Kobieta potrzebuje zaspokojenia fizycznego.Załóżmy taką sytuację.Po ślubie jest przez jakiś czas pięknie i wspaniale.Ale coś tam ,powoduje ,że mąż staje się oziębły i obojętny ,gdy tymczasem kobieta musi i pragnie czuc ten kawał mięcha codziennie i conocnie.Jakie jest wyjście?B.proste .Kobieta znajduje kogoś ,kto zaspokaja ją fizycznie,powtarzam FIZYCZNIE.Taka kobieta kocha dalej z całego serca swojego męża impotenta ,są razem ,i to jest najważniejsze.A że krocze jej gościnne jest i spragnione ,o tym mąż wiedzieć nie musi.
Większej bzdury dawno nie czytałem gościu 20:55
a ja mam kochanka on żonaty ja mężatka oboje samotni w małżeństwie:(ale zbyt słabi by zostawić swoje ślubne połówki więc spotykamy się czasami na seks i pogaduchy i jest nam tak dobrze:)))
Umarlam ze smiechu:)
@Gosiu zacznij się szanować!
Siebie to ona może i szanuje ale dolnej części ciała używa na całego ile tylko wlezie
Smieszna jestes bez niszczenia niczego? Wlasnie niszczysz jego "niby zwiazek" bo skoro ma narzeczona to ciebie tylko wykorzystuje bo od niej nie chce odejsc. W ten sposob traktuje ciebie jak ... sama sobie dokoncz :) Zycze ci zebys kochala kogos bardzo mocno i zeby ten wlasnie facet sypiał ze swoją "przyjaciolka".
Dlaczego kobiety wchodzą do łóżka żonatym facetom?
- Często dlatego, że mają niskie poczucie własnej wartości, bo w trakcie swojego życia rodzice, nauczyciele, rówieśnicy, wspólpracownicy, byli partnerzy albo i obecni umacniają ich w przekoaniu, że nie są zbyt dużo warte, więc takie kobiety czasem myślą, że nic innego - lepszego im się od życia nie należy.
- Czasami dlatego, że wygodnie jest stwarzać sobie namiastkę związku, kiedy się tego związku panicznie boją - bo na przyklad kiedyś zostały mocno skrzywdzone i boją się ponownie zakochać tak na amen i na poważnie, a z takim żonatym jest miło kiedy miło ma być, jest czule od czasu do czasu, ale też jest bezpiecznie, bo nie trzeba zmieniać swojego życia diametralnie i podporządkowywać go związkowi "na poważnie".
-Czasami robią to, ponieważ kobiety są istotami, które od natury dostały sporą dawkę empatii, współczucia, współodczuwania. Kiedy poznają takiego żonatego, który się żali, jak to żona o niego nie dba, jak o nim zapomina i jak nie daje mu czułości, to kobiety takie myślą, że one dadzą mu wszystko to, czego brak mu w małżeństwie, a skoro on tego pragnie tak bardzo, to pewnie sam jest w stanie zrewanżować się identycznymi "dobrami", których to każda przecież kobieta również pragnie.
-Czasem pewnie robią to ze zwykłego wyrachowania - this is biznes.
-Zapewne jest też wiele innych powodów dla których kobiety wchodzą do tych łóżek - czasami.
Gdyby zapytać takie kobiety dlaczego to robią, pewnie usłyszelibyśmy wiele różnych odpowiedzi. Zapewne niektóre byłyby prawdziwe, inne troszkę naciągane. Jednak nie uważam, by wśród tych kobiet było tak wiele "k..w" jak to je nazywacie... wszak to mężczyźni (nie tylko żonaci) wchodzą do łóżek takim kobietom, nie zaś odwrotnie.
Zyczliwa ma rację!!!
Obrzydliwe jest to, że niektórzy nic złego nie widzą w zdradzie. Jakim to trzeba być "człowiekiem" żeby dla chwili przyjemności krzywdzić najbliższą osobę. I jeszcze twierdzić, że to w porządku.Zdrada to najgorsze co może spotkać, gdy się kogoś kocha.
Ania zdrada istniala i bedzie istniec. Nie zmienimy swiata, taki juz jest.
To prawda ale to nie znaczy, że mamy się na to godzić a tym bardziej usprawiedliwiać. Zdrada to zło i krzywda wyrządzona drugiej osobie i nazywajmy rzeczy po imieniu.
Owszem, ale nie wpiep...jmy się do czyjegoś życia. Jak łatwo wszystkim nam oceniać innych, a o swoje życie nie umiemy zadbać. Może czasem zamiast zaglądać do cudzych łóżek i zastanawiać się która pani z którym sąsiadem dopuszcza się czynów tak strasznych, warto pomyśleć, co naprawić w swoim łóżku, albo jakie nowości wprowadzić, by zdrada nie spotkała również nas.
Ja się do nikogo nie wtrącam, dyskusja jest ogólna. Jako wolna kobieta mam taką zasadę, że nie interesuję się żonatymi, bo nie umiałabym być szczęśliwa wiedząc, że kogoś krzywdzę.To przecież bardzo proste. Trzeba szanować siebie i uczucia innych ludzi.
Razmusowa, musisz być bardzo naiwna, skoro wierzysz, że wprowadzając nowości w łóżku unikniesz zdrady. To nie ma tak prostego przełożenia. Dobry seks w związku wcale nie gwarantuje wierności.Czasem facet zdradza, bo po prostu nadarza się okazja i tyle.
Nie oszukujmy się, kobiety też czasami zdradzają bo nadarza się okazja (np. wyjazdy integracyjne). Powodów zdrady jest ogrom, ale jeśli można zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia zdrady, to lepiej zadziałać w tym kierunku, niż nie robić nic :)
Oczywiście, przynajmniej można sobie powiedzieć, że moje zaniedbanie nie było powodem zdrady - tylko czy to jakaś pociecha po fakcie to nie wiem...Może tym bardziej boleć im bardziej się staraliśmy. Ale nie przeczę, że masz trochę racji.
Gość_razmusowa Twoja wypowiedż jest najmądrzejszą odpowiedzią jaką tu przeczytałam,a tak poza tym pożyjecie -zmądrzejecie.