ludzie uciekają z kościoła, ponieważ im kraj bogatszy, tym więcej ludzi stać na wykształcenie, tym mniej wierzy w bajki, a bogate kraje to sami ateiści.
No to spójrzmy na niektóre kraje europejskie.
Hiszpania, ponad 32mln katolików
Włochy, ponad 50mln katolików
Francja, tu nie ma jednoznacznych danych, ale szacuje się, że może być nawet 65%. I w przypadku Francji, pada teoria, że w bogatych krajach to sami ateiści, bo w tym kraju, najwięcej praktykujących katolików wywodzi się z wyżyn społecznych, intelektualistów, dyrektorów, naukowców. Chyba Francji ten oszołom nie zakwalifikuje do krajów biednych i zacofanych. Na koniec trochę o Niemcach. W tym kraju, wg teorii oszołoma, powinni być sami ateiści.
28,5%. Katolicy
26,5% ewangelicy
Przed 2016r faktycznie z kościoła występowało trochę wiernych, na co miały wpływ między innymi afery pedofilskie, ale po 2016r jest tendencja wzrostowa i wiernych przybywa.
Nie spodziewałem się, że Niemcy są narodem tak biednym i słabo wykształconym.
Zastanawiam się, kiedy kot z dykty wylazł i poszedł do kuwety. Znawca kościoła się znalazł.
Porównując Maxa Kolonko do dykty można śmiało powiedzieć.Mariusz Max Kolonko mówi jak jest,a dykta mówi jak chciałby żeby było.
Już tyle osób na forum pisało: nie dajcie się wkręcić w jego oszołomskie teksty. Jak nie kot stworzyciel to koci zad i dwa watki w kółko. Trzeba mieć nieźle pokręcony życiorys, albo nic do roboty, żeby się tak męczyć w mediach. Twoje kocie państwo dykciarzu kręci się koło twoich 4 liter, no i jednego koleżki giermka, bo reszta odeszła ze spuszczoną głową. Czas pogodzić się z faktami;)
A jednak są tu ludzie gotowi walczyć na argumenty! Tego się nie spodziewałem. Dziękuję. Ale nie wiem za bardzo skąd bierzesz swoje dane (np. ilu Polaków przyznaje się do uprawiania katolicyzmu), bo najwidoczniej masz inne niż episkopat i ISKK, kto wie, może lepsze. Ale inne. Więc to matematyki ISKK się czepiaj, nie mojej. Na stronie episkopatu:
"Z danych przedstawionych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, zebranych na podstawie dorocznego liczenia wiernych w parafiach, wynika, że w 2019 roku w niedzielnej Eucharystii uczestniczyło 36,9% zobowiązanych katolików, podczas gdy do Komunii Świętej przystąpiło 16,7%. Oznacza to, że w stosunku do 2018 roku wskaźnik dominicantes – czyli katolików uczestniczących w niedzielnych Mszach Świętych – jest niższy o 1,3%, zaś wskaźnik communicantes – czyli osób przystępujących do Komunii Świętej – 0,6%.
Tak więc już pierwsza z brzegu informacja (procent osób biorących udział w mszy) jest u ciebie błędna lub nieaktualna, bo ja piszę o najnowszych i to one mnie nie interesują a nie dane z 2016, 1410 lub 1913. Zauważ, że ja wskazuję swoje źródła - podaj swoje, wtedy będę mógł z nimi dyskutować.
Tekst o walce na argumenty dotyczy oczywiście gościa z danymi, nie kolejnego wcielenia pseudokatoliczki felki, która we wcielenia wierzyć nie powinna. Przykro mi, że dane episkopatu nie zgadzają się z waszymi danymi, ale kościołowi nigdy nie było po drodze z naukami ścisłymi. A Boga-Kota to szanujcie, bo On jest stworzycielem nieba i ziemi i to jego mruczenie sprawia, że ziemia kręci się wokół słońca a gwiazdy nie spadają na ziemie.