wszysto to jest wasza wina i tyle.
Więc się nie dziwcie.
Ja nie napisałem baby więc te żale nie do mnie.
faceci mają więcej odwagi niż kobiety żeby odejść i zmienić swoje zycie jezeli partnerka im nie odpowiada. Jezeli moja żona była szczupła dbała o siebie a 4 lata po slubie waży 30 kilo więcej i nie dba o siebie bo jej się nie chce siedzi całymi dniami przed tv i je. Starałem się wyciągałem na spacery do znajomych potańczyć ciągle było nie i nie bo mi się nie chce. To co? Miałem marnować zycie przed telewizorem? Znalazłem sobie ładna aktywną kobietę jestesmy szczęśliwi wszędzie chodzimy razem biegamy razem jest ok. A moja była teraz jaki to ja jestem zły i niedobry bo ja zostawiłem. Po 2 latach proszenia o zmianę zmieniłem kobietę więc o co teraz pretensje? Że zdradza i odchodzi? Było dbać o związek a teraz nie narzekac
Robi nic dodać nic ująć. W tym mieście to takie zaściankowe myślenie kobiet: znalazłam faceta, męża , utrzymuje mnie - to po co mam dbać o dom, zwiazek.
Brawo byle więcej tak mądrych facetów w tym mieście.
Trzeba dbać! Było otwarcie powiedzieć schudnij, trzeba rozmawiać. O jakiś biedny bo Ty prosiles mogłeś od razu postawić warunek.
Często zdarza się ze kobieta rodzac dziecko już nie może schudnąć. Moja znajoma 50 kg wazyla po ciąży 75kg biegała chodziła na siłownię itd. I nic . Ale mąż jej nie zostawił bo ja kocha. A Ty może nie byłeś tak zakochany A ona o Ciebie walczyła bo może nie byłeś wart.
Pamiętajmy ze nie zawsze będziemy piękni i młodzi. Należy akceptować siebie nawzajem.
mówiłem schudnij to dla twojego zdrowia i samopoczucia. A ona jakby mi na złość robiła im więcej mówiłem rozmawiałem to ona nie. Moja była nie rodziła więc to nie przez ciąże tylko przez lenistwo poprostu. Juz nawet nie chodzi tak bardzo o te kilogramy tylko że jej się nic nie chciało spacer? Nie. Do znajomych? Idź sam mnie się nie chce. Potańczyć? Nie bo zmęczona. I co wtedy jak mówisz a druga strona cię nie słucha?
gdyby o mnie walczyła to widziałbym to. Wrócila z pracy siadała przed tv i jadła obiad pozniej seriale i spać. W łóżku też lenistwo albo ciągle bolała ja głowa. Raz na jakiś czas przyszli znajomi to wszystko i to najlepiej w sobotę żeby w niedzielę mogła się wyspać. Kiedyś ją kochałem bardzo ale z czasem przez jej zachowanie poprostu uczucie bardzo osłabło. Na wczasy nad wodę nie bo wstydziła się wyjść w kostiumie. Jak ją pytałem czyja wina że się wstydzi to obrażona że śmiem zwrócić jej uwagę. Oto pokrótce historia dlaczego zdradziłem i zostawiłem żonę.
brawo Robi prawdziwy z Ciebie facet
chyba nie do końca tak jest bo jednak ją skrzywdziłem odchodząc ale juz nie miałem siły na proszenie jej o wszystko. I to nie jest tak że jestem lekkoduch i tylko imprezy mi w głowie ale lubię ludzi i nie wyobrażam sobie siedzenia non stop w domu. Ona też chyba nie była ze mną szczesliwa. Ktos musiał podjąć tę decyzję i tyle. Może jestem egoistą ale chce byc szczęśliwy. Mam fajną kobietę nie ma figury modelki ale dla mnie jest super. Ważne że jej się chce byc ze mną wyjść na spacer biegamy razem ważne ze razem a nie osobno a jak bedzie dalej to się okaże. Może byc i tak ze po kilku latach zamieni się w moją byłą leniwą. Oby nie
Bardzo mi się podobała wypowiedź Tiger'a Michalczewskiego na ten temat. Może być odpowiedzią na Twoje pytanie. Jeśli facet czuje się kochany, to zostaje, odchodzi gdy czuje, że nie jest kochany i wtedy szuka. Nie daje cudzysłowu, bo nie pamiętam słowo w słowo, ale sens pozostał.
właśnie najwięcej tych kochanych zdradza i okłamuje żony
Odpowiedź jest banalnie prosta kochane dziewczyny: BO SAME SOBIE TAKICH WYBIERACIE!!! Jest pełno dobrych, uczciwych, wesołych, sympatycznych chłopaków, ale Wy albo traktujecie ich jak przyjaciół i nic więcej, albo co gorsza ale też się zdarza, wyśmiewacie ich że ciepłe kluchy,maminsynek, frajer, itp. Miejcie pretensje tylko do siebie!
masz racje niestety tak jest. Sama jestem tego przykładem. Miałam super fajnego chłopaka ciepły zaradny inteligentny pracowity ale był bardzo skromny dobry takie właśnie ciepłe kluchy jak to powiedziałeś. No i zgłupiałam zostawiłam go dla faceta z BMW przystojniaka który mial pieniądze. Teraz zostało BMW pracy facet nie ma bo mu się nie chce pracować ja utrzymuję jego i dziecko urok i uroda zniknęła no i mam za swoje. Traktuje mnie jak służąca ale córka kocha go i dlatego żyjemy tak jak żyjemy. żałuję decyzji która podjęłam i że zostawiłam byłego chłopaka który teraz ma pracę rodzinę i jest szczęśliwy . Sama sobie jestem winna ech to zycie
Róża ja za młodu taki byłem;wrażliwy,skromny itp. Zakochałem się w pięknej dziewczynie , ale jak to w życiu bywa wybrała takiego "niedobrego łobuza" z ulicy;ponoć tacy kręcą kobiety. Po latach przyznała sama , że zrobiła błąd w życiu. Natomiast z biegiem lat ja "wyrobiłem" się . Tamte cechy pozostały , ale pojawiły się też inne.
Co do głównego tematu to aktualnie sam "walczę" z moją żoną na różne sposoby , bo siadła na laurach i uważa , że jak ma męża to niech mąż ciągle zabiega o jej względy.Ok rozumiem , że kobieta ma potrzebę czuć się adorowaną i zdobywaną , ale druga strona czyli mąż tez musi czuć , że żona się angażuje , że jest kochany . Inaczej zacznie się rozglądać niestety gdzie indziej . Nie może być tak , że mąż stara się na maksa ze wszystkim , a druga strona nic z siebie nie daje . Zresztą temat długi jak rzeka .
Masz rację jezeli jedna strona się stara a druga uważa że jej się to należy a od siebie nic nie daje to w końcu dobrze się to nie kończy. Z drugi
ej strony tak jak Robi napisał nie zmienisz kogoś na siłę a wiadomo że z czasem się charakter zmienia przychodzi wiek zycie codzienne że nie chce się juz tak dbać o siebie jak to robi napisał biegać patrzyć w oczka a i znajomych czasem ma się dość. Porozmawiaj z żoną może u niej tak jest. Nie stawiaj warunków nie walcz tylko zrób kolacje i porozmawiajcie szczerze jezeli na niej ci zależy. Jezeli nic to nie da to powiedz poprostu że jak się nie zmieni to znajdziesz sobie kogoś innego żeby nie było że nie ostrzegałeś. Może to poskutkuje