Tyle, ile wyciągasz otumaniając ludzi w sekcie. Wszystko do czasu i przyjdzie pora rozliczeń.
Nie znasz znaczenia słowa sekta.
Wyborcy PiS zazwyczaj niewiele wiedzą o sobie, nie spotykają się jak sekciarze itd.
Co innego POKOdersi. To mentalna mafia z genetycznie uwarunkowaną wspólnotą celu - wydoić goja.
To już zaczyna być nudne, gdy trzeba przypominać o giga-aferach 3-ciej RP, które miały i mają nadal wpływ na poziom życia zwykłych ludzi.
Otwórz oczy a nie porywel.
https://noizz.pl/film/jak-bog-szukal-karela-recenzja-czeskiego-filmu-o-polskim-katolicyzmie-millenium-docs/nrzyn3c?utm_source=fb_onet&utm_medium=social&utm_campaign=allonet_social_24h
Jakby temat cały czas aktualny.
Właśnie wróciłem z kościoła. Nie zauważyłem aby ludzie odeszli, był pełny jak co tydzień.
A ja zauważyłem. A jeszcze nie wszyscy wiedzą.
Nie rozśmieszaj mnie. Jeśli liczysz na to, ze nagle kościoły opustoszeją to się mylisz. Ludzie nie chodzą tam dla księży tylko przede wszystkim dla siebie gościu 15:01.
Czyli do pustego kościoła też by chodzili, tak? To po co im księża? Z komputera można puścić losowo wybrane kazanie z puli i lecimy...
Oczywiście że tak i wtedy nie byłby już pusty. Modlitwa ma większą moc gdy łączy swe siły. Kościół to wspólnota. Trudno wyobrazić sobie aby ludzie mieli zbierać się w swoich domach i tam się modlić. Od tego są świątynie, które były od zawsze. Były, są i będą.
Zbyt upraszczasz 15:06. Albo udajesz, albo jesteś mało inteligentny. Innego wyjścia nie widzę.
Pewnie, że to uproszczenie, bo księżą jednak się przydają. Ale z tym "są i bedą" bym nie przesadzał - wiara katolicka jest jak kadra nauczycielska w Ostrowcu albo księża na całym świecie. Coraz bliżej do emerytury a młodzi niechętnie się pchają na te stanowiska. PRzykład? W całej Irlandii w 2020 wyświęcono aż jednego kapłana. W Polsce niewiele lepiej. W kościołach widzisz młodzież? No pewnie, bo przychodzą z rodzicami. Z własnej woli raczej niechętnie.
Irlandia to sztandarowy przykład sekularyzacji i progresywizacji społeczeństwa tradycjonalistycznego - przez 30 lat ze społeczeństwa w 66% przeciw aborcji do obecnie 60% popiera aborcję - w raptem jedno pokolenie. Doszło do tego przez liczne afery związane z zakazem aborcji (dziewczyna 14 lat zmarła przez ów zakaz) nagłośnione medialnie przypadki pedofili w kościołach i przemoc wobec LGBT. Obecnie Irlandia ma tendencję by za kilka(naście?) lat wyprzedzić Zachód w poparciu dla LGBT.
Podobnie Malta - niegdyś zakaz rozwodów - dziś równość małżeńska i adopcja dzieci przez LGBT. Ultrakonserwy -> ultraliberałowie też za 1 pokolenie.
Im państwo bardziej konserwatywne tym rewolucja obyczajowa szybsza i radykalniejsza.
Dla orędowników postępu jest to dobra wizja nadchodzącej przyszłości Polski. Powtórzymy scenariusz irlandzki?
Nie, nie powtórzymy, będziemy bronić swoich wartości. Przykład Irlandii i innych państw pokazuje, że ta rewolucja wcale na dobre im nie wyszła.