13:34. Bez jaj, w kościele liczy się ilość, a szczególnie ilość na tacy i z innych źródeł "co łaska, nie mniej niż 1000". Ostatnie zdanie zawiera mnóstwo prawdy"pomiesza rozum(jeśli go coś zostanie) i wtedy z trzęsącymi portkami przylecisz pod kościół..". Masz rację ciemniak13, trzeba mieć pomieszany rozum, żeby chodzić do kościoła i narażać się na kontakt z takimi, jak ty oszustami.
Do zalozyciela
Dlaczego dużo osób opuściło to forum?
Czyli im mniej ludzi w kościele, tym lepiej, bo tylko elita zostaje!
Ciekawi mnie od zawsze jako to jest, że wierzący próbują przyciągnąć do kościoła samymi groźbami - nawróć się, bo będziesz żałować. Nawróć się, bo inaczej bedzies cierpiał. Nawróć się, bo jak będziesz umierał w męczarniach, to będziesz błagał o pomoc. My w kościele Boga-Kota nikogo nie straszymy, proponujemy tylko by oddawać cześć Bogu w postaci, która przynajmniej wydaje się miła i przyjazna, nawet jeśli jest tak samo zaborcza, zazdrosna, leniwa i mająca gdzieś nasze losy jak biblijny oryginał. Potraktujcie to jak nakładkę systemową albo makijaż - to samo, ale lepiej wygląda. Lepiej oddawać cześć czemuś ładnemu.
Jeśli ktoś odchodzi z Kościoła z powodu ludzi to znaczy, że nigdy nie był w nim dla Jezusa. Tyle w tym temacie.
odejście od instytucji KK nie oznacza utraty wiary w Jezusa
Co ma kościół do wiary?
Niech kościoły giną, to wiara się wzmocni.
Wędrowni kaznodzieje za jedzenie i nocleg będą msze odprawiać a nie za garść srebrników.
Upadek kościoła, to szansa dla wierzących.
Niestety kościół od zarania dziejów potrzebny jest władzy z którą żyje w symbiozie jak huba na drzewie.
Niby należy do wiernych ale faktycznie trzyma ich za twarz.
Samo wyświęcanie księży to korporacyjne formatowanie.
No i dzięki tej symbiozie księża brzydzą się wszelką pracą. Tyją niesamowicie, bo nic nie robią.
Nawet tutaj się przyciagnales galganie z 19:06? Won do kuwety na kitekat.
Masz złe informacje 16:48.
Limit limitem ale ludzie chodzą. Gdyby było inaczej to przy Twoich limitach 12:16 byłyby pustki a tak nie jest.
Kościół to instytucja tworzona przez ludzi, którzy zrobili sobie z niego folwark i maszynę do gwałcenia dziwci. Nie odchodząc z kościoła, mimo że wiesz o systemie wzajemnego krycia się przestępców seksualnych, dokładasz do tego rękę i jesteś współwinny. Możesz wierzyć w Boga, ale nie wierzyć w zbrukany Kościół. Możesz bronić Boga, ale nie możesz bronić księdza pedofila lub złodzieja. Proste?
(inna rzecz, że Bóg wcale nie potrzebuje, by bronił go mały nędzny człowieczek, to trochę jakby mrówka broniła słonia przed kangurem).
19:42, nie masz zielonego pojęcia o świętym Kościele powszechnym i czyj On jest, albo to co robisz, robisz w określonym celu.
Dla porządku, my katolicy w składzie apostolskim mamy powiedziane w Kogo i w co mamy wierzyć.
Żadna pedofilia, którą potępiam, tego nie zmieni OSZCZERCO (mam nadzieję, że wiesz kto to jest).
P
"mamy powiedziane" hehe. Niestety celibat - pedofilia, tak jak głód - kradzież jedzenia. Tego nie zmienisz. Nawet największy święty przymierając głodem ukradnie kawałek kiełbasy. Podobnie jest z seksem. Albo kościół zrezygnuje z celibatu, albo przestanie istnieć. Już teraz rekordowo mała liczba ludzi mu ufa, co pokazują badania.
I zobacz na własne słowa - nie pedofilia ci przeszkadza, ale fakt, że jest wiązana z kościołem. Prosty test: wiesz, że wykorzystano dziecko ubogiej pijaczki i że zrobił to ksiądz, który dużo dobrego zrobił dla parafii, ludzie go uwielbiają, tchnął życie w waszą społeczność, przyciąga mnóstwo ludzi. Jeśli to ujawnisz, zniszczysz jego reputację i ludzie odejdą od kościoła, wielu nigdy nie wróci. Co robisz?
21.41
Gwałt niech się gwałtem odciska, rzekła pupa do mrowiska.