Ale prymitywne wypowiedzi starych bab.
Tylko nie stare baby!!! . SINGIELKI
14.18, to zależy ile lat ma pan poszukujący towarzystwa pani. Chyba nie sądzisz, ze pana po 50-tce będzie chciała 25 letnia dziewczyna? No chyba, ze jest bogaty;) Aaaa, to wtedy jak najbardziej, niech ciągnie kasę ze starego dziada, a on niech łudzi sie nadzieją, ze jest z nim, bo go kocha.
Nie oszukujmy się. Każda kobieta pragnie zostać domową kwoką, a to tylko da się dokonać w związku.
Amen! Niech zyja domowe kwoki (ze mna wlacznie)!
No jasne,która by chciała zrywać sie skoro świt do roboty ganiać jak w ciepłym łóżeczku lepiej do południa sie wylegiwać,od mamusi obiadek przynieść,albo gotowca kupić bo chłop zarobić ma i tyle,a za to będzie mu nogi rozkładać kiedy będzie chciał a on się będzie cieszył i tyrał aż kopnie w kalendarz albo zaniemoże,to innego jelenia znajdzie.Fajnie jest być mężatką.
A singielka musi na siebie zapracować,opłacić mieszkanie,zarobić na wszystko własnymi rękami,nie pośpi do południa,musi ganiać do pracy skoro świt,nie może jej boleć głowa ani nic innego bo straci pracę.Wszystko na jej głowie,bo nikt nie pomoże i nie da za fry nic i niczego,źle być singielką.
Dlaczego popadasz w takie skrajności 16:48 ? Czyżbyś sądził(a) po sobie ? Singielka też może wylegiwać się do południa, mieszkać i stołować się u mamusi wiesz ? Mało tego, znam bardzo dużo takich właśnie singielek (starych panien).
Ależ ból pupy uuu
Taka 25 lat bez meza to juz stara panna nikt jej nie chce
Nie w dzisiejszych czasach
O to to,,, siedzi na garnuchu rodziców taka do 25 lat bo "studiuje " na ostrowieckiej uczelni za pieniądze rodziców,oczywiście do pracy nie chodzi bo zajęta 24/h studiowaniem i spaniem.
A potem goła i wesoła nadal na garnuchu rodziców więc czas na zmianę,bo rodzice utrzymywać już nie bardzo chcą,więc szuka jelenia,może być stary,kulawy,garbaty,po wyroku byle by miał jakąś pracę,no i własne lokum.
Porządny chłopak takiej nie chce,ale stary kawaler pod 40 to już wóz albo przewóz.
I zaraz ciąża a potem następna i całe życie na czyimś utrzymaniu.
Czasy nie mają nic do tego, 25 lat bezrobotna,bez własnego mieszkania,szukająca utrzymanka to stara panna i najgorszy materiał na towarzyszkę życia,niestety.
25 letnia panna z dobrym wykształceniem,dobrą pracą,własnym mieszkaniem to singielka i taka to już nie łapie wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka,tylko ma wymagania,czasem bardzo wygórowane bo odpowiedniego człowieka chce znaleźć i na swoim poziomie,więc albo zostaje ciągle singielka,albo znajdzie,albo zostanie sama.
Tyle w temacie.
a ile takich małżeństw co mieszka z rodzicami?!
tez mi czepianie sie o to kawalerów czy starych panien
I co w tym złego? Mieszkaliśmy 7lat na piętrze u rodziców i odkładaliśmy na mieszkanie. Nikt nam dzieci nie pilnował, osobne kuchnie, łazienki, wejścia. Teraz dopiero mama narzeka bo piętro około 100m puste a i zakupów nie ma kto zrobić bo 70km jechała nie będę co trzy dni.
Singielka ? Stara panna i tyle. Taką co do związku się nie nadaje czyli wybrakowana.
20:14 a Stary kawaler wieczny student bez własnego mieszkania ? To dopiero porażka
23:16 większych głupot nie czytałam. Wrzuć te swoje statystyki. Jakoś widzę po moich koleżankach, które są samotne, że narzekają, zazdroszczą innym dzieci i męża. Zwykle siedzą z rodzicami i nie znam jeszcze szczęśliwej singielki.
Wyraźnie napisane że jak siedzi z rodzicami to stara panna i szuka jelenia jakiegokolwiek i zazdrości nawet starego i garbatego,a singielka jest samodzielna,ma pracę i przebiera bo nie poluje na każde portki które się nawiną.Trzeba trochę ze zrozumieniem czytać 07:35
A małżeństwa które w wieku 30,40 lat wegetują w blokowisku przy rodzicach to nieudacznicy i nie powinni nawet zakładać rodzin. Co innego jak jest dom i np.piętro stoi puste to wiadomo osobne gospodarstwo,opłaty wspólne,to nie jest nic dziwnego.A i tak nie ma jak osobno i nikt w przysł.gary nie zagląda.
7:51 zapamiętaj nie ma czegoś takiego jak singielka, singiel , słowa te to głupi wymysł ludzi nie mających rodzin, nie mających sensu w życiu. Jest stara panna i stary kawaler. Możesz pocieszać bsie jak chcesz ale niestety tak jest. Są to osoby samotne i nieszczęśliwe i często zgorzkniale bo nie mają nikogo Bliskiego. W razie choroby są same jak palec. W takim przypadku należy im współczuć.