A ja lubie pogadać z nimi. Tylko bardzo zabiegany jestem. Więc niemal zawsze przychodzą nie w porę. Na ulicy zaś albo deszcz albo sie śpieszę. Nawet dwoje straciło już wiarę po rozmowie ze mną
A mnie nie wiedzieć czemu opuszczają po tych 2 czy 3 pytaniach. A teżuałabym ochotę na to by przejrzeli. :))
08:21. Może opuszczają Cię po wyjaśnieniu, że Ty również jesteś ich człowiekiem? Na szczęście domofony skutecznie załatwiają temat i te namolne wizyty zostały wyeliminowane do zera. Nie lubię, jak ktoś usiłuje uszczęśliwiać mnie na siłę i zdecydowanie wie lepiej, co jest dla mnie dobre. Jak widać, "pouczanie" może się odbywać również poprzez forum, ale jest ten komfort, że można pomijać nieinteresujące wpisy i zająć się swoimi sprawami.
Jesteśmy słabi w swojej wierze (mamy małą wiedzę o niej), lekcje w szkole, które traktujemy jako zło, ewentualnie raz natydzień, pobyt 1 godz. w kościele, gdzie nauka to 10-15 min (kazanie). Natomiast Oni mają. wiedzę większą, stąd nasza frustracja. Lepiej pogonić, stać się,, obrońcą" wiary, czuć się jak obrońca chrześcijaństwa w czasach Nerona. Natomiast nasza wiara to jej poszukiwanie. Uczymy się niej i w dyskusji przekonamy ich, że to jest inaczej. Ale to nas przerasta, stąd każdy kto ma wiedzę większą od nas jest,, głupi", inny i my wiemy lepiej. To nas dowartościowuje i czujemy się lepsi. c. b. d. u.
Nie uważam ich za głupich, tylko widzę po prostu w nich ludzi zmanipulowanych, którzy wybiórczo traktują słowo Boga jadąc głównie na Apokalipsie, bo tak im to przekazano. A Pismo Święte to całość. A to że nie wchodzą ze mną w dalszą dyskusję wynika być może z mojego sposobu odpowiadania. Nie wiem.
Może rzeczywiście jestem jeszcze zbyt niefojrzała w wierze. Może boję się puścić z nimi w rozmowie na szersze wody, by nie popłynąć. Może moje odpowiedzi choć merytoryczne, są zbyt asekuracyjne ( mocne w treści) i stąd odchodzą.
Od kiedy to odpowiedzi zbyt asekuracyjne są ,,mocne w tresci''?
A czego nie rozumiesz ? Jeden asekurując się będzie właził w tyłek i wię podlizywał licząc na łaski ( typ służalczy/sługusa), a inny wręcz odwrotnie. Myślenie nie boli, ale urażona ambicja już tak.
wiedzę na pewno mamy/katolicy/ dość pobieżną,natomiast świadkowie jehowy choć głoszą swoją teorię od XIX wieku studiują wnikliwie biblię dlatego maja nad laikami przewagę, a Watykan ukrywa wiele prawd- przekazuje to co chce by katolicy szeregowi wiedzieli tyle aby nie zaszkodzić hierarchii Kościoła.
Dobtze im za to placa to laza po domach lub stercza na chodniku z tymi broszurkami.
smutne to.
Potwierdzam.Mylisz się kost
Moim zdaniem takie nachalne zachowania dawno powinny być traktowane jako nękanie. Jakim prawem ktoś narusza prywatność obcych ludzi i narzuca swoją wolę? Jakoś księża z kościołów katolickich nie muszą napadać na ludzi i na siłę wymuszać ich uczestnictwo w mszach świętych w kościołach? Każdy ma prawo do wolnej woli, a jeśli ktoś usiłuje ograniczać to prawo, to powinien być traktowany tak, jak przewidują to przepisy prawne.
gdyby tak było,byli by ścigani z mocy prawa,Polska zezwala im na to i sa zarejestrowani. Nikt z nich nie napada-a to samo można powiedzieć byłyby o domokrążcach z firm Typu Philipiak wydzwaniających telefonach i nachalnej reklamie w TV .Czy im płacą? może, a czy opłacanie ojca Rydzyka rozgłośni Trwam z pieniędzy podatników jest zgodne z prawem.Czy religia w szkole nie jest narzucaniem i dyskryminacją tych co nie są katolikami.Sam/a napisałeś/łaś gosć11:30 cyt. "Każdy ma prawo do wolnej woli, a jeśli ktoś usiłuje ograniczać to prawo, to powinien być traktowany tak, jak przewidują to przepisy prawne." Więc ograniczasz prawo Świadkom Jehowy do głoszenia ich prawdy o tym samym Bogu co niby ty w to wierzysz jako Katolik.
16:14. Niech sobie głoszą o paranoicznych Armagedonach i straszą ludzi, którzy nie są z nimi w swoich świątyniach, a nie w moim domu lub na ulicach, które są miejscami publicznymi. Gdzie są ich świątynie? Jestem osobą wierzącą i jak chcę się pomodlić, to idę do Kościoła, choć nikt mi za to nie płaci, ani ode mnie nie wymaga opłat, że wchodzę do Kościoła. Jeśli ktoś lubi dawać na Radio Maryja, to jego sprawa, a dotowanie tej instytucji z funduszy publicznych uważam za nadużycie, ale nie ja za to odpowiadam i nie mam na to wpływu. Chodzenie na religię w szkołach też jest dobrowolne i jeśli ktoś nie chce uczestniczyć w tych lekcjach, to nie musi. Nikomu niczego nie ograniczam, ale też nie życzę sobie, żeby ograniczano moją wolność. Niech sobie Jehowcy otworzą swoje miejsca modłów, a nie włażą z buciorami w czyjeś życie i przestrzeń społeczną. Tak myślałam, że jesteś ich "sympatykiem", bądź jednym z nich, bo nikt oprócz tych ludzi nie ma w sobie tyle nienawiści do ludzi, co oni, a ty prezentujesz to na co dzień na forum. Mimo wszystko dużo zdrowia Ci życzę i wielu przemyśleń.
i to po parę razy potrafią przyjść w ciągu miesiąca
Ja straciłam wiarę widząc co się dzieje w kosciele
Co się niby dzieje ? Widocznie Twoja wiara byłą słaba gościu 11:31.