Kasia ja tez wiem, ale wątek podobno dotyczy facetów nie mówiących prawdy kobietom. Wiadomo,że to jest tak jak napisałem, ale jest i vice versa. Więc najlepiej nie kłamać , a o wszystkim trzeba spokojnie rozmawiać najlepiej bez zbędnych emocji.
Wracając do tematu wątku - ja osobiście nie wyobrażam sobie ukrywać przed mężem, że spotykam się na kawie ze znajomym. Przecież od razu wiadomo , jak by to wyglądało - że ma się coś do ukrycia, czyli że ma się coś na sumieniu. I niestety, myślę, że w tym przypadku tak mogło być.
Dokładnie tak mogło być , że facet chciał to ukryć i kłamał z grzeczności :) Bystra kobieta jest w stanie wychwycić kłamstwo. Choć nie zawsze musi mówić, że wie. Patrząc z innej strony istnieje tzw. "życzliwość ludzka" . A ona może mieć różny cel. W dzisiejszych czasach posiadamy cały wachlarz techniki aby to sprawdzić.
Co do kłamstwa… Nie zgodzę się, że to my kobiety uczymy facetów kłamstwa. Kobiety jak i mężczyźni kłamią w jednakowym stopniu. Przyczyn kłamstwa też jest wiele.
Są też i notoryczni kłamcy. A tacy nie wierzą nikomu i to jest dla nich największą karą.
Enchantress, chyba troszkę źle mnie zrozumiałaś. Według mnie to on kłamał, bo miał coś na sumieniu, doskonale zdawał sobie sprawę, że to co robi nie jest w porządku wobec jego dziewczyny i dlatego chciał to ukryć. Z grzecznością to akurat nie miało nic wspólnego:)
Na takie pytanie , nikt nie da odpowiedzi, bo w każdym przypadku jest jakieś inne wytłumaczenie.
a ja w 100 % popieram wypowiedzi Sylwii
Wytłumaczeń całe mnóstwo
Myślę, że dobrze Cię zrozumiałam. Tzw. kłamstwem grzeczności chciał zaprezentować się jako grzeczny i niewinny. Jeśli faktycznie oszukiwał nie było to w porządku wobec tej dziewczyny.
Kaśka nie wierze że nie masz nic do ukrycia przed mazem .Sekrety kazda kobieta ma
Limonkowa , nie mierz innych swoją miarką .
Kaśka jest święta. Kochająca , lojalna ,prawdomówna , nic do ukrycia , tylko sie modlić do niej. Och jakże szczęśliwy wybranek skoro ma taką żonę. Ciekawe jak jest naprawde , bo każdy ma swoje jakieś tajemnice i grzeszki , chyba , że objawiła się nam święta Katarzyna Ostrowiecka
I jeszcze bardzo lubię seks i świetne lody robię:). A sekrety?Owszem - zazwyczaj nie mówię ile wydaję na siebie bo po co ma się chłop stresować. Zresztą sama sobie na te przyjemności zarabiam. A grzechów ,kłamstw. I szaleństw zakosztowałam w młodości i wystarczy.
no nareszcie piszesz jak normalna kobieta , a nie słuchaczka radia Maryja.
To do tej pory co było nienormalnego w moich wypowiedziach? To że kocham i nie zdradzam swojego męża czy to że uważam że o wszystkim można porozmawiać z bliską osobą ? To naprawdę takie dziwne?
A radyja nie słucham , nawet do kościoła nie chodzę , nie wiem skąd takie skojarzenia :)
W porównaniu z tobą, limonkowa, to każda święta...